Tak jak obiecywałem w końcu wrzucam drugą(w zasadzie to pierwszą) część alfabetu Wildsteina.
Miłej lektury.
III RP
Kraj nieomal idealny. Przedsionek Europy. Dziedzina salonu i autorytetów. Sukcesu w III RP nie odnieśli jedynie wrogowie demokracji, nieudacznicy, którzy nie sprawdzili się w kapitalizmie, czyli oszołomy i pisiaki, co na jedno wychodzi.
IV RP
zaprzeczenie poprzedniczki. Obiekt sporu natury poznawczej. Twórcy tej idei twierdzą, że nigdy ni zaistniała jako byt realny. Zwolennicy III RP i przywódcy PiS ogłaszają, że jej wcieleniem były dwuletnie rządy tej partii.
Adaś Michnik. Motyl opozycji, z którego wykluła si poczwarka III RP.
Afera hazardowa. Nie istniała. Trudno mieć pretensje, że zapracowani liderzy partii rządzącej przyjmują biznesmenów w nocy na cmentarzach. Trudno zarzucać im, że wspierają rodzimą branżę jednorękich bandytów. Trudno także zarzucać ich asystentom, że wspomagają obywateli w uzyskaniu pracy Nawet jeśli obywatel to córka milionera, który zabiega dla niej o kierownicze stanowisko w państwowej, konkurencyjnej dla niego firmie. Rozprawiając się z aferą, której nie było, premier Tusk zwolnił z kierowniczych stanowisk w rządzie czterech swoich najbliższych współpracowników Potem okazało się, że nie zwolnił ich, ale przeniósł na nowy front walki z PiS. Gdyż afera, której nie było, to produkt PiS-owskiej prowokacji dokonanej przez szefa CBA. Mariusza Kamińskiego. Nic dziwnego, że za ujawnienie nieistniejącej afery został o ukarany, a niezależna prokuratura wszczęła przeciw niemu śledztwo, przypominając sobie, że ongiś ścigał korupcję, czyli budował państwo policyjne.
Amnezja. Stan uśpienia, w którym pogrążyli Polaków ich autoproklamowani anestezjolodzy dusz, autorytety z półki najwyższej, zatwierdzający listę gości salonu. Stan ten miał pozwolić Polakom znieść bolesny zabieg transformacji Z powodu podobnego brzmienia amnezja nazywana jest przez anestezjologów amnestią.
Antykomunizm. Jaskiniowy albo zoologiczny. Inny nie występuje. Być może dlatego, że osoby cywilizowane, a więc wyrafinowane, rozumieją, że chociaż komunizm spowodował najwięcej cierpień w historii ludzkości, to sprawa z nim jest daleko bardziej złożona i tylko prostak może jednoznacznie go potępiać Księgowanie ofiar to rzecz niesmaczna, a rozliczanie komunizmu mogłoby prowadzić do nieoczekiwanych konsekwencji tak w Europie, jak i w Polsce oraz zachwiać hierarchią autorytetów. Dylematy komunistów są więc bez porównania bardziej interesujące niż cierpienia ich ofiar.
Autorytet Osoba, której zdanie zamyka dyskusję Kategoria intelektualna, moralna i polityczna. Autorytety żyją na salonie Są obiektem kultu. Nie wolno ich krytykować ani analizować ich życiorysów poza oficjalną biografią. Uporządkowane są hierarchicznie. Ich lista aktualizowana i poprawiona zawierająca potrzebne wyjaśnienia. publikowana jest regularnie w "Gazecie Wyborczej" i zatwierdzana w TVN. Dziennikarze, zwłaszcza mediów elektronicznych, muszą znać ją na wyrywki. Może zdarzyć się- oczywiście niezwykle rzadko- że autorytety nie do końca ustalą obowiązującą prawdę. Zdanie autorytetu pomniejszego może wówczas nieco różnić się od stanowiska autorytetu większego. Dziennikarz, który odwoła się do zdania niewłaściwego, naraża się na ośmieszenie. Za niektóre występki, tudzież niewłaściwe wypowiedzi autorytet może zostać z listy skreślony. Istnieją osobniki, które nie chcą rozumieć, że stanowisko autorytetów daną kwestie rozstrzygnęło. Może to być spowodowane ignorancją lub złym charakterem, a najczęściej obu przypadłościami naraz. Kwestionowanie autorytetów jest postawą antydemokratyczną.
Awangarda. Posługiwanie się skrajnie skonwencjonalizowanymi i wydrążonymi ze znaczenia formami wyrazu. Głównie w sztuce. Stanowi akt buntu, realizujący się w sztuce krytycznej- nie mylić ze Szczuką.
Bartoszewski Władysław. Autorytet. Bohater polskiej historii najnowszej. Autorytetem stał się, kiedy określił służbę zagraniczną Kaczyńskich jako "dyplomatołków" a zwolenników PiS jako "bydło". Nie zgadzając się z jego opiniami na temat polityki zagranicznej, lekceważymy AK i polską martyrologię. Tak jak utożsamiamy się z SB za PRL prześladującą Michnika, kwestionując jego sądy na dowolny temat.
Blida Barbara. Najprawdopodobniej zamieszana a aferę węglową. Popełniła samobójstwo po wkroczeniu do jej mieszkania funkcjonariuszy ABW. Jedyną odnaleziona ofiara rządów PiS. Zabiła ją atmosfera tamtych czasów. Ogłosiły to po ponad trzyletnim badaniu wszystkie instytucje śledcze III RP plus te specjalnie powołane w tym celu. Tylko "Wyborcza" sugeruje, że zastrzelił ją osobiście ówczesny minister sprawiedliwości -Zbigniew Ziobro Nic dziwnego więc, że Blida czczona jest jako męczennica. Mimo wszystko nie zasłużyła sobie na to.
Bunt. Rytuał. Konformistyczny gest mający charakter inicjacji.
Czarownica. Obiekt polowania Ofiara.
Cezary Michalczewski. Nikt. Bohater własnej twórczości, której również nie ma. Rozpaczliwie usiłuje zaistnieć Używany przez kolejnych panów jako mikrofon albo i co innego.
Debata publiczna. Spór n temat tego, czy bezę należy jeść widelczykiem, czy łyżeczką, a także co do tego, jak winien być ukarany Kaczyński i jego poplecznicy. Awanturnicy, którzy propagują mowę nienawiści a więc chcą spierać si na temat innych, oczywistych spraw z debaty, winni być wykluczani. Debatę winien cechować pluralizm.
Demokracja. Ustrój, w którym obywatele wybierają kandydatów wskazanych im przez salon. Aby unikać gorszących sporów, kwestie dyskusyjne rozstrzyga się na zapleczu salonu(najlepiej na grillu u właściwego redaktora czy prezesa), a potem zatwierdza w Sejmie. Zdarza się, że obywatele omamieni przez populistów wybiorą osoby niewłaściwe. Rozpoczyna się wówczas pełzający zamach stanu, a demokracja znajduje się w śmiertelnym zagrożeniu. Mobilizują się media, autorytety i wykształciuchy. Zaalarmowana zostaje opinia publiczna w kraju i za granicą. Kolejny nietrafny wybór dokonany przez obywateli mógłby przecież demokrację uśmiercić.
Europa. Kraina idealna zamieszkiwana przez Europejczyków. Za jej stolicę bywa uznawana Bruksela. Nie ma ona jednak żadnego związku z miastem o tej samej nazwie, które jest stolic Belgii, tak jak Europa nie ma nic wspólnego z Europą realną, czyli kontynentem, na którym znajdują się rozmaite państwa zamieszkiwane przez rozmaite narody. Europa jest celem salonu zarówno polskiego, jak i europejskiego. Na zielonych pastwiskach przyszłej Europy harmonijnie pasać się będzie stado identycznych Europejczyków pod troskliwą opieką autorytetów, które będą dbać, aby wszyscy wszystkiego mieli po równo.
Feminizm. Wehikuł pozwalający zrobić karierę mniej zdolnym przedstawicielką płci pięknej. Tym samym służy wyrównywaniu różnic między płciami.
"Gazeta Wyborcza". Organ wykształciuchów. Ostatnio biuro prasowe ambasady Federacji Rosyjskiej.
Gej. Wydawałoby się: homoseksualista-ekshibicjonista. W rzeczywistości: przedstawiciel odmiennego gatunku. Wskazuje na to jego odmienna wrażliwość, kultura itd. Domaga się więc osobnej reprezentacji politycznej. Rozmnaża się poprzez edukacje i adopcje. Dlatego żąda praw do obu. Prowokuje pytanie, czy jego ekspansja nie zagraża gatunkom innym i czy mają one prawo się prze nią bronić.
Haki. Wiedza o wydarzeniach kompromitujących postacie życia publicznego. Naprawdę jednak kompromituje się jedynie osoba ujawniająca nieprzyzwoite zachowania osób z towarzystwa lub z nim związanych. Ich sprawcy stają się ofiarami.
Herbert Zbigniew. Wielki poeta Kwestionował III RP, co mogło być wyłącznie efektem schizofrenii pełnoobjawowej. Po śmierci Herberta wpisany został na listę salonu. Towarzystwo wykazało się daleko idącą wyrozumiałością, a za okoliczność łagodzącą uznano, że jego postaw mogła być zrozumiana wyłącznie jako choroba.
Holland Agnieszka. Reżyser. Świadectwo tego, że III RP zużyć potrafi każdy talent. Wróciła do Polski z gotowym projektem pedagogiczno-politycznym serialu, który ukazywać miał Polakom, w jakim w jakich warunkach żyją i jak należałoby je zmienić. W serialu "ekipa" widzimy kraj niszczony przez lustrację i terroryzowany przez bojówki skinów. Wraz z Jackiem Żakowskim przygotowała projekt ustawy, który przekazywał media publiczne twórcom. Jako osoba rodzinna podzieliłaby się przedsięwzięciem z córką i siostrą, a nawet dopuściłaby do udziału w nim zaprzyjaźnionych producentów. Odrzucenie projektu wywołało oburzenie wiata kultury III RP. Być może zaskarżone zostanie do Strasburga. Narusza przecież prawa Holland i Żakowskiego.
Jastrun Tomasz. Ciężki, choć groteskowy przypadek. Uroił sobie, że jest psychiatrą.
Kaczyński Jarosław. Osoba, wokół której kręci się życie w III RP.Według towarzystwa: demon, który potrafi wszystko zniszczyć, i nieudacznik, któremu nie udaje się nic; manipuluje Polską, a nie potrafi przeprowadzić najprostszego przedsięwzięcia; pozbawiony kontroli nad sobą chory psychicznie osobnik i cyniczny politykier, który wszystko wykorzysta dla swojego interesu; osoba ograniczona, która nic nie rozumie z otaczającej go rzeczywistości, i przebiegły intrygant, który potrafi uwieść spore grupy Polaków. Na szczęście uwozi tylko nieudaczników i moherów. Co jest tautologią, gdyż każdy, kto zgodzi się w czymś z Kaczyńskim lub skrytykuje status quo III RP, jest z definicji pisakiem, a więc moherem i nieudacznikiem. Dziwne więc, że ich liczba wydaje się zwiększać mimo pedagogicznej pracy towarzystwa i polityki miłości Donalda Tusk.
Kaczyzm. Wiadomo, że straszny, nie do końca wiadomo dlaczego i jak. Ideologia i praktyka. Płód chorej psychiki Kaczyńskiego i manipulacyjny system służący omamieniu Polaków.
Kapitalizm. System wolnej konkurencji ekonomicznej, w której wygrywa najlepszy. Dostęp do kapitału i informacji, tudzież uprzywilejowaną pozycję mają w nim byli komuniści. Działają w zespole.
Katastrofa smoleńska. Rozszerzone samobójstwo prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który za pośrednictwem gen. Andrzeja Błasika zażądał, aby piloci rozbili samolot z 96 pasażerami, w tym z nim i jego małżonką. Media III RP z :wyborczą" na czele specjalizują się w szukaniu dowodów na prawdziwość tej wersji. Wprawdzie wszyscy anonimowi, potwierdzający ją świadkowie rozwiali się w smoleńskiej mgle, a wszystkie dowody okazały się fałszywe, ale umocniło to tylko jej oczywistość. Każda inna interpretacja stanowi przecież przejaw spiskowego myślenia.
Katolicyzm. Wyznanie, które dzieli się na katolicyzm tradycyjny, ostoję patriarchalnej, represyjnej, nietolerancyjnej, czyli PiSowskiej kultury, i katolicyzm otwarty głoszony przez towarzystwo Ten drugi zapowiedziany został podczas II Soboru Watykańskiego, a za credo przyjął hasło z 1968r. "zabrania się zabraniać". Zgodnie z jego doktryną religia jest rzeczą na tyle wstydliwą, że w przeciwieństwie np. do seksu- nie wolno jej praktykować publicznie. Krzyż powinien być dyskretnie ukryty w budynkach kościołów, a modlitwa na widoku jest obrazą moralności publicznej. Takie niebyczajne zachowania winny kończyć się interwencją władz porządkowych i karami, o co apelują niektórzy biskupi. Są to jednak jedne z niewielu postępków, które nie podlegają automatycznemu odpuszczeniu, gdyż Kościół, jak utrzymują zwolennicy katolicyzmu otwartego powołany został do wybaczenia. Hurtowo.
Komorowski Bronisław. Prezydent. Myśliwy. Na audiencji u prezydenta USA Baracka Obamy zachęcał go do łowów, a także pilnowania żony. To ostatnie pewnie poradził mu prof. Roman Kuźniar, główny doradca od spraw międzynarodowych, który agresją amerykańską na Irak był oburzony nieomal tak samo jak agresją Gruzji na Rosję. Po lekcji, której udzielił Obamie, Komorowski na spotkaniu w prestiżowym German Marshall Found w Waszyngtonie bigosował polską historię, wprawiając w grozę zebranych. Swojak. Nie wie, kto jest członkiem UE, a także czym się rożni budżet państwa od produktu krajowego. Jako historyk Polski nie wie, czym była, ani kiedy istniała Rzeczpospolita Obojga Narodów, ale posiada wnikliwą wiedzę na temat urody Dunek. Nie zna historii, geografii ani ortografii, ale wie, że suwerennie decydował będzie, kto zostanie polskim premierem. Dlatego otoczony jest troskliwą opieką mediów III RP, którą bronią go przed mową nienawiści. Z każdą gafą wzrasta jego popularność.
Konstytucja. Tekst, który znaczyć zaczyna dopiero po odczytaniu go prze Trybunał Konstytucyjny.
Korupcja. Nie wiadomo, czy jest i czym jest. Wiadomo, że walka z nią oznacza budowę państwa policyjnego Dlatego nie trzeba się nią zajmować.
Kraków. Miasto skansen. Pogrążone w śmierci klinicznej. Dobrze mu tak. Miasto, które trzeci raz wybrało na prezydenta Janusza Majchrowskiego, nie zasługuje na nic lepszego.
"krytyka Polityczna". Ośrodek i pismo lewicy. Walczy o najważniejsze dla ludu pracującego sprawy, jak małżeństwa homoseksualne, pełna dopuszczalność aborcji a nawet już po dziewięciu miesiącach, równouprawnienie dla czwartej płci itp. Propaguje sztukę krytyczną. Boi się motłochu w moherach. Żyje w Nowym Wspaniałym Świecie. I z niego.
Kult. Należy się wyłącznie autorytetom. Otaczanie nim bohaterów narodowych jest śmieszne albo podejrzane.
Kutz Kazimierz. Były reżyser. Autorytet. Idealny rozmówca medialny, który nie ma zielonego pojęcia, o czym mówi czy pisze, wie natomiast doskonale, co mówić i pisać należy. Niezorientowany obserwator myślałby, że jego wystąpienia to popisy klowna. A to poważny głos w debacie publicznej.
część druga alfabetu Wildsteina: http://teoriazycia.blogspot.com/2011/05/alfabet-wildsteina.html
brakuje mi to jednego mistrza: Jan Kulczyk
OdpowiedzUsuńSwoją drogą nie wiem czy widziałeś, ale kurwy z wyborczej musiały od razu odpowiedzieć w swoim żałosnym, cynicznym i obłudnym stylu, idealnym dla lemingów i zdrajców ich pokroju:
OdpowiedzUsuńhttp://wyborcza.pl/1,86116,9456203,Alfabet_Wildsteina__czyli_Ziemkiewicz_bez_obciachu.html
Pozdrawiam
widziałem, nie dość, że wtórne to jeszcze słabe.
Usuń