Europa mówi Sikorskim, Rostowskim czy może jednym i drugim na raz?
Vincent twierdzi, że będzie wojna jeśli nagle wszyscy się Niemcom nie poddadzą. Rostowski jest na tyle o tym przekonany, że nawet myśli jak tu załatwić zielone karty dla rodzinki.
Ale skąd ma taką pewność? A od swojego kolegi z rządu. Sikorski jasno zaapelował w Berlinie o rozwiązanie kwestii Greckiej. A co szepcze Vincentowi na uszko możemy się tylko domyślać.
Jak doskonale pamiętamy Niemcy raz posłuchały przybysza z sąsiedniego państwa w kwestii rozwiązywania pewnych spraw. Jeśli dodać do tego niewyobrażanie
przerośnięte ego i pewne podobieństwo fizjonomii to mamy klarowny obraz.
Ale zanim się to stanie
Chodzą słuchy, że za zhakowanie strony Grasia i bloga Kasi Tusk będzie zemsta. Ponoć Sikorski z Grasiem planują atak na konto Anonymousów na twitterze.
Cześć Teoria
OdpowiedzUsuńOdnośnie pierwszej części posta, chciałbym zacytować doktora Marka Magierowskiego:
"Najpierw słyszeliśmy z ust Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego, iż naszą szansą jest ścisły sojusz z Niemcami i popieranie postulatów Berlina w kwestii reform instytucjonalnych w UE. Rząd z góry zapowiedział, że zamierza przyłączyć się do unii fiskalnej. Gdy jednak jej paragrafy okazały się dla nas niekorzystne, ton wypowiedzi najważniejszych polskich polityków zaczął się zmieniać. Tusk stwierdził, że tak naprawdę czuje się eurosceptykiem, i że taki kształt paktu fiskalnego nas nie interesuje. Wreszcie w wywiadzie dla włoskiego dziennika „Corriere della Sera” wypowiedział zdanie zdumiewające. Sprzeciwił się mianowicie dyktatowi Niemiec i Francji w Unii Europejskiej („Nie można pozostawić Europy dwóm stolicom”), a także powstawaniu w UE „ekskluzywnych klubów”. Przedstawił oś Warszawa-Rzym jako „uzupełnienie” osi Berlin-Paryż.
Przecież niecałe dwa miesiące temu szef polskiej dyplomacji mówił w Berlinie coś zupełnie odwrotnego, domagając się od Niemiec, aby przyjęły na siebie ciężar przywództwa w Unii!
Wygląda na to, że Tusk jednym wywiadem przekreślił berlińską mowę swojego ministra spraw zagranicznych, uznawaną swego czasu za „wielką, przełomową i wizjonerską”. Pytanie brzmi, czy Radosław Sikorski także zmienił zdanie i podpisuje się dzisiaj pod tezami swojego przełożonego".
Odnośnie hakerów, to jestem dla nich pełen podziwu, że potrafią się przeciwstawić ferajnie Premiera Donalda. Ciekawe za ile będzie przygotowana nowa ustawa odnośnie korzystania z internetu i jakie będą kary za krytykę rządu.
Pozdrawiam
czy Sikorski zmienił zdanie? Daj spokój. jakby on jeszcze jakiekolwiek zdanie miał. A co do tego wywiadu Donalda to nie jest żaden zwrot, tylko oczko do lemingów: "patrzcie rodacy potrafię się sprzeciwić Berlinowi i Paryżowi".
UsuńA że 5min. po udzieleniu wywiadu pewnie dzwonił z przeprosinami do Angeli to inna sprawa.
A co do hakerów to mam mieszane uczucia, ale cieszę się, że w końcu na czymś ten nierząd się wypierniczy. z kibolami mogli pogrywać, ale skończył się dobry fart. pozdro.
Tak, masz rację, tylko że wszystkie ciule, które broniły Sikorskiego, który sprzedał nas w Berlinie, teraz mają jeszcze większy kisiel w majtkach, bo Donald oficjalnie pogroził szabelką czy cholera wie jak to nazwać, a o 'wizji' Sikorskiego nikt nie pamięta i nie chce pamiętać. To przerażające, że ludzie mają w dupie wydarzenia sprzed niecałych dwóch miesięcy. Ale w sumie czemu ja się dziwię. Przecież to wszystko na pewno wina Kaczyńskiego. Niedługo na pewno okaże się również, że ataki hakerów są sterowane przez Kaczyńskiego z tylnego siedzenia. BA! Sterowane i opłacane, a 'wykształciuchy' to kupią, bo nic tak nie jednoczy jak nienawiść do Kaczyńskiego.
UsuńPozdrawiam
a przez kogo jak nie Kaczyńskiego trochę pykał na salonie24, pewnie hakerki też trochę liznął. A jeśli nawet nie to jest odpowiedzialny za stworzenie atmosfery, która przyczyniła się wydarzeń ostatnich dni;) Strony PiSu nie zostały zhakowane, co tylko potwierdza przypuszczenie.
Usuńa co do zdrady i trybunału stanu to bym się tak nie podniecał, bo nie ma czym, ale słusznie zauważyłeś, że lemingi mogą mieć teraz niezłe konfiużyn. Chyba, że nakręci się im przekaz, że: u nas w platformie to jest demokracja i pluralizm, wiec Sikorski może mieć swoje osobiste zdanie. Co nie łykną pelikany? łykną. chuj z tym, że to bez sensu, ale łykną.
Nie podniecam się trybunałem stanu, tylko kolejnymi coraz bardziej bezczelnymi, chamskimi i cholera wie jakimi zagrywkami i wypowiedziami półinteligentów od Donaldinia, którzy swoim zachowaniem bardziej przypominają tresowane małpy, z tym że małpy znają więcej sztuczek. Ale faktycznie chuj z tym, skoro przekaz będzie tak 'słusznie' zmanipulowany, że mucha nie siada.
UsuńPozdrawiam
racja są coraz bardziej zuchwali i chamscy, odpierdala im coraz bardziej, ale my powinniśmy trzymać poziom mimo wszystko. Dlatego uważam, że postawa zdradka była haniebna, ale że zdrada to trochę za dużo powiedziane. pozdrawiam
UsuńMasz rację i już nie raz zwracałeś mi na to uwagę, tylko że ja już nie mogę znieść tych brutalnych kłamstw, których najbardziej dobitnym przykładem są kłamstwa związane z katastrofą smoleńską i tej całej propagandy niczym z lat 60. i 70. Wtedy wmawiano żuka kolorado (stonkę ziemniaczaną) zrzucała na Polskę Ameryka. Dzisiaj wmawia się chociażby, że patriota to faszysta, a hasła typu "Kaczyński do wora, a wór do jeziora" mają, co wynika z przekazu, zachęcić Kaczyńskiego do nauczenia się pływać.
UsuńPS. Przepraszam, bo wiem, że to, co piszę, nie jest tematem tego posta.
Pozdrawiam