środa, 15 lutego 2012
Pożytki z RPP w Sejmie.
Oprócz stricte rozrywkowych korzyści z pobytu w Sejmie Ruchu Palikota, można się doszukać się innych profitów.
Ostatnio Robert "poniżej pasa" Biedroń zdradził nam w rozmowie z Wprost, że: w Sejmie ważne sprawy załatwia się przy wódce., co tłumaczyłoby częściowo skuteczność RPP.
Na każdą konsultacje w rządzie, Palikot po prostu wysyła Biedronia, bo po wódce może dupa boleć(a to niezły straszak) jak w tym kawale:
Idzie pedał ulicą, patrzy a tu jakiś pijak leży pod płotem.
"Skorzystam z okazji" pomyślał pedał i wyruchał go.
Głupio mu się zrobiło więc włożył pijakowi 20 zł do kieszeni i poszedł.
Pijak się budzi, patrzy a tu kasa. Idzie do monopolowego a kasjerka
"Winko?"."Nieee, dzisiaj pół litra bo mam kasę".
Wypił wódkę i znowu zasnął na ulicy.
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, na trzeci również.
Czwartego dnia pijak przychodzi do sklepu a kasjerka " pół literka?".
" Nieee, lepiej już to wino bo po wódce to mnie dupa boli"
Tusk, więc przy negocjacjach musi uważać. Myślę, że się nawet trochę ich boi. Chyba nie muszę udowadniać w tym miejscu, jak silnie emocje a w szczególności strach wpływają na pozycje negocjacyjną. W sumie to jestem ciekaw ile razy Tusek usłyszał pytanie: jak rzyć Panie Premierze?
I właśnie z tego wynikają dodatkowe pożytki. Przynajmniej nie będą tyle chlać platfuski, może nawet ustawy będą brzmieć jak pisane przez trzeźwego, bo jak nie, to mamy bata;-) na Płemieła.
Palikociarnia to próba stworzenia kolejnej partii władzy . Grube koty przewidziały że tusk się kończy i palikot otrzymał polecenie stworzenia nowej partii , tym razem lewicowej by by przejęła głosy tych co zawiedli się na sld i od afery rywina odpuścili sobie głosowania .
OdpowiedzUsuńTo jakie indywidua są twarzami RPP tylko pokazuje że ławka rezerwowych drużyny od ustaleń w magdalence zaczyna się kończyć .
nic dodać nic ująć.
UsuńMi się wydaje, że ławka z Magdalenki i innych, nazwijmy to "pomagdalenkowych organizacji" jak WSI jest jeszcze długa i z odpowiednim zapleczem finansowym, medialnym etc. Palikot i afery z jego udziałem, których oczywiście nigdy nie było, potwierdzają, że "siła wyższa" wydała rozkaz nakazujący 'odświeżenie' lewackiego elektoratu, żeby postkomuna i nowa-stara lewica z każdym dniem stawała się silniejsza, a nawet jeśli tak nie będzie, to grupa trzymająca sondaże to potwierdzi.
UsuńPozdrawiam
Wcale nie taka długa. jeśli powiewem świeżości w SLD jest Leszek Miller, to sorry... A co do RPP to kto tam tyle jest Piątak?, Kotliński? Wanda "wisłocka" Nowicka? a zaplecze to kto? zgniła Środa?
Usuńmimo że PiS i okolice w katastrofie stracili dziewięć dyszek bardzo konkretnych ludzi to i tak jest to intelektualny kosmos w porównaniu do naszych lewaczków.
Nie chodziło mi tutaj o członków SLD, tylko o ich nowych i obecnych wyborców. Z racji tego, że lubię wiedzieć, co słychać u moich wrogów czytuję Wyborczą, Politykę, Nie, Krytykę Polityczną i inne lewackie gówna i tam za niedługo zacznie się otwarte lansowanie postkomuny w takim stopniu jak robi się to teraz z PO. Redaktorzy Michnik i Żakowski napiszą, że za komuny, to przynajmniej wszyscy mieli pracę i nasz naród znowu to kupi. WSI i inne służby wkroczą do akcji jak to zwykły robić i może wyjść coś bardzo nieprzyjemnego, co nie oznacza, że jestem święcie przekonany, że tak będzie. To tylko jeden z moich najczarniejszych scenariuszy, który jest jednak prawdopodobny. Pożyjemy zobaczymy.
UsuńPozdrawiam :-)
a właśnie, że tak nie będzie, bo nic tak nie uczy rozumu jak głód wspomagany przez głaskanie batem. A stan finansów publicznych naszego państwa nie oszukujmy się, można określić jako terminalny, więc bat już czeka, głód z resztą też.
UsuńA co do czytania lewackich bredni to już raz pisałem: http://teoriazycia.blogspot.com/2011/12/lewactwo-jako-choroba.html i teraz się nie zgrywam, bo od kiedy przestałem dyskutować z takim jednych "korwinistycznym bystrzakiem", to mi się pióro wyostrzyło, bo obcowanie z bredniami na prawdę otępia umysł.