October Baby

October Baby to poruszająca opowieść o dziewczynie imieniem Hannah, która przeżyła aborcje. Film pokazuje, że to co miało być strzępkiem tkanek jest jednak człowiekiem...

Wyborcza się kompromituje

Dzisiaj Wyborcza uraczyła nas porcją wyrwanych z kontekstu słów ekspertów komisji Macierewicza. Faktycznie niektóre zdania wydają się śmieszne, ale gdy czyta się całe protokoły już tak śmiechowo nie jest.

Fotografika

Fotki i grafiki śmieszne aż do bulu;) (ostatnia aktualizacja-26.06.)

Najlepsze filmy i seriale

Chwila relaksu dla pasjonatów polityki

Teoria Życia TV

Drugi, lepszy obieg. Tego w TV nie zobaczysz!

Znajdź nas na Facebooku

Polub i miej pewność, że nic Cię nie ominie!

sobota, 27 października 2012

Donald Koniecpolski

Donek ma chytry plan na obronę interesu narodowego. Skorzystał z dorobku wybitnej myśli militarnej i dezinformacji. Geniusz po prostu!!

Jakby ktoś nie wiedział to Stanisław Koniecpolski to niemal geniusz wojenny jeden z najlepszych w historii naszego państwa. Nawet już sam przydomek Donka Koniecpolski ma niebywały wręcz ładunek dezinformacyjny. Podejrzewamy więc, że dzieła takie jak "Nowe kłamstwa w miejsce starych" Golicyna, Donek ma opanowane w stopniu najwyższym. W książce tej sporą cześć zajmuje opis działań dezinformacyjnych jakie prowadzili komuniści wobec nie tylko narodów zniewolonych, ale też a może właśnie przede wszystkim wobec krajów "zachodu".
Ale wróćmy jeszcze do Koniecpolskiego. Jak podaje wiki:

Uznawany za jednego z najwybitniejszych wodzów w historii Polski i znakomitego dowódcę jazdy. Potrafił świetnie stosować działania szeroką strażą przednią, by przytrzymać i rozbić nieprzyjaciela w dogodnym dla siebie terenie.

Jak ważny jest teren podczas wojny nie muszę nikomu tłumaczyć. Niektóre działania Donka, chociażby w aspekcie infrastuktury wskazują na doskonałe zrozumienie dzieła Sun Tzu  "Sztuka wojny".  Nie dość, że teren przyjazny(wyjaśnię za chwilkę) to jeszcze ten aspekt dezinformacyjny. Na prawdę wtedy wszyscy myślą, że Donek Koniecpolski to już koniec Naszego państwa, ale nic z tego.
Donek doprowadzając do ruiny infrastrukturalnej uniemożliwia sprawny marsz okupanta w razie wojny.
Autostradki albo się zapadną pod kolumną pancerną, albo wyprowadzą gdzieś w las gdzie już nasza partyzantka zrobi co trzeba. A ilu partyzantów można pochować za tymi wszystkimi ekranami akustycznymi, które wyrosły jak grzyby po deszczu? O kolejach już nie wspominając. Nie prawda, że genialne?!!
Donek pewnie ma w razie czego już rozpisany plan wojny podjazdowej. Myślę, że nasz płemieł czerpał pełnymi garściami z koncepcji wojny podjazdowej, preferowanej przez Bolesława Chrobrego: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=6186  

Donek przemyślał nie tylko wariant natarcia z lądu, ale i z wody i powietrza!!!
Z powietrza ponieważ nasze miasta rozrastają się w tak dziwny sposób, rozrastając się na przedmieścia, że w razie bombardowania nie wyrządzi się takich strat jak w wyniku zabudowy zwartej!
Z "Przysposobienia Obronnego" w skrócie PO(przypadek?) wiemy, że decentralizacja ludności podczas wojny to podstawowa czynność. Decentralizacja Polaków jest poczyniona w takim wielkim stopniu(wskaźnik urbanizacji jakoś koło 60), że są rozlokowani nie tyko masowo na wsiach, ale i poza granicami. Że nikt nie dostrzega geniuszu Donka to jest to po prostu skandal!!

Atak znad Bałtyku po wybudowaniu nord streamu jest już niemożliwy. Śmiem podejrzewać, że Donald podpuścił Rosję a ta myśląc, że przecweli polskie władze, wybudowała nam taką ochronę. Takiej przebiegłości nie znał historia ludzkości!! A ten głupi Kaczyński chciał rurę zakopywać. hahaha.

Zliczmy może wszystko, bo już jesteśmy lekko oszołomieni. Donek w swoim genialnym planie korzystał z dorobku Koniecpolskiego, Sun Tzu, Chrobrego, komunistycznych dezinformatorów i Bóg jeden wie kogo jeszcze. Teraz inaczej spoglądam na lemingów. Teraz wiemy już, że lemingi nie są głupie, że ich ufność w wielkiego Donka ma oparcie w faktach. Jeszcze Polska nie zginęła...

czwartek, 18 października 2012

Stadion awangardowy

PiSiaki znowu jątrzą. Że niby dach na stadionie się nie zamyka, że wstyd. To przejaw ślepej nienawiści do rządu ludowego.

 PiSowcy nie przepuszczą żadnej okazji, żeby wytknąć jakieś potknięcie rządu. Tym razem popisali się, tylko swoją głupotą. Nie wiem czy wiecie PiSiaki, ale w języku francuskim mamy rozróżnienie na parasol przeciwdeszczowy i przeciwsłoneczny. Parasol przeciwdeszczowy to parapluie a przeciwsłoneczny to właśnie parasol.
 My Polacy więc mamy kłopot, bo używamy nie dość, że błędnie terminu to jeszcze odnosimy go do dwóch zupełnie innych materii. Zastanawiacie się jak ma się to do naszego super stadionu?
Otóż dach na Narodowym jest przeciwsłoneczny a nie przeciwdeszczowy. Światło nie waży nic a woda i owszem, więc mogło to grozić katastrofą budowlaną, ale to może i lepiej, bo rząd przy okazji pochowałby te kilkadziesiąt tysięcy pseudokibiców, przeciwników rządu ludowego.


Spytacie może po chuj dach przeciwsłoneczny na stadionie w którym mecze rozgrywane są najczęściej wieczorem? Już wam odpowiadam pisiaki, otóż z rożnych obliczeń wynika, że niedługo powinniśmy mieć przebiegunowanie Ziemi, więc kto wie może dach będzie chronił przed zorzą polarną.

Poza tym nie wiem skąd to zwątpienie w jakość stadionu? Wiadomo, że taniocha to zawsze syf, więc jeśli drogi to musi być dobry. Proste? No proste.
Opłacało się wydać te dwa miliardy na stadion, nie tylko dlatego, żeby mieć porządny stadion, ale i po to aby mieć stadion unikalny. Nie wiem czy jeszcze gdzieś na świecie mają dach przeciwsłoneczny.

Apeluję też do włodarzy stolicy, aby pod stadionem puścić linię metra. 

Jeszcze oficjalny komunikat odpowiedniego ministerstwa.

wtorek, 16 października 2012

Zawsze jest większy cwaniak

Niestety nie każdy zdaje sobie sprawę, że zawsze jest ktoś cwańszy od nas, jak w wierszu Mickiewicza "Zając i Żaba". Weźmy takiego Coryllusa, który to myślał, że już jest cwaniakiem największym.

Jeśli ktoś z Was miał styczność z Panem Maciejewskim(Coryllus) na płaszczyźnie blogowej to wie, że jest to klasyczny socjopata. Człowiek opryskliwy, oschły, często sarkastyczny a nawet cyniczny.
Ja rozumiem jakby Coryllus miał te 15 czy 20 lat, to mógłby się w ten sposób zachowywać. Jak się komuś serwuje cały czas jakiś Wojewódzkich, Dody czy nawet Hausa to będzie myślał, że to fajne i tak trzeba, ale stary chłop? Inna sprawa, że na cynizm można sobie pozwolić będąc naprawdę obytym lub/i bardzo inteligentnym inaczej ma się tylko tupet, taki gówniarski tupet.

piątek, 5 października 2012

"Tanie Państwo" Platformy O.

Donald T. to taki jakby gospodarczy liberał-gawędziarz, czyli coś na kształt erotomana-gawędziarza co to o seksie tylko mówi. 
 
Pół biedy jakby Donek był sobie takim legislacyjnym impotentem, ale niestety tak nie jest. Donald T. jak mówi, że ograniczy zatrudnienie w administracji o 10% to znaczy, że je o tyle właśnie podniesie. Pokazuje to najnowszy raport Fundacji Republikańskiej.
 Raport to raptem 33 strony, ale dobitnie pokazuje, że Platforma walczy z bezrobociem w bardzo osobliwy sposób, czyli mnożąc etaty w biurokracji. Jak łatwo się domyślić ciągnie to za sobą ogromne koszty idące w miliardy złotych.
 Raport sprowadza się do 3 tabel, ale dla ambitniejszych cały raport jest tu: http://www.cafr.pl/wp-content/plugins/downloads-manager/upload/2012.09.25%20Raport%20FR%20Zatrudnienie%20w%20administracji%20rz%C4%85dowej%20-%20dynamika%20i%20koszty%20final.pdf