wtorek, 29 maja 2012

Gazyfikacja węgla

Ze statystyk wynika, że interesuje Was na moim blogu zakładka surowce/energia, więc dziś napiszę kolejny tekst do tej kolekcji.

z racji faktu, że nie mam ostatnio dla Was zbyt wiele czasu opublikuje dziś coś lekkiego. Przedstawie jak wygląda dziś technologia gazowania węgla, przy okazji dowiecie się też trochę o technice wierceń kierunkowych. A wszystko w formie multimedialnej.
Filmik niestety po angielsku, ale nawet jak nie znacie, to z grubsza zrozumiecie o co w całej zabawie chodzi. Dodam tylko, że Gazyfikacja węgla jest relatywnie bezpieczna i ekologiczna np. dlatego, że nic poza węglem a konkretnie syngazem z ziemi nie wyciągamy, czyli nie mamy problemu z hałdami, pyłami itd.
Zapraszam do oglądania!!


niedziela, 20 maja 2012

Kongres Polska Wielki Projekt

Niestety media tradycyjne starały się nie zauważyć tego wydarzenia, więc ja czuje się zobowiązany odnotować ten fakt. Media starały się nie mówić o Kongresie, ponieważ psułoby to pewną narrację, którą można najkrócej streścić: PiS niczym innym się nie zajmuje, tylko Katastrofą Smoleńską. Ale to oczywista nieprawda.

 Przypomnijmy, że to Donald T. podczas debaty nad "reformą" emerytalną poruszał ten wątek. Podobnie Poseł Platformy Obywatelskiej Janusz P.(będę pisał uporczywie o jego przynależności do PO tak samo jak on uporczywie odmawia Janowi Pawłowi II godności papieskiej, mówiąc per Karol Wojtyła). Nawet Janusz Korwin-Mikke nie potrafi opanować swojej frustracji faktem, że na przyszłym bankructwie Polski nie zdobędzie kapitału politycznego, pisze tylko o katastrofie smoleńskiej i to w słowach pasujących raczej do Niesioła.
 Dobra to tyle przeszłości, bo o tych personach inaczej mówić nie można.
 Pomówmy o przyszłości, czyli o Kongresie Polska Wielki Projekt. Jest to w istocie przedsięwzięcie wielkiej liczby polskich intelektualistów, którzy z Polską się identyfikują, coś chcą zrobić dla dobra wspólnego i w tym celu zaufali PiSowi.
 Cały Kongres był podzielony na takie bloki jak:

-Przyszłość polskiej gospodarki
-Kto naprawdę rządzi Polską
-Co nas łączy i co nas dzieli? Preferencje ideowe Polaków
-Europa Środkowa a granice suwerenności w Unii Europejskiej
-O polskiej wsi. Relacje peryferii do centrów
-Kryzys czwartej władzy
-Mesjanizm i nowoczesność. Wielkie narracje i polska modernizacja
-Kto jest właścicielem polskiej literatury?
-Kryzys, czyli nowe porządki w UE

zapraszam do oglądania!

sobota, 12 maja 2012

To już nie chamstwo, to skurwysyństwo.

Wczorajsze zachowanie PO i PO bis(Ruch Palikota) pokazuje prawdziwą twarz tej formacji (bez)ideowej. To co ten obóz wyczynia ma się ni jak do jakichkolwiek standardów, to zwyczajne skurwysyństwo.

Cała piątkowa burda rozpoczęła się od nędznej prowokacji naszego naczelnego przykrywacza, płemieła Donalda T.(od dziś będziemy mówić o nim w ten sposób, jak o każdym przestępcy). Jego intencją nie było, tyle osobiste dotknięcie Kaczyńskiego, co zrobienie czegoś, aby nie mówić merytorycznie o wprowadzeniu przymusu pracy dla Polaków aż do śmierci, tylko w kategoriach burdy, kto kogo obraził. Po prostu, żeby media miały temat zastępczy, żeby mogły uciec jak najdalej od meritum. Żeby nikt sobie nie zadawał pytania: po co była tam Solidarność? Dlaczego po raz kolejny Tusk ma w dupie głos obywateli i wreszcie: co to za demokracja w której nic do powiedzenia nie ma lud?


Po wypowiedzi Palikmiota, wszystkie pozory znikają. Ruch Palikota nie jest żadną oddzielną formacją polityczną. Jest przybudówką Platformy. Wczoraj jeden z "młodych wykaszałconych..." Usiłował forsować w dyskusji ze mną, że istnieje znak równości miedzy słowami Kaczyńskiego, że Tusk ponosi polityczną odpowiedzialność za katastrofę smoleńską ze słowami Palikmiota, że to Jarosław Kaczyński jest winny śmierci brata. Co do słów samego Janusza P. to nie mają wiele sensu, to tak jakby powiedzieć, że winny za śmierć dziecka potrąconego na pasach przez pijanego kierowcę nie jest ten pijany kierowca a rodzić, który wysłał dziecko do sklepu po zakupy. No ja pierdole taką logikę.

Albo głos jednego z parlamentarzystów, który zwrócił się do Kaczyńskiego: "zadzwoń do niego". To już jest wyraz nie chamstwa a skurwysyństwa, całkowitego braku jakichkolwiek norm. To przeciętny dresiarz ma więcej kultury. Tylko między dresiarzem a buractwem z sejmu jest taka różnica, że za bluzgi dresiarz nie dostaje 12tys. złotych miesięcznie.

To co działo się wczoraj w Sejmie i okolicach to był konkurs wspomnianego już skurwysyństwa. Wysoko poprzeczkę zawiesił poseł z tekstem o telefonie do Śp. Prezydenta. Jeszcze wyżej podniósł ją Janusz P. Rekord próbował poprawić Stefan Niesiołowski, który wszystko z czym się nie zgadza ma w zwyczaju nazywać PiSowskim. Ciekawe czy do swojej córki, gdy się z nim nie zgadzała też mówił, że jest pisowską agentką?

Niesioł chyba zapomina, że jest osobą publiczną i tego typu gestów wykonywać nie może. Mam nadzieje, że ten cham zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za czynną napaść i groźby karalne. Nie może być tak, że jakiś obszczymur ubrany w garnitur, będzie decydował o losach Państwa. Kogo on reprezentuje? Czy ktoś z Was mógłby powiedzieć: Niesiołowski reprezentuje godnie polskie interesy?



A tu mamy kolejną dawkę chamstwa. Niesioł bardzo specyficznie rozumie służbę polskiej racji stanu. W żadnym stopniu nie utożsamia się, że społeczeństwem, gardzi nim. Jak szczur ucieka, nie potrafi nawet odpowiedzieć na pytanie, za czym głosował. Odpowiadając, że to jego sprawa i nikomu nic do tego to jest nie tylko popis pogardy i chamstwa, ale pokaz ignorancji i niezrozumienia zasad demokratycznych rządzących cywilizowanym państwem.
Z resztą czego można się spodziewać po człowieku, który sypał swoich kolegów a nawet narzeczoną. Człowiek, któremu nie pozwolono zapisać się do PiSu, postawił sobie za cel do końca życia obrzucać błotem wszystko co z PiSem mu się skojarzy. Żałosne.

Tym razem znowu się udało Płemiełowi odwrócić uwagę od ważnych spraw, ale niech się długo nie cieszy, bo jego czas już się kończy. Ten poziom zuchwalstwa jest już tak ogromny, że ta cała fasada musi pęknąć. Donald T. zniechęcił już tak dużą liczbę środowisk do siebie, że chyba za nim stoją już tylko media i służby specjalne, nawet nie ma co liczyć na policję, czy wojsko gdy przyjdzie co do czego. Na wojsko wiadomo, bo je po prostu zlikwidował, żeby przypodobać się "młodym wykształconym..." którzy akurat niekoniecznie chcą się kształcić(ot taki paradoks). Likwidując podwyżki z dla policji definitywnie strzelił sobie w stopę, no ale cóż... może do 2014 jakoś to będzie. Z Brukseli można mieć już wszystko w głębokim poważaniu.

środa, 9 maja 2012

PiS przejął holenderską telewizję publiczną

Żyjemy dziś w czasach w których najbardziej szokuje prawda. Dziś najbardziej zszokowany jest portal naTemat, który "dotarł" do holenderskiego dokumentu o polskich kibicach.

Oczywiście tytuł dzisiejszego posta jest absurdalny, ale gdyby dokument, który zaraz obejrzycie został wyemitowany przez polską a nie holenderską telewizje, to taką właśnie narracje mielibyśmy szuflowaną, okrągłą dobę, przez co najmniej 2 tygodnie w mediach "jeszcze nie przejętych", przez faszystów.

Co konkretnie rozwścieczyło publicystów z portalu parówkowego? Przede wszystkim dwie rzeczy. Pierwsza to to, że na świecie ludzie dostają informacje nieprzecedzone przez ich sita propagandowe, a po drugie, że tego nie powiedział żaden Macierewicz, czy inny Sakiewicz, tylko korespondent zachodniej telewizji. Moglibyście powiedzieć, że co z tego, że zachodniej telewizji, otóż w ramach pedagogiki wstydu od ponad dwudziestu lat perswaduje się Nam, że co zachodnie to lepsze i jak coś w Le Monde, czy jakiś tam innym michnikowym odpowiedniku, napiszą na Polskę to jest to prawda objawiona, zamykająca dyskusję.

W filmie tym trafiono w sendo, otóż dziś sytuacja ludzi kontestujących obecny ład, nie jest wiele lepsza niż 30lat temu i ciągle się pogarsza. Dokument ten ujawnia nam jakie są prawdziwe przyczyny nagonki na kibiców. Tusk bał się kultywowania tradycji narodowej na stadionach, przypominania historii. Do tego doszła jeszcze jawna niechęć kibiców do GW i TVN, to przelało szale goryczy. Okazało się, że "Tusku musisz". Film oczywiście nawiązuje do nadchodzących zawodów Euro. Opowiada też o sytuacji politycznej na Ukrainie, ale niestety nie znam ani holenderskiego ani ukraińskiego.
Film jest z holenderskimi napisami, ale lektor mówi po angielsku, nawet jeśli ktoś z was całkowicie nie zna tego języka to nic straconego, bo film składa się głownie z wypowiedzi polskich i ukraińskich bohaterów filmu.
Get Microsoft Silverlight Bekijk de video in andere formaten.

czwartek, 3 maja 2012

Hit na Euro!!

W dzisiejszym tekście milczeniem pominę sprawę rozjebanej infrastruktury, horrendalnej ceny jej budowy itp, natomiast zajmę się stroną wizerunkową Naszego kraju.
"Koko Euro spoko" to oficjalny przebój reprezentacji Polski.


Mnie tam osobiście akurat to najwięcej wali, z jaką przyśpiewką ludzie będą przychodzić na stadiony, natomiast lekko lękam się o naszych lewaków i innych młodych wykształconych. Info o tym wyborze musiało być dla nich traumą.

Żeby podsycić lekko psychozę wyżej wspomnianego marginesu intelektualnego, powiem że te kobiety trochę przypominają ZAKONNICE!!! To tyle się napracowały Tarasy i inne skurwiele, żeby teraz inspekcja europejska zobaczyła, że palikmioty, nie radzą sobie z ciemnogrodem? Oj chyba będzie bojkot mistrzostw. Miał być tylko Ukrainy a będzie i Polski. Może Palikot demonstracyjnie będzie oglądał tylko mecze rozgrywane za Bugiem, kto wie jeśli dowie się, że Isakowicz-Zalewski bojkotuje w ten sposób mecze rozgrywane na Ukrainie to dla "równowagi" biłgorajski filozof postąpi odwrotnie.

Ciekawi mnie jeszcze inny aspekt, że tak teraz zajadę trochę Ministrą Sporty(ten sport to może być i ta sporta) "kto wybrał tą piosenkę"? Ja w oficjalną wersję nie wierze. Uważam, że warto byłoby sprawdzić pokrewieństwo, któreś pań z "Jarzębiny" z Tuskiem, jego ministrami, ministrzycami?, czy innymi Drzewieckimi.

Ale tak poważnie, to utwór "koko euro spoko" nie za bardzo mnie się podoba. Myślałem bardziej o takim czymś: