October Baby

October Baby to poruszająca opowieść o dziewczynie imieniem Hannah, która przeżyła aborcje. Film pokazuje, że to co miało być strzępkiem tkanek jest jednak człowiekiem...

Wyborcza się kompromituje

Dzisiaj Wyborcza uraczyła nas porcją wyrwanych z kontekstu słów ekspertów komisji Macierewicza. Faktycznie niektóre zdania wydają się śmieszne, ale gdy czyta się całe protokoły już tak śmiechowo nie jest.

Fotografika

Fotki i grafiki śmieszne aż do bulu;) (ostatnia aktualizacja-26.06.)

Najlepsze filmy i seriale

Chwila relaksu dla pasjonatów polityki

Teoria Życia TV

Drugi, lepszy obieg. Tego w TV nie zobaczysz!

Znajdź nas na Facebooku

Polub i miej pewność, że nic Cię nie ominie!

środa, 27 sierpnia 2014

Jack Strong

Nie dość, że kawałek dobrego kina to jeszcze historii. Zdecydowanie pozycja obowiązkowa!!

Historię pułkownika Kuklińskiego wypada znać każdemu Polakowi i nawet jak zna to film trzyma w napięciu do niemal ostatniej minuty a jak nie zna to tym bardziej. Historia opowiedziana w filmie, ignorantowi może wydawać się nieprawdziwa, ale nic bardziej mylnego. Gdy puścicie ten film jakiemuś lemingowi nie zapomnijcie podkreślić dokumentalny aspekt filmu.

Przy  okazji filmu warto poruszyć temat immanentnie związany z głównym bohaterem filmu. Oczywiście chodzi o to czy Kukliński był zdrajcą czy bohaterem? Nie wiem czemu ta dyskusja trwa tak długo, bo powinna się sprowadzać do tego czy według kogoś Polska za czasów komunizmu była bytem suwerennym czy też nie i czy jakimś czerwonym kurwom z Moskwy należała się lojalność. A jakby ktoś miał jeszcze nazbyt betonowy umysł to niech przypomni sobie gdzie zlokalizowany miał być teatr działań atomowych.

Zapraszam do oglądania!
PS. nie klikajcie w żadne reklamy i nie instalujcie czegokolwiek, nagranie nie jest moje(umieściłem tylko link do innego serwisu)
           


niedziela, 17 sierpnia 2014

Jak i z czego robi się w Polsce afery?

Wiem, że narzekanie na układ medialny jest objawem niemocy, ale nie tyle chciałbym dzisiaj ponarzekać co z niemałą hiperbolą nakreślić schemat działania establish(mentów) przy kreacji i wyciszaniu afer.

Na wstępie po raz któryś powtórzę, że najlepszym rządem będzie rząd PiSu, który po około 1/10 a może nawet po 1/20 afer, które ma za uszami rząd platfusów, już dawno wyleciałby w powietrze. PiS musi być dużo lepszy żeby w ogóle istniał, koniec kropka.

Wyobraźmy sobie aferę, powiedźmy pożyczkową. Dlatego wymyślam nową, żeby nie wbijać Was już w przerobione schematy. Afera pożyczkowa polega na tym, że przykładowo Donald T. pożyczył od kogoś dużą bańkę tzn. jeden milion złotych i nie oddał. W języku ludzi normalnych taki ktoś to po prostu złodziej i sprawa jest ewidentna, ale jak Donald pójdzie siedzieć to "wiadomo kto dojdzie do władzy", więc trzeba kombinować.
Zaczyna się poszukiwanie z dupy analogii np. taka Kublikowa wskazuje na oświadczenie majątkowe Kaczyńskiego z którego wynika, że pożyczył 100tys. złotych i "nie wiadomo czy odda", chociaż połowę już oddał a że pożyczył na sprzęt medyczny dla matki to nieważne.

W między czasie prawicowe media oburzają się na Donka złodzieja a zidiociała dzieciarnia na robi "śmieszne" obrazki w internecie w stylu "dobry zwyczaj nie pożyczaj".

Później Monika Stokrotka zaprasza Hoffmana do kropki w celu "dyskusji". Wywiad zaczyna od filozoficznego pytania czy politycy w ogóle powinni pożyczać pieniądze? Adaś odpowiada, że fajnie by było jakby ludzie nie musieli pożyczać pieniędzy w ogóle, ale czasami są zmuszeni, ale gdy oddają to chyba nie ma problemu. Stokrotka ripostuje, że prezes pieniędzy jeszcze nie oddał a tak przy okazji czy pan, panie Hoffman oddał pieniądze posłowi Kaczmarkowi i czy to przypadkiem nie przez ten dług "agent Tomek" nie musiał odejść z PiSu.
Adam Hoffman odpowiada, że Kaczmarek wyleciał za aferę obyczajową i nie pamięta czy tą bodaj złotówkę oddał posłowi Kaczmarkowi, ale jeśli nie to z przyjemnością może oddać ją a nawet dwie Stokrotce a ta przekaże Kaczmarkowi.
Na to stokrotka wybucha debilnym stwierdzeniem, że nie bierze pieniędzy od polityków a półgębkiem dodaje, że przede wszystkim od tych z opozycji. Oczywiście zdanie o nie braniu kasy od polityków okrąża polskiego tłitera i fejsbuka w kilka chwil, dalej już nagłówki w prasie i internecie a później nagrody za "niezależne" dziennikarstwo od premiera.
W tak zwanym międzyczasie w lisweeku ukazuje się artykuł, że Rajmund Kaczyński kiedyś tam pożyczał pieniądze! Oczywiście nie chodzi o to, że nie oddał, bo nie pożyczał od kogoś tylko komuś, ale leming na tym etapie już dawno się pogubił.
W internecie najęci klakierzy wypisują komentarze typu: "Jeśli Rajmund pożyczał pieniądze to czemu nie chciał pożyczyć Jarusiowi, huhuhouhe, rofl, omg, lol".
Na kwejku pojawiają się obrazki z Tomaszem Kaczmarkiem z grymasem złości na twarzy z podpisem "Hoffman gdzie są moje dwa zyla, bo najebie ci krzesłem"
Na dobitkę zaprasza się do studia Korwina i pyta o "całą sprawę" a on odpowiada, że w starożytnym Rzymie byłoby to nie do pomyślenia, bo politykami zostawały tam osoby zamożne, które sprawowały swój urząd nieodpłatnie a tak w ogóle to nie było tam biedy, bo podatki były 4 razy niższe niż za Hitlera, dlatego też Rzymianie się rozwijali a Grecja upadła i musi ją utrzymywać teraz Unia Europejska;).
Bym zapomniał;) na fejsbuku prężnie rozwija się fanpejdź "pożyczam, nie oddaje" a TVN zaprasza do studia ekspertów którzy tłumaczą, że w dzisiejsze gospodarce bez długu nie ma rozwoju(jakby to w jakikolwiek sposób mogło tłumaczyć premiera złodzieja), później pokazuje się reportaż o młodych zadłużonych, czyli o grupce przyjaciół, która pożyczyła sobie nawzajem pieniądze w celu nieoddania. Dajmy na to, że grupka jest 4 osobowa. Pierwsza pożyczyła, drugiej 2zł, druga tą samą kwotę trzeciej a trzecia, czwartej a czwarta pierwszej. Z tego jasno wynika, że każdy wisi każdemu po dwa złote, są tacy fajni jak premier, bo jak mówią nikt nikomu nie odda a nie jak ten frajer Kaczor co już połowę oddał, hoho. 
Brzmi to trochę znajomo?

niedziela, 10 sierpnia 2014

TeoriaŻycia. tv odc.9

 Ponoć mamy końcówkę sezonu ogórkowego, ale po tematach w mediach tego nie widać. Ostatnio na topie były takie tematy jak pobicie jakiegoś chuchra przez gościa z doszytymi cyckami a później oblanie wodą Zawiszy przez tego zboka. Mieliśmy też podpalenie niepalnej tęczy i żenujący spektakl z jedzeniem jabłek. Ciężko było coś sensownego wybrać...