niedziela, 29 maja 2011

Nowy alfabet Wildsteina cz.2

Tekst jest przedrukiem tekstu z Uważam Rze. Jeśli tekst ci się podobał, możesz go kupić tu: http://uwazamrze.pl/2011/04/nowy-alfabet-wildsteina-cz-ii/. Chociaż ostatnio Ziemkiewicz na facebooku pisał, że statystyki sprzedaży tygodników w sieci to ściema, wiec biorąc pod uwagę, że ten numer w którym pojawił się ten tekst był miesiąc temu, nikt nie będzie miał mi za złe, że tu go publikuje.

Najpierw wstawiam drugą część alfabetu(niestety niekompletną, ale to się zmieni) dla przejrzystości, aby wyżej było to co młodsze.

Lis Tomasz. Niedoszły prezydent. Były dziennikarz. Obecnie autorytet. Jego programy są doskonała lekcją tego. czym nie powinno być dziennikarstwo.

Lustracja. Pierwotnie lustracja była czystym złem. Z czasem podległa ewolucji i wypuściła z siebie szczep lustracji cywilizowanej. Jest to jednak byt idealny, który w rzeczywistości nie występuje. Okazuje się, że każda próba lustracji z konieczności staje się dzika. Musi być taka, gdyż krzywdzi ludzi(agentów). Fundamentem lustracji cywilizowanej są następujące aksjomaty: nie można stwierdzić, czy ktoś był agentem; agent jest ofiarą złamaną przez system, której należy się współczucie; agent nie mógł szkodzić.
lustracja w Kościele brak.

Mackiewicz Józef. Wybitny pisarz. Niestety, zoologiczny antykomunista. Jego postawę trudno zaklasyfikować nawet jako przejaw schizofrenii. Ze względów pedagogicznych została więc pośmiertnie skreślony z listy pisarzy znaczących i pomówiony o kolaborację z hitlerowcami.

Michnik Adam (patrz Adaś Michnik). Przyjaciel Jerzego Urbana, Czesława Kiszczaka, Wojciecha Jaruzelskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego. Prywatnie redaktor naczelny "gazety Wyborczej". Historiozof. Odkrył, że dzieje ludzkości to walka ludzi honor z lustracją organizowaną przez "lustratorów" znanych także jako "łajdacy" "podlece" "szubrawcy" itp. Swoje ujęcie dziejów Michnik odnajdywał w literaturze i myśli XIX i XX w. (m.in. u Stendhala, Mickiewicza, Conrada, Dąbrowskiej), które jak się okazuje, traktowały o walce z lustracją. W kolejnych pracach redaktor "Wyborczej" ujawnione zostanie, że jest to także zasadniczy temat epos o Galileuszu i poematów Homera.

Mniejszości. Gatunki kultywowane przez niezdolnych, ale ambitnych aktywistów, Ci, którym nie udało się zrobić kariery w normalnej konkurencji, usiłują wyhodować mniejszość, na czele której będą mogli stanąć. Od tego momentu będą już tylko musieli doglądać, aby możliwie głębokie rowy między nią a resztą nie zostały zasypane. Im większy antagonizm, tym skuteczniej będą mniejszości bronić.

Moralność. Słowo z gruntu nieprzyzwoite, którego nie wolno wymawiać na salonie. Has ki przywrócenia moralności w życia publicznym oznacza faszyzm.

Mowa nienawiści. To, z czym nie zgadzają się rzecznicy polityki miłości a więc towarzystwo III RP.

Niesiołowski Stefan. Czy Arystofanes miał dar proroczy, gdy pisał"nędzna, plugawa gęba odęta od krzyku"? PO wykazała się większa perwersyjnością, czyniąc go wicemarszałkiem Sejmu, niż Kaligula zmuszający senatorów, aby wybrali jego konia na konsula.

Nieudacznik. Osobnik, który nie załapał się do towarzystwa.

Niezależność myślenia. Zbiorowe powtarzanie haseł i sloganów.

Nowy Wspaniały Świat. Antyutopia Adlousa Huxley realizowana w klubie o tej samej nazwie przez "Krytykę Polityczną" Polega ona na wyzwalaniu człowieka z wszelakich tożsamości: rodzinnej, narodowej, religijnej, kulturowej, narodowej, gatunkowej, fizycznej i psychicznej. Czasami do wyzwalania trzeba użyć przedmiotów, np. młotków, którymi wybija si z głów narodowe sentymenty. W klimacie wyzwolenia rodzą się mniejszości a ono samo niweluje wykluczenie. Albo na odwrót. Walczymy o jedno, a przeciw drugiemu. Walczą główni znudzeni studenci albo wysokopłatni pracownicy korporacji reklamowych. Eksperyment ten możliwy jest dzięki obecnej katolickiej prezydent Warszawy, tudzież obfitym dotacjom z strony liberalnego rządu.

Ofiara. Sprawca zła lub występku, który ujawniony został bez zgody salonu.

Oszołom. Awanturnik, który chce kwestionować poglądy ogłoszone rzez salon. Oszołom może być tylko prawicowy.

Palikot Janusz. Producent wina zwanego mózgotrzepem. Efekty widać. Mieszkaniec TVN. Jego poczucie humor przypomina jego fryzurę, a gust i wyrafinowanie intelektualne idą w parze. Nic dziwnego, że wszystkich usiłuje ściągać do swojego poziomu. Walczy z godnością, która w oczywisty sposób stanowi dla niego obrazę. Używany przez PO do brudnej roboty. Wszystko to spowodowało, że stał się ulubieńcem towarzystwa III RP. Uwierzył w swoją samodzielną karierę polityczną. To jedyny żart, który mu się udał.

Państwo prawa. Państwo prawników. Dlatego walka o interesy prawników jest walką o państwo prawa. Ostateczne spełnienie postępu cywilizacyjnego, również w wymiarze europejskim. Obywatele ni będą musieli już niczego wybierać, bo wszystko zostanie zagwarantowane im w rozlicznych kartach praw, które interpretować będą prawnicy, a rozstrzygać ostatecznie sądy.

Piłka nożna. Rzecz najważniejsza. Jedyny współcześnie obiekt kultu religijnego. Jej wyznawcy gotowi są zabijać i ginąć za swoją wiarę. Wokół niej kręci się dzisiaj świat. Nikt nie ma odwagi zadać pytania o sens rytuał polegającego na biegani 22 mężczyzn za piłką. Za kilkaset lat wywoływać będzie większe poczucie obcości niż obrzędy pogrzebowe starożytnych Egipcjan. Żarliwie kultywowany przez rządzącą dziś w Polsce partię. Hierarchia w niej ustalana jest na podstawie biegłości w futbolowych obrzędach. A może na odwrót?

Pluralizm. Cecha charakterystyczna debaty publicznej. Polega na mówieniu tego samego z rozmaitych pozycji. Zakłada dopuszczeni do głosu prawicy, jeśli ta będzie powtarzała to, co inni, ale z prawicowych pozycji. W nagrodę będzie czasami dopuszczana do salonu.

Poczucie humoru.
Dowalanie Kaczyńskiemu i PiS.

Poczucia humoru brak. Niedostateczne dowalanie Kaczyńskiemu i PiS.

"Polityka" Arka przymierza między dawnymi a nowymi laty. Tygodnik, który w stanie nienaruszonym przeszedł z PRL w III RP, świadcząc o chwalebnej ciągłości w Polsce. Szczyci się tym, że nie uczestniczył w PRL-owskiej kampanii antysemickiej w 1968r. To powinno wystarczyć za przyjecie, że był pismem godnym szacunku i pozwolić zapomnieć o tym, że we wszystkich innych tego typu kampaniach uczestniczył. Łączy go unia personalna z "Tygodnikiem Powszechnym".

Polityka historyczna. Selektywne podejście do historii Polski, zgodnie z którym pamiętane winny być głównie postacie i wydarzenia znaczące, a eksponowane pozytywne postawy. Polityką historyczną nie jest selektywne podejście do historii, w którym nagłaśnia się sprawy marginalne i akcentujące postawy niewłaściwe.

Polityka miłości. Ogłoszona przez premiera Donalda Tuska, al praktykowana przez towarzystwo przez cały czas trwania III RP. Jej wzorcami są: Janusz Palikot, Stefan Niesiołowski, Kazimierz Kutz. Aby zwyciężyła, trzeba tylko eksterminować siewców niezgody posługujących się mową nienawiści.

Polowanie na czarownice. Polega na wskazaniu funkcjonariusza SB, agentów lub odpowiedzialnych za totalitarny system członków komunistycznej nomenklatury. Zwrot ten prowokuje pytanie: czarownic żyły naprawdę, a funkcjonariusze komunistyczni nie istnieli w rzeczywistości?

Populiści. Politycy którzy nie zostali zatwierdzeni przez salon.

Postęp. Wiara, że to, co dziś, lepsze jest od tego, co było wczoraj, a to co jutro, lepsze od tego, co dziś. Daje nam satysfakcje, że jesteśmy mądrzejsi od wszystkich, którzy żyli przed nami.

Prawa człowieka. Prawne gwarancje wszystkiego dla wszystkich. Pierwotnie prawa człowieka broniły przed skrajnymi przejawami arbitralności władzy. Dzięki postępowi osiągnęły one stan obecny. Najlepiej obrazuje to zestawienie konstytucji amerykańskiej, która szczęście mu zapewnia.

Prawda. Rzecz z natury dwuznaczna i wykpiwana na salonie. Wierzą w nią prostacy. Ponieważ jednak nie sposób się bez niej obejść, autorytety ustalają jej obowiązujący kanon.

Prawnicy. Kasta nadzorująca prawo. Prawnicy wierzą, że postęp cywilizacyjny prowadzi do zastąpienia wszelakich instytucji państwa przez sądy, a wszelakich norm ludzkich przez prawo stanowione.

Prawo. Wiedza tajemna, którą dysponują prawnicy. Przekazywana jest genetycznie.

"press". Jedyne w Polsce pismo poświęcone mediom. Dba więc bardzo, aby dziennikarze w naszym kraju choćby zbliżyli si o poziomu prezentowanego przez "Gazetę Wyborczą". Poucza, gromi, piętnuje, ale także chwali i wystawia cenzurki. Jak jego patron ni cofnie się przed niczym, żeby skompromitować niewygodnych autorów i ich idee.

Prokuratura. Niezależna. Od wszystkiego. Sęk w tym, że obywatele nie mogą się od niej uniezależnić.

PRL. Ojczyzna nasza. Kraj, który wykształcił nas i w którym przeżyliśmy pierwsze uniesienia. Dawał wszystkim pracę i urlopy, kolonie dla dzieci i talony na rajstopy dla kobiet. Rozwijał nauk i kulturę. W nim rozpoczynały się kariery naszych autorytetów. Zdarzyły się też tam rzeczy niewłaściwe, czyli nie zawsze przestrzegane były prawa człowieka. Dlatego ocena tamtego systemu i czasu wina być zniuansowana.

RAŚ. Koalicjant PO. Obietnicami przywilejów postanowił stworzyć naród śląski. Sojusznikami są mu ci, którzy usiłują uwolnić się od narodu polskiego. A najlepiej uwolnić od niego Europę. Ta Europa, która marzy o pozbyciu się narodów, chętnie poprze to dążenie. Skoro nie można zlikwidować Francuzów i Niemców, niech choć o Polaków będzie mniej.

3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. tekst merytorycznie bardzo dobry. słabe tu najwyżej może być polskie państwo i twoje zdolności intelektualne.

      Usuń
  2. Zamanifestowanie politycznej bezsiliności. Ale napisane błyskotliwie i z poczuciem humoru. Nie podzielam zdania ale podoba mi się

    OdpowiedzUsuń