October Baby

October Baby to poruszająca opowieść o dziewczynie imieniem Hannah, która przeżyła aborcje. Film pokazuje, że to co miało być strzępkiem tkanek jest jednak człowiekiem...

Wyborcza się kompromituje

Dzisiaj Wyborcza uraczyła nas porcją wyrwanych z kontekstu słów ekspertów komisji Macierewicza. Faktycznie niektóre zdania wydają się śmieszne, ale gdy czyta się całe protokoły już tak śmiechowo nie jest.

Fotografika

Fotki i grafiki śmieszne aż do bulu;) (ostatnia aktualizacja-26.06.)

Najlepsze filmy i seriale

Chwila relaksu dla pasjonatów polityki

Teoria Życia TV

Drugi, lepszy obieg. Tego w TV nie zobaczysz!

Znajdź nas na Facebooku

Polub i miej pewność, że nic Cię nie ominie!

czwartek, 6 listopada 2014

Wipler wygrał


Sprawa pobicia Przemysława Wiplera jest na tyle ewidentna, że nie trzeba się na ten temat rozwodzić. Zastanówmy się natomiast jak to wpłynie na jego przyszłą karierę w polityce.

Dziwne jest, że nagrania upubliczniane są dopiero teraz. Najprawdopodobniej chodzi o zdyskredytowanie posła przed zbliżającymi się wyborami. Dziwne to trochę podejście, bo po pierwsze pijaństwo prawie nikogo w Polsce nie gorszy. Kwachu nie złamał sobie kariery politycznej po występie w Charkowie podobnie jak żaden inny polski polityk w podobnych okolicznościach.
Inna sprawa to fakt, że Wipler mimo obecności na portalach rozrywkowych czy społecznościowych nie jest szeroko rozpoznawalny. Gdy rozmawiałem z ludźmi na temat Wiplera rok-półtora temu to mało kto w ogóle takiego kogoś kojarzył. Upublicznienie tego materiału to nic innego jak darmowa promocja dla Wiplera.
Może gdyby Przemek Wipler dalej siedział w PiSie to by mu to złamało karierę, bo raz prezes by zdegradował a nagonka w mediach była by silniejsza. Wiadomo człowiekowi z PiSu wolno mniej, jak nie przymierzając księdzu. O co chodzi wytłumaczyła nam ostatnio TW Stokrotka usprawiedliwiając pedofilski gwałt Polańskiego faktem, że Romek nie jest księdzem, więc może. Podobnie jest z posłami PiSu, którzy nawet zbyt głośno pierdnąć w swoim mieszaniu nie mogą, bo to obraza obyczaju.
Pamiętajmy też, że zaufanie do policji w narodzie jest niskie i generalnie ludzie są skłoni orzekać na rzecz strony przeciwnej niż policja.
A nawet gdyby to wszystko co piszę wyżej nie miało racji bytu to przecież Wipler należy do partii człowieka z muszką a jak wiemy tamtejszy elektorat na takie atrakcje tylko czeka. Jeśli Korwin mógł dać z liścia Boniemu to tym bardziej Wipler mógł spacerować po Warszawie na sporej bombie.
Skłonny jestem twierdzić, że wyborców KNP będzie przybywać a to z prostego względu, bo ludzie są coraz głupsi i trzeba ich przyciągać coraz tańszymi zagrywkami i efekciarstwem a tego w KNP nie brakuje. A dlaczego sądzę, że są coraz głupsi? A bo ich obserwuje, różne czelendże, kupowanie koszulek ze zdjęciem mikroskopowym wirusa Eboli i milionowe wyświetlenia durnych filmików na youtube o  tym świadczą.  

poniedziałek, 22 września 2014

kogo zastrzeliłby Kieżun?

Kieżun bez wątpienia jest postacią wybitną i godną podziwu, ale mam do niego spory żal o to, że dał się wciągnąć w grę Karnowskich przeciwko tzw. środowisku DoRzeczy. Bardzo powątpiewam, że nie był świadomy tego w co gra, podobnie jak mogło być to kilkadziesiąt lat wcześniej.

Tekstu w DoRzeczy jeszcze nie czytałem, ale pewnie zrobię to jutro. Z tego co słyszę tu i ówdzie to jednak Kieżun był uwikłany we współpracę z SB. Jeśli natomiast twierdzi, że było inaczej to niech pozwie autorów, tylko straszne jaja byłyby gdyby Kieżun przegrał.

 A tak przy okazji to Kieżun dość nerwowo się tłumaczy jak na osobę niewinną. Przy okazji plecie trzy po trzy, bo raz mówi:

"Jak pan Woyciechowski do mnie przyszedł i otworzyłem te dokumenty, zobaczyłem, że jestem TW, chciałem się zastrzelić. Mam jeszcze pistolet. Córka wytrąciła mi go z rąk"
Żeby chwilę późnej powiedzieć:
"Całe szczęście, że już nie jestem uzbrojony, bo bym nie wytrzymał! Całe szczęście dla tych sku…, że nie mam już pistoletu"!
 No to Kieżun albo ma ten pistolet albo nie ma? Kogo zastrzeliłby Kieżun gdyby miał pistolet, bo przez pryzmat tych dwóch cytatów ciężko jest stwierdzić? Jeśli założyć, że oba cytaty są prawdziwe to kogo Kieżun uważa za skurwysyna?

Dobra, ale to koniec docinek starszemu człowiekowi, całkiem obiektywnie na ten temat wypowiedział się Ziemkiewicz:

niedziela, 14 września 2014

TeoriaŻycia.tv odc. 10

Tydzień upłynął nam pod znakiem olania przez posłów kolejnego obywatelskiego projektu, no bo przecież milion podpisów za to 37 milonów przeciwko;). Do tego Putin przykręcił nam kurek. Mało istotną sprawą była ucieczka rudego do Brukseli więc jej w filmikach nie uwzględniłem, ale może napiszę o tym osobną notkę, chociaż to już trochę po czasie;)




















niedziela, 7 września 2014

Moda na separatyzm

Interenty i inne media żyją coraz bardziej tematem referendum o secesji Szkocji. Nie wiem czego jest to oznaką, ale najprawdopodobniej głupoty dziennikarzy. 

Szczerze powiedziawszy to polityka, publicystyka itd. nie szczególnie budzą we mnie jakiekolwiek emocje, raczej oglądam to ze spokojem, tylko czasami się uśmiechnę pod nosem czy zbulwersuje. Są jednak persony obecne na salonach, które mnie jednak irytują np. Sikorski czy Gozdyra(taka tam mało znana dziennikarka).
Obydwie te persony obserwowałem na twitterze z tą różnicą, że Sikorski się mnie przestraszył i zablokował, więc z irytujących ludzi pozostała mi głupiutka dziennikareczka. Doprawdy nie wiem jak można do studia zaprosić transwestytę Rafałapedała tfu.. tzn. Rafalalę. Nie no oczywiście kłamię, wiem jak można, odpowiedź jest prosta. Gozdyra zaprosiła Rafałapedała do studia, bo wcześniej był z nim wywiad na portalu NaTemat.pl i uznała, że już można.
Tacy ludzie jak właśnie Gozdyra tworzą dzisiejsze dziennikarstwo. Zgraja niezbyt rozgarniętych osobowości, która myśli, że jak wprowadzi się w Polsce związki jednopłciowe, zalegalizuje aborcje, eutanazję itd. to będziemy mieć tak samo wysokie PKB jak na Zachodzie. No bo przecież oczywiste jest, że są mądrzejsi, bo bogatsi. Tak samo Polska powinna być ateistyczna, bo w Czechach nie wierzą i są bogatsi, (podobnie jak ZSRR i Korea Północna a twierdzenie, że katolicka Bawarii pracuje na całe Niemcy to propaganda katotalibanu).
No i tak ostatnio widzę, że twitterowa Aga zachwyca się nadchodzącym referendum w Katalonii. No to już wiemy jaki obraz tworzy się w głowie dziennikarskich niedorozwojów. Moda na separatyzm!! Szkocja, Walia, Katalonia to czemu nie Śląsk. Przecież tam są bogatsi to jak tak Śląsk odłączymy od Polski to PKB wystrzeli do stratosfery!!
Szczerze to chciałbym wierzyć, że wszyscy ci kretyni myślą w ten właśnie sposób, bo jest też grupka innej maści idiotów, która  w nowej modzie zobaczy "rozsądny" sposób rozwiązania konfliktu na Ukrainie. Podzieli się na kawałki naszego wschodniego sąsiada i to przy realizacji ideału wolności i niepodległości.

środa, 27 sierpnia 2014

Jack Strong

Nie dość, że kawałek dobrego kina to jeszcze historii. Zdecydowanie pozycja obowiązkowa!!

Historię pułkownika Kuklińskiego wypada znać każdemu Polakowi i nawet jak zna to film trzyma w napięciu do niemal ostatniej minuty a jak nie zna to tym bardziej. Historia opowiedziana w filmie, ignorantowi może wydawać się nieprawdziwa, ale nic bardziej mylnego. Gdy puścicie ten film jakiemuś lemingowi nie zapomnijcie podkreślić dokumentalny aspekt filmu.

Przy  okazji filmu warto poruszyć temat immanentnie związany z głównym bohaterem filmu. Oczywiście chodzi o to czy Kukliński był zdrajcą czy bohaterem? Nie wiem czemu ta dyskusja trwa tak długo, bo powinna się sprowadzać do tego czy według kogoś Polska za czasów komunizmu była bytem suwerennym czy też nie i czy jakimś czerwonym kurwom z Moskwy należała się lojalność. A jakby ktoś miał jeszcze nazbyt betonowy umysł to niech przypomni sobie gdzie zlokalizowany miał być teatr działań atomowych.

Zapraszam do oglądania!
PS. nie klikajcie w żadne reklamy i nie instalujcie czegokolwiek, nagranie nie jest moje(umieściłem tylko link do innego serwisu)
           


niedziela, 17 sierpnia 2014

Jak i z czego robi się w Polsce afery?

Wiem, że narzekanie na układ medialny jest objawem niemocy, ale nie tyle chciałbym dzisiaj ponarzekać co z niemałą hiperbolą nakreślić schemat działania establish(mentów) przy kreacji i wyciszaniu afer.

Na wstępie po raz któryś powtórzę, że najlepszym rządem będzie rząd PiSu, który po około 1/10 a może nawet po 1/20 afer, które ma za uszami rząd platfusów, już dawno wyleciałby w powietrze. PiS musi być dużo lepszy żeby w ogóle istniał, koniec kropka.

Wyobraźmy sobie aferę, powiedźmy pożyczkową. Dlatego wymyślam nową, żeby nie wbijać Was już w przerobione schematy. Afera pożyczkowa polega na tym, że przykładowo Donald T. pożyczył od kogoś dużą bańkę tzn. jeden milion złotych i nie oddał. W języku ludzi normalnych taki ktoś to po prostu złodziej i sprawa jest ewidentna, ale jak Donald pójdzie siedzieć to "wiadomo kto dojdzie do władzy", więc trzeba kombinować.
Zaczyna się poszukiwanie z dupy analogii np. taka Kublikowa wskazuje na oświadczenie majątkowe Kaczyńskiego z którego wynika, że pożyczył 100tys. złotych i "nie wiadomo czy odda", chociaż połowę już oddał a że pożyczył na sprzęt medyczny dla matki to nieważne.

W między czasie prawicowe media oburzają się na Donka złodzieja a zidiociała dzieciarnia na robi "śmieszne" obrazki w internecie w stylu "dobry zwyczaj nie pożyczaj".

Później Monika Stokrotka zaprasza Hoffmana do kropki w celu "dyskusji". Wywiad zaczyna od filozoficznego pytania czy politycy w ogóle powinni pożyczać pieniądze? Adaś odpowiada, że fajnie by było jakby ludzie nie musieli pożyczać pieniędzy w ogóle, ale czasami są zmuszeni, ale gdy oddają to chyba nie ma problemu. Stokrotka ripostuje, że prezes pieniędzy jeszcze nie oddał a tak przy okazji czy pan, panie Hoffman oddał pieniądze posłowi Kaczmarkowi i czy to przypadkiem nie przez ten dług "agent Tomek" nie musiał odejść z PiSu.
Adam Hoffman odpowiada, że Kaczmarek wyleciał za aferę obyczajową i nie pamięta czy tą bodaj złotówkę oddał posłowi Kaczmarkowi, ale jeśli nie to z przyjemnością może oddać ją a nawet dwie Stokrotce a ta przekaże Kaczmarkowi.
Na to stokrotka wybucha debilnym stwierdzeniem, że nie bierze pieniędzy od polityków a półgębkiem dodaje, że przede wszystkim od tych z opozycji. Oczywiście zdanie o nie braniu kasy od polityków okrąża polskiego tłitera i fejsbuka w kilka chwil, dalej już nagłówki w prasie i internecie a później nagrody za "niezależne" dziennikarstwo od premiera.
W tak zwanym międzyczasie w lisweeku ukazuje się artykuł, że Rajmund Kaczyński kiedyś tam pożyczał pieniądze! Oczywiście nie chodzi o to, że nie oddał, bo nie pożyczał od kogoś tylko komuś, ale leming na tym etapie już dawno się pogubił.
W internecie najęci klakierzy wypisują komentarze typu: "Jeśli Rajmund pożyczał pieniądze to czemu nie chciał pożyczyć Jarusiowi, huhuhouhe, rofl, omg, lol".
Na kwejku pojawiają się obrazki z Tomaszem Kaczmarkiem z grymasem złości na twarzy z podpisem "Hoffman gdzie są moje dwa zyla, bo najebie ci krzesłem"
Na dobitkę zaprasza się do studia Korwina i pyta o "całą sprawę" a on odpowiada, że w starożytnym Rzymie byłoby to nie do pomyślenia, bo politykami zostawały tam osoby zamożne, które sprawowały swój urząd nieodpłatnie a tak w ogóle to nie było tam biedy, bo podatki były 4 razy niższe niż za Hitlera, dlatego też Rzymianie się rozwijali a Grecja upadła i musi ją utrzymywać teraz Unia Europejska;).
Bym zapomniał;) na fejsbuku prężnie rozwija się fanpejdź "pożyczam, nie oddaje" a TVN zaprasza do studia ekspertów którzy tłumaczą, że w dzisiejsze gospodarce bez długu nie ma rozwoju(jakby to w jakikolwiek sposób mogło tłumaczyć premiera złodzieja), później pokazuje się reportaż o młodych zadłużonych, czyli o grupce przyjaciół, która pożyczyła sobie nawzajem pieniądze w celu nieoddania. Dajmy na to, że grupka jest 4 osobowa. Pierwsza pożyczyła, drugiej 2zł, druga tą samą kwotę trzeciej a trzecia, czwartej a czwarta pierwszej. Z tego jasno wynika, że każdy wisi każdemu po dwa złote, są tacy fajni jak premier, bo jak mówią nikt nikomu nie odda a nie jak ten frajer Kaczor co już połowę oddał, hoho. 
Brzmi to trochę znajomo?

niedziela, 10 sierpnia 2014

TeoriaŻycia. tv odc.9

 Ponoć mamy końcówkę sezonu ogórkowego, ale po tematach w mediach tego nie widać. Ostatnio na topie były takie tematy jak pobicie jakiegoś chuchra przez gościa z doszytymi cyckami a później oblanie wodą Zawiszy przez tego zboka. Mieliśmy też podpalenie niepalnej tęczy i żenujący spektakl z jedzeniem jabłek. Ciężko było coś sensownego wybrać... 























środa, 23 lipca 2014

U nas to chyba sami agenci

Pod względem jakości piw sesyjnych(powiedzmy codziennych) polskie trunki nie plasują się zbyt wysoko, co nie przeszkadza w odnoszeniu sukcesów. Kilku idiotom lub agentom się to nie podoba i już szykują odpowiednie zmiany w prawie.

Przeczytałem bodaj wczoraj na parówkowym portalu, że wiceminister zdrowia zastanawia się nad wprowadzeniem minimalnej ceny na piwo, która ma wynosić 2zł za piwo.

Pierwsza moja myśl to tak, że nasz ukochany rząd nagle zapałał miłością do małych browarów w których nie produkuje się piwa za 2 ani nawet za 3zł tylko więcej, dla przykładu piwo na zdjęciu powyżej udało mi się niedawno ustrzelić za 6zł butelka, co w mojej ocenie było dużą okazją. 
Trochę żartowałem, nigdy nie pomyślałbym, że rząd ma jakieś patriotyczne odruchy.  Pierwszą moją myślą było to, że ustalenie minimalnej ceny piwa to też ustalenie minimalnej kwoty podatku. Co nie udało by się wyrwać na poczet podatku akcyzowego udałoby się odebrać VATem. Dlatego też się śmieje, że ustanowienie ceny minimalnej to ukłon w stronę małych browarów, które to przez stosunkowo wysokie ceny piwa bardziej dobijane są VATem niż akcyzą, jak komuś się chce to niech sobie to policzy;)
Ciekawe są swoja drogą tłumaczenia, że jak się podniesie minimalną cenę piwa to i się alkoholizm zmniejszy. Prawda jest taka, że żul albo podwyżki nie poczuje, bo mu się zrobi po prostu mocniejsze piwo lub będzie pił coś innego. Młodzież swojej przygody z alkoholem nie zaczyna też od tanich piw. Wśród nieletnich hitem są piwa smakowe i radlery. Wiem po swoich znajomych, dla których Tyskie było "za gorzkie" woleli pić Redd'sy, które do tanich nie należą.
 Poza tym cały z dobrą dekadę albo z dwie wbija się nam do głowy, że trzeba pić piwo a nie wódkę, bo Niemcy i inne cywilizowane narody piją piwo a nie wódę jak Ruskie, że kultura picia i tym podobne bzdety, więc bodźmy konsekwentni, jak nie to większa ilość Polaków pójdzie w kierunku, który już jakiś czas temu sam obrałem. Mianowicie kupiłem sobie butlę do wina i pojemnik fermentacyjny, dzięki którym już dziś zaspokajam około 80% swojego "zapotrzebowania" na alkohol. Co prawda wino się już trochę nudzi, ale zawsze mogę spróbować zrobić piwo lub cydr. Oczywiście każdego zachęcam do takiego kroku a Szczurek z Tuskiem niech się później martwią.
A wracając do tytułowych agentów to wydaje mi się, że mogą to być jacyś czescy agenci, bo jak się okazuje dzięki jednemu z większych koncernów na naszym rynku przyczynia się do korzystnego bilansu z Czechami w obrocie piwem. Krótko mówiąc sprzedajemy więcej piwa do Czech niż Czeci do Polski. Nie ciężko się domyślić, że bilans ten nie jest tak dobry, bo mamy dobre piwo tylko mocne i w miarę tanie.
Poza tym ceny minimalne tak ordynarnie śmierdzą socjalizmem, że aż w oczy szczypie;)

wtorek, 15 lipca 2014

Ból d*py, bo Chazan...

Już od jakiegoś czasu media strasznie ekscytują się "sprawą Chazana". Pytanie jest tylko czym tu się ekscytować?

W Polsce wykonuje się od 500 do 700 tzw. legalnych aborcji rocznie. Ponoć większość z tego to dzieci z zespołem Downa itp. Nie doszukałem się niestety szczegółowych danych na ten temat, ale jakby tak odliczyć średnio i lekko upośledzonych i rzekomych gwałtów, piszę rzekomych bo jeśli np. czternastolatka sypia ze swoim piętnastoletnim chłopakiem to ciężko mówić o gwałcie, chociaż tak w prawie stoi. Stawiam tezę, że uzasadnionych aborcji w Polsce rocznie może być coś koło setki, czyli jest to sprawa całkowicie marginalna, nawet dla neonazistów z eugenicznymi ciągotkami.
Poza tym ludzie z zespołem Downa mogą mieć nawet iloraz inteligencji 70, czyli niewiele mniej niż przeciętny wyborca Platformy a już na pewno różnica punktowa między nimi a ludźmi z zespołem Downa nie jest większa niż między mną a statystycznym wyborcą Tuska a mimo o nie dążę do terminacji tej grupy ludzi.
 Dziwi mnie też ten entuzjazm eugeników dla in vitro no bo przecież wiadomo, że takie dzieci mają mniejszą szansę być zdrowe niż dzieci z in vivo.
Poza tym chyba są większe problemy w Polsce niż aborcja. Przykładowo co roku w Polsce ginie na drogach 5000 ludzi a drugie tyle popełnia samobójstwo, może tym się ktoś zajmie?
Dziwi mnie dychotomiczny charakter zaradności niektórych ludzi. Wydaje mi się, że jeśli ktoś potrafi biegać po urzędach i szpitalach, żeby załatwić sobie in vitro to chyba potrafi znaleźć szpital który przeprowadzi aborcję, no bo jak jeden odmówi to znajdzie się drugi. Aborcja to nie jest zawał albo wylew, że jak się tego nie załatwi od ręki to będzie koniec. 
Wielu aborcji można było by uniknąć gdyby stosowano się do przeciwwskazań np. pani Alicja T. chciała dokonać aborcji, bo bała się, że straci wzrok mimo, że wiedziała o tym zanim zaszła. Podobnie warto wiedzieć czy nie jest się nosicielem wadliwego genu, który który po związaniu się z "niewłaściwym" partnerem może mieć opłakane skutki jak w przypadku mukowiscydozy czy chociażby hemofilii(nie mam pojęci czy to się kwalifikuję pod aborcję).

wtorek, 24 czerwca 2014

Donald został sam

Ostatnio zastanawiałem się kto może stać za podsłuchami w PO i okolicach. Ta sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta, ale oczywiste jest, że podsłuchy miały wyeliminować zaufanych ludzi Donalda.

Premier podobnie jak wielu innych polityków woli mieć wokół siebie ludzi biernych, ale wiernych niż wybitnych fachowców. Ludzie zależni są po prostu bardziej przewidywalni i bardziej zdyscyplinowani. Generalnie fajnie jest wokół siebie poumieszczać swoich kumpli, bo mniejsze jest prawdopodobieństwo wpadki.
Nigdy nie ukrywałem, że życzę Donaldowi jak najgorzej, ale mogę mu dać jedna dobrą radę: jeśli chcesz się uratować zdymisjonuj wszystkich którzy zostali nagrani, inaczej sam będziesz musiał zrezygnować.
Takie są fakty. Tak pięknie szło Donaldowi eliminowanie wewnątrz partyjnej konkurencji, że myślał, że w platformie jest tylko miejsce dla kolegów. Niestety ktoś miał inne plany. Ostatnio najbardziej tępiony był Schetyna, więc trop prowadzi w jego kierunku lub w kierunku kogoś kto go promuje np. w kierunku Dużego Pałacu. Możliwe, że Bredzisław chce mieć większy udział w rządzeniu, chociażby po to, aby zapewnić sobie finansowanie kolejnej kampanii, bo jeśli Donald chciałby pocieciować pod żyrandolem to zawsze może obciąć kasiorę na kampanie i wtedy Komorowski może pożegnać się z drugą kadencją.
Dlatego też prezydent może chcieć poumieszczać maksymalnie duża ilość swoich ludzi na wysokich stołkach w rządzie, którzy już zadbają o jego sprawy.
Jeśli następne taśmy będą dotyczyć Pitery i lub Kopacz to będziemy mieli potwierdzenie. Może na te taśmy czeka premier i liczy ilu ludzi musiałby faktycznie zwolnić a zwolnić będzie musiał i tak się cała draka do wyborów rozejdzie po kościach.

niedziela, 15 czerwca 2014

PO wycenia aferę taśmową na 10%


 Kolejna afera, która powinna wysadzić platformę w powietrze, ale czy wysadzi? pewnie nie. O co może chodzić i komu?



Jak na razie nie mamy zbyt wiele danych, ale po nerwowości w mediach widać, że sprawa jest bardziej niż poważna. Dzisiaj można tylko dywagować, ale jutro po przeczytaniu Wprostu będzie wiadomo o wiele więcej.
Niektórzy obstawiają, że afera jest dziełem Komorowskiego, który chce pokazać Donaldowi, że zanim pomyśli o startowaniu w wyborach prezydenckich powinien się zastanowić dwa razy, inni uważają, że jest to zagrywka Kremla mająca na celu destabilizację w kraju a jeszcze inni, że jest to amerykańska robota w celu pokrzyżowania sojuszy Niemców. Trudno zgadnąć, ale uważam podobnie jak Matka Kurka, że jakby tu nagle karty zaczął Komoruski rozdawać karty wraz z Rosjanami to będzie to wiele gorsze niż lizanie 4 liter Niemcom przez Tuska.
A co do samych taśm to uderza mnie ten dysonans między propagandą sukcesu a rzeczywistością gospodarczą Polski.
Prawda jest taka, że rządzący 2 razy ukradli już kasę z rezerwy demograficznej, grube miliardy z OFE, lasów państwowych i sprywatyzowali ogromny kawałem majątku państwowego. Jeśli ten cały hajs się nie zgadza to to jest po prostu dramat.
Polska ma ze 900 mld długu a na same odsetki łoży ze 50 mld zł. Już dziś wesoło zmierzamy w przepaść i to według oficjalnych danych. Jak ten cały szajs wyleci spod dywanu to przekroczymy wszystkie progi oszczędnościowe, które nawiasem mówiąc nie wiem czy jeszcze obowiązują. Kraj zwyczajnie zbankrutuje, ludzie stracą świadczenia a gospodarka pogrąży się w recesji. Perspektywa całkiem ciekawa.
Upublicznienie tych taśm nasuwa jeszcze jedno podejrzenie, że specjalnie zostały one ujawnione, żeby podbić wynik PiS, który wygrywa wybory z niewielką przewagą i przyjmuje trupa do własne szafy, który za chwilę zacznie śmierdzieć. Nie muszę chyba tłumaczyć, że to byłby koniec Jarosława Kaczyńskiego.
Ostatnio mieliśmy też ciekawy wybieg CBOSu, który to daje 8% przewagi platformy, to tak jakby ktoś wiedział, że walnie grubsza afera. Rachmistrze mogli ją wycenić na 10%. Chociaż z drugiej strony to Sienkiewicz sam CBOS zdyskredytował mówiąc o 43% PiSu.
Sprawa jest rozwojowa, jutro będziemy wiedzieć dużo więcej.

niedziela, 8 czerwca 2014

TeoriaŻycia.tv odc. 8

Mam ostatnio trochę na głowie, więc mnie trochę nie było. Na szybko wrzucam kilka filmów. W tygodniu postaram się wrzucić notkę pisaną.









wtorek, 20 maja 2014

Róża Hende Hoch

Dziś króciutko, bo nie zamierzam dużo czasu poświęcać na marnych polityków trzeciego rzędu kończącej się partii.

Zacznijmy może od najlepszego spotu tej kampanii.

Prawda, że fajny? Platformersów tak zabolały cztery litery, że musiały zrobić swój kontr spot. Mniejsza już o majki pani Róży, która to twierdzi, że pracowała przy jakiś ważnych ustawach w UE, ważny jest jej poziom chamstwa.

Czynienie aluzji do czyjegoś nazwiska jest rzeczą mało elegancką a w przypadku Róży Hende-Hoch powiedzmy, lekko ryzykowne;) Może nie każdy wie, ale "Róża Thun" to tylko tak w skrócie się podaje. Pani posłanka w rzeczywistości nazywa się Róża Maria Gräfin von Thun und Hohenstein. Dla przeciętnego Polaka brzmi to subtelnie niczym Adolf Hitler a dla wielu gdyby im to nazwisko przeczytać pomyśleli by, że to treść rozkazu rozstrzelania.
Tak więc pani Różo strzel się w głowę zanim coś znowu palniesz.

poniedziałek, 19 maja 2014

TeoriaŻycia.tv odc. 7

 W mijającym tygodniu nie było tematu, który mocno by się wyróżnił. Dzisiejszy zestaw jest nieco lżejszy niż zawsze, chociaż bez Korwina, ale jest Cejrowski i Kolonko. Wrzuciłem też filmy starsze niż z ubiegłego tygodnia, dla małego urozmaicenia.

















środa, 14 maja 2014

Korwinowi miejsce do europarlamentu może spaść z nieba


Oczywiście dostanie się Korwina(mówię Korwina, bo KNP to po prostu Korwin) do europarlamentu jeszcze nie jest przesądzone, ale bardzo prawdopodobne. Entuzjastą JKM-a nie jestem, ale czy coś złego stałoby się gdyby dostał europejski stołek? 

Niektórzy podejrzewają, że pompowanie Korwina przez media było wybiegiem służącym odebraniu poparcia PiSowi. Często właśnie w ten sposób zmieniało się trendy, dając np. SolPolowi czy innemu PJNowi tyle poparcia, żeby PiSowi zabrakło a i Pionki progu nie przeszły.

Mikke dostał w zeszłym tygodniu okładkę w "Do Rzeczy" a to już coś, później komentowali tą okładkę nie tylko dziennikarze, ale też politycy. Ostatnio często JKM-a można spotkać w prorządowych mediach. Trochę to śmierdzi, ale raczej z tego szkody nie będzie.

Okazuje się, ze NP nie odbiera poparcia PiSowi tylko palikociarni. Podejrzewam, że taki scenariusz przewidywali macherzy, ale w połowie, czyli poświęcamy Palikota, ale dzięki temu i PiS straci. Wiem, że dla sporej części z was brzmi to jak bełkot, bo gdzie wyborca PiSu a gdzie TREPu? Takie są fakty a ja z faktami nie dyskutuje;)
Pompowanie Mikkego myślę, że było obliczone na 5-6proc. resztę zrobiła eurowizja, gender itp. Każdy nawet mało wrażliwy człowiek oglądając co to ostatnio płynie do nas z "cywilizacji" puka się w głowę. Te wszystkie zboczenia budzą w Polaku niechęć i odrazę. Lewactwo w sejmie ma obowiązek dewiacji bronić, więc dostaje po dupie. Mikke zawsze to krytykował i ma teraz profity.
Poza tym silny Korwin to płachta na zlewaczały mainstream, który będzie zajęty ubolewaniem jaki to Korwin zły co pozytywnie odbije się na sondażach PiSu, który w takim przypadku nie może być tak silnie krytykowany jak dotychczas, bo część uwagi przeniesie się na JKM-a.
Korwin w Europarlamencie to byłaby niezła beka. Masakry znane byłyby wtedy na całą Europę. Co prawda JKM nie jest tak sprawny jak Farage, ale już się nie mogę doczekać. Na plus trzeba zaliczyć też fakt, że Mikke najprawdopodobniej wyeliminuje innego Janusza. Na minus trzeba odnotować, że doprowadzi to do niewyobrażalnej euforii wśród korwinistów, którzy już dziś są nieznośni w swej głupocie. No ale trudno jakoś przeżyję.

poniedziałek, 12 maja 2014

TeoriaŻycia. tv odc. 6

Ważnymi tematami w ubiegłym tygodniu były stojące kopalnie, które mogą już nigdy nie zostać ponownie uruchomione. Okazuje się też, że mamy spore problemy z gazem łupkowym.W prorządowych mediach wolano jednak rozmawiać o zbokach i pastuchach.





















poniedziałek, 5 maja 2014

Gdzie jest Antifa?

Niezliczona ilość odmian lewactwa chciałaby tresować katoli. Uczyć nowomowy, lasować mózgi itd. Jak chcieli tak zrobili i to już mocno widać, nawet w Polsce. Okazuje się jednak, że antypostępowe myślenie trzyma się nadal i to u kogo!!
Najwyższy przedstawiciel lewactwa w Polsce nie popisał się. W charakterystyczny dla konserwatystów sposób indoktrynuje swoje osobodziecko, wtłaczając je w zacofany paradygmat płci biologicznej. Nie przyszło mu do głowy, że słowo "syn" może być obraźliwe na płaszczyźnie gender.
Młody pewnie będzie mądrzejszy, bo już od małego zapatrzony w Unie;)

Drugi przykład siedliska nietolerancji, ksenofobi i nienawiści odkryłem na najwyższych szczeblach UE.
http://www.portalspozywczy.pl/handel/wiadomosci/nowe-etykiety-na-zywnosci-maja-ulatwic-konsumentom-wybor-produktow,100221.html

Jak się okazuje w Europie chcą wyraźniej podpisywać produkty, niby dobrze bo przynajmniej jeden z drugim młodym wykształconym, będą mogli wybrać lepszy ryż na podstawie różnicy 0,2% błonnika. Tym niemniej jest to wylewanie dziecka z kąpielą, bo jak taki jeden Janusz z drugim pójdą do Lidla i zobaczo, że jest polska cebula albo czosnek to kupią polski, czysty nacjonalizm!!
Żeby podkreślić jak wsteczne są te nowe przepisy warto zauważyć, że towarzysze z Niemiec a konkretnie z Lidla od dawna stosują skrócone kody kreskowe, żeby naziole z Polski nie rozkminiły z którego kraju to jest. Te normalne kody kreskowe są proste i jasne, ale te skrócone są niezrozumiałe nawet jak dla specjalistów z branży detalicznej. Prawdziwa tolerancja!!

A jakby ktoś jeszcze nie rozumiał na czym polega tolerancja to instruktarz niżej

Merytorycznej warstwy tłumaczyć nie będę, bo to faszyzm, ale chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że wyłączone jest ocenianie filmu, no bo jak filmy można dzielić na dobre i słabe?
Ktoś zaraz się rzuci, że wyłączone są komentarze, że to dyskryminacja i brak pluralizmu. No nie do końca, bo albo może być to tak zwana dyskryminacja pozytywna, albo walka z mową nienawiści.

niedziela, 4 maja 2014

TeoriaŻycia.tv odc. 5


W tym tygodniu oprócz cukierkowych wstawek o dziesięciu latach w UE, ważnymi tematami była lewa kasa wożona do Tuska w reklamówkach z Niemiec i  spór o pedalską tęczę. Jutro postaram się jakąś pisaną notkę wrzucić.
















sobota, 26 kwietnia 2014

TeoriaŻycia.tv odc. 4

Tydzień minął pod znakiem kanonizacji wielkiego Polaka, Jana Pawła II i pod znakiem przewałów na wyborczym spocie Platformy. Do obejrzenia będzie też mała niespodzianka podesłana przez widza.













czwartek, 24 kwietnia 2014

Najlepsze spoty ma Polska Razem


To nie jest tak, że nagle zaczęła mnie razić nawalanka na spoty, bo nie zaczęła i jestem w stanie dużo więcej znieść, ba! nawet oczekuje, że w ostatnich tygodniach okładanie zacznie się na całego.

Nie jest też tak, że niespodziewanie pokochałem Gowina, bo nie pokochałem, ale jego spoty są fajne. Wiedza ze spotów nie jest dla mnie odkrywcza, ale to może dlatego, że trochę się rynkiem żywności interesuje, ale dla wielu może być to dobra wskazówka podczas zakupów.

Nikomu nie muszę, chyba tłumaczyć, że kupując polskie produkty, pomagamy polskim przedsiębiorcą a czym bardziej pomagamy im, tym bardziej pomagamy sobie.








sobota, 19 kwietnia 2014

TeoriaŻycia.tv odc. 3


trochę edukacji nie zaszkodzi
I na koniec życzenia świąteczne, co prawda od piwosza, ale ja bym lepszych nie wymyślił;)
A ja Wam życzę po prostu wesołego Alleluja!!
 A tym którym nie wyświetliła się inna dzisiejsza notka, przypominam, że dziś pisałem też o: http://teoriazycia.blogspot.com/2014/04/mainstream-z-coraz-mniejszym-wpywem-na.html

Mainstream z coraz mniejszym wpływem na rzeczywistość

Przepraszam, że takie tematy przed samą Wielkanocą, ale trochę ostatnio mi się tematów napiętrzyło. Chciałbym żeby chociaż część nam nie uciekła. Oglądając ostatnio tą sraczkę w Wyborczej, odnośnie Smoleńska trochę mi się nawet ich żal zrobiło. Żal całego ich środowiska wazeliniarzy nadskakujących władzy. 

Wszyscy pamiętają kim/czym jest leming. Po tekście Mazurka pt. "Alfabet Leminga" mainstream zamroczony jest po dziś dzień. Po tekście Mazurka, Lis poprzysiągł dotkliwą zemstę. Wielką, bezlitosną masakrą miał być "Alfabet Dziobaka", który był tak spektakularny, że ja i może jeszcze kilka osób w Polsce pamięta o co chodziło;)
Podobnie jest z książką "Resortowe Dzieci" i o tym bredzeniu Wyborczej o "posmoleńskich dzieciach". czy jakoś tak(już nie pamiętam). Książka Doroty Kani to mocna rzecz. Nie przeczytałem jeszcze całej, ale z niej wynika, że szczególnie "Polityka" jeż zakomuszona tak, że bardziej nie można a Wyborcza niewiele mniej. Całkowita demaskacja środowiska. Wiadomo, że jak taki resortowy otworzy swoją parszywą mordę przeciwko Polsce to już łatwo mu wykazać czemu.
Oczywiście po "Resortowych Dzieciach" w aborczej zapałano rządzą zemsty. Miał być taki pogrom, że się prawaki do budy schowają a ciemny prawicowy lud w końcu przejrzy na oczy. Nie ciężko było przewidzieć, szczególnie po zapowiedzi wideo, że będzie to jeszcze bardziej żałosny projekt niż w przypadku "Alfabetu Dziobaka".
 Wyborcza sprzedaje się dziś w coś koło 170tys. egzemplarzach a ich przekaz nie rezonuje prawie wcale. Musi być to bardzo frustrujące. Dlatego też uważam, że ta nędzna seria artykułów była po to, żeby ta niewielka trzódka przypadkiem nie przeczytała "Resortowych Dzieci", reszta już stracona.

sobota, 12 kwietnia 2014

TeoriaŻycia.tv odc. 2

Kolejna paczka filmów na weekend. Mam nadzieje, że się spodoba.

sobota, 5 kwietnia 2014

Tv na koniec tygodnia

Jak ostatnio wspominałem Filmy z Teoriażycia.tv przenoszę tutaj. Dzisiaj kilka programów z ostatniego tygodnia.

czwartek, 3 kwietnia 2014

Anatomia Upadku część 2

Drugi film Anity Gargas o katastrofie w Smoleńsku. Dobrze że pojawia się teraz, bo pozwala na nowe spojrzenie, szczególnie przez tych mniej kumatych, którzy dopiero teraz(wydarzeniach na Ukrainie) zrozumieli, że Putin to nie jest fajny gość.

Anita Gargas w drugiej cześci "Anatomii" nacisk kładzie na podejrzane okoliczności remontu Tupolewa. Wątpliwości budzi udział w tych pracach firmy oligarchy rosyjskiego, ściśle powiązanego z Putinem.

Dziennikarka przypomina też o małostkowości Tuska, który pojął się cynicznej gry z Putinem przeciwko prezydentowi. W tej grze niemałą rolę odegrał Arabski. Jak już jesteśmy przy Arabskim to okazuje się, że nie odczuwał on potrzeby sporządzania notatek służbowych ze spotkań z Rosjanami. Zdarzało się że rozmawiał bez świadków, nawet bez tłumacza.
Wielce niejasna jest również rola pułkownika Nikołaja Krasnokuckiego w katastrofie. W wierzy kontroli lotu znajdował się nielegalnie przez pół godziny, czterokrotnie biegał kontaktując się z gubernatorem.

W filmie Gargas pojawiają się wątpliwości odnoszące się do Turowskiego, który jakimś dziwnym trafem, będąc już na emeryturze zostaje ściągnięty o MSZ jakby "na katastrofę".

Bardzo ciekawa sprawa to to, że FSB potrafiło zabezpieczyć dowody w postaci nagrań wideo i tym podobnych co zrobili natychmiast i bardzo sprawnie, natomiast zabezpieczanie miejsca zdarzenia wyszło im amatorsko. Nie dość, że ginęły odłamki samolotów to stukilogramowe części samolotu przesuwały się tak, żeby pokazać mniejszą siłę uderzenia/wybuchu.

Jest w filmie jeszcze sporo ciekawych elementów, ale to już obejrzycie sobie sami.

Na koniec chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że z jednej strony przydupasy rządowe raz mówią o ogromnej mocy uderzenia wynikającej z ogromnej masy samolotu i sporej prędkości za to z drugiej mówią o tym, że ten wielki i pędzący kawał blachy nie miał szans z niezbyt twardym drzewem;)


sobota, 29 marca 2014

Teoria Życia.tv


Jak pewnie niewielka część z Was wie oprócz fanpage Teoria Życia na facebooku równolegle działał Teoria Zycia.tv, który to nie cieszył się zbytnią popularnością a ostatnio nawet tracił widzów, mimo promowania przez większe fanpage.
Mówi się trudno. Z dniem dzisiejszym fanpage Teoria Życia. tv kończy swoją działalność. Oczywiście linki do filmów nadal będą dostępne, przynajmniej przez jakiś czas, ale nie będą dodawane nowe.
Ciekawe filmy będę wrzucane na kanał główny. Połączę tez kanał youtube z twitterem, żebyście mieli na bieżąco informacje o ciekawych filmach a dla tych, którzy nie mają czasu na częste odwiedzanie bloga, w formię notki najprawdopodobniej piątkowej, będzie można obejrzeć zbiór ciekawych filmów z całego tygodnia.
Kolejne notki będą numerowane i w formie odcinków wrzucane do zakładki teoria zycia. tv, która zostanie niedługo wzbogacona o linki do ciekawych stron z filmami, VoDami, wartościowymi kanałami na yt itp.


środa, 26 marca 2014

Spoty

Powolutku rozkręca się walka na spoty wyborcze. Był już reklamówka koalicji Twój Ruch Europa Plus w skrócie TREP, był PO a teraz mamy spot PiSu. Który ciekawszy?

Oczywiście najbardziej obrazowy był spot TREP, ale podstawowy mankament jest taki, że PiS nie rządzi Polską a te wybory są do europarlamentu;) Spot Platformy był całkowicie o niczym a PiSu całkiem dobry, ale ja bym to inaczej widział. Kto należy do elitarnego grona subskrybentów mojego fanpage na facebooku ten już spot widział

Nie wiem może to tak na razie na rozgrzewkę było, ale ja bym od razu z grubej rury walił. Wyciągał bym wszystkich Bąków, Amber Goldy, OLT Ekspresy. Kasie też można pokazać jako pustą laskę niemającą żadnych problemów, która dzięki tacie robi kasę itd. Pokazywałbym Tuska jako przyjaciela Putina. Wyciągnąłbym raport NiKu odnośnie gazu łupkowego. Kilka przebitek z Niesioła. Wyciągnąłbym wagary Donalda, cygara i dolomity.  Przydałyby się jeszcze kwity z rachunkami za alko z kancelarii premiera, przyklepałbym rachunkiem za meble zdRadka i to byłoby dopiero coś.

A jakby było mało to zawsze można pokazać, że Donald sprzedał Rzepę a półdarmo. Nie to żeby tam od razu przeciętny Polak przejmował się pluralizmem medialnym i opinii, ale że koleżką za półdarmo rozdają.

Niektórzy się boją, że Tusk z Ukrainą wyskoczy i będzie po zabawie, bo ponoć mu od tego rośnie, ale na tą okoliczność powinny być nagrane ze 3 alternatywne spoty. Jeden o tym, że Kaczyńscy już to dawno przewidzieli i tu można wrzucić podobne przebitki jak ze spotu PO co to premier na tle inny przywódców się fotografuje. Drugi o tym co mówił Donald z Radkiem kiedyś i dziś a trzeci z wytknięciem blamaży polityki wschodniej. Wyciągnie się durne wypowiedzi odnośnie zakopania rury Nord-streamu, wyciągnie się głosowanie nad sprzedażą Lotosu(w domyśle Rosjanom) przykładów i pomysłów jest masa. Dopisujcie swoje w komentarzach. 
.

poniedziałek, 24 marca 2014

Palikot z youtube

Kolejne wejście Ruchu Palikota do Sejmu nie jest zbyt oczywiste. Co będzie pan filozof robił po rozstaniu się z ciepłą posadką? Powinien kręcić filmiki na youtube.


Film/spot powyżej pewnie większość z was już widziała. Niby durnota, ale taki właśnie jest youtube. Ja przyzwyczajony do jutubowego humoru nawet się uśmiałem.
Myślę, że to ciekawa alternatywa dla posła, bo ja tu widzę potencjał na przynajmniej 200tys. subskrypcji, co finansowo przekłada się na niemałe pieniądze, które większość Polaków na etacie nie potrafi zarobić.
Najlepsi zawodnicy polskiego youtube kosą pieniądze znacznie większe niż poselska dieta, dochodzące prawie o poziomu diety europosła.

Z targetem też nie miałby palikot problemu, bo nie robiłby materiałów stricte o polityce tylko takie rozrywkowe klipy. Czysta polityka na youtube sprzedaje się średnio a nisza w dużej części zagarnięta jest przez dziennikarzy, którzy w ramach platformerskich czystek w głównym nurcie medialnym musieli zrobić sobie drugi obieg. Robienie więc kanału o polityce i konkurowanie z jednej strony z zabiedzonymi dziennikarzami z drugiej z ludźmi którzy przez pół dobry kopiują ciekawsze serwisy informacyjne na swój kanał a z trzeciej z wyznawcami Korwina jest zajęciem całkowicie nieopłacalnym i frustrującym.

Na youtube króluje: tzw. lolcontent, czyli śmieszne filmiki, gameplaye, muzyka i daleko z tyłu vlogi. Gameplay to jest takie coś że człowiek gra w jakąś grę, filmuje to i komentuje a miliard dzieciaków to ogląda. Vlogi to jest taka koncepcja filmiku w której siada człowiek przed kamerką internetową i dzieli się swoimi przemyśleniami na dany temat.

Sam jeszcze w tamtym roku zastanawiałem się na prowadzeniu vloga, ale po analizie medium jakim jest youtube stwierdziłem, że to nie ma sensu, bo nie dość, że nisza wąska to jeszcze tłumnie okupowana, do tego dochodzi fakt, że przeciętny użytkownik youtube ma naście lat i widać to po komentarzach, które są jeszcze głupsze niż na onecie. To tak na marginesie dlaczego kanału nie założyłem. A co do Palikota to on się nada idealnie, koncepcja lol, trollpolityki sprzeda się znakomicie. Palikot też nie beczy jak Kuźwar tzn. kuźniar gdy go ktoś obrazi. Może by nawet jakiś pieniążek poszedł bokiem ze spółek skarbu państwa lub z radzieckiej ambasady jak do jednego blogera na a. Janusz więc pieprz sejm wejdź w youtube.

poniedziałek, 10 marca 2014

Papierosy



Palenie tytoniu nie jest niczym fajnym, ale palacze dokładają się do leczenia niepalących jak i niemałego kawałka budżetu, więc dyskryminowanie ich nie jest rzeczą rozsądną.

 

Czuję się dość niezręcznie stając po stronie dzieciobójczyni i spróchniałej idiotki, ale rzetelność wymaga stania po stronie faktów.
Powiem też na wstępie, że nie jestem zwolennikiem palenia tytoniu, bo to paskudny nałóg z którego bardzo ciężko wyjść. Palenie postarza, powoduje żółkniecie zębów, śmierdzący oddech, odbija się ogromnie na kondycji fizycznej, prowadzi do poważnych chorób a nawet śmierci. Umieranie na raka płuc jest czymś okropnym. Natomiast nie ma zgodny z mojej strony na kolejne przykręcanie śruby palaczom!!
Jeszcze do niedawna standardem było, że Polacy(pewnie w innych krajach podobnie) jarali sobie normalnie w domu, nie tam żadnej ubikacji tylko np. w kuchni czy przed telewizorkiem a każda impreza rodzinna charakteryzowała się tym, że w pokoju gościnnym można było siekierę powiesić. Nie miało z resztą znaczenia czy w tym pomieszczeniu znajdowały się dzieci czy też nie.
Dziś nie dość, że nikt nie pali w domu to i w dyskotekach, pubach czy kawiarniach a nawet przystankach(no z wyjątkami oczywiście). W prawie każdym budynku użyteczności publicznej wiszą już ostrzeżenia o zakazie palenia pod groźbą kary grzywny.
Jak widać wiele już zostało zrobione i dalsze spychanie palaczy do podziemia ociera się o absurd i będzie przeciw skuteczne. Jeśli palaczowi zabroni się np. palenia na klatce schodowej to przeniesie się do swojego domu, gdzie będzie truł swoje dzieci, czyli dokona się regres. Jeśli dalej będzie się podnosić akcyzę na papierosy to, albo ludzie będą kupować je z nielegalnego źródła i przez to palić więcej lub przerzucą się na e-papierosy, które pod pewnymi względami są zdrowsze, ale ciężko jest ustalić ile faktycznie nikotyny sobie człowiek zaaplikował.
Po prostu jestem zdania, że w walce z nałogiem tytoniowym odniesiono sukces. Papierosy są na tyle drogie, że nie sięgają masowo po nie nieletni a odsetek fajek z lewego źródła jest wysoki, ale akceptowalny. Kultura palenia jest już na tyle wysoka, że dalszych obostrzeń nie potrzebuje, bo dalej będzie się ocierać o dyskryminację i będzie prowadzić do automatycznego oporu.
Poza tym dziwi mnie trochę to szykanowanie tytoniu, że nawet niektórzy debile myślą o zakazie puszczania filmów przed którąś tam godziną, w którym bohaterowie palą papierosy. Dziwi to tym bardziej, że podobne gremia przedstawiają równolegle palenie marihuany jaką fajną zabawę, lek na wszystko i broń Boże żadną truciznę.
Ktoś mógłby powiedzieć, że niech sobie palacze palą, ale nie przy nich i niech się leczą za swoje. No dobrze ale już dzisiaj tak jest!! Co po części już przedstawiałem. Powiem więcej za kasę z papierosów fundowane jest nie tylko leczenie osób palących, ale i wiele innych pozycji w budżecie państwa.


Szczególnie duży wkład w ratowanie budżetu państwa mają palacze, którzy tylko w zeszłym roku zapłacili 18,6 miliardów złotych z tytułu akcyzy i około 4,5 - 5,5 miliardów złotych z tytułu podatku VAT. Kwota jest tym bardziej imponująca, że do palenia przyznaje się tylko 30 proc. Polaków.
http://natemat.pl/77753,alkohol-i-papierosy-sa-dla-polskiego-budzetu-wazniejsze-niz-podatek-pit


Dla porównania:
- Z budżetu NFZ wynoszącego w 2011 r. około 60 mld zł blisko 5 mld zł przeznaczono na leczenie chorych onkologicznych, w tym na chemioterapię wydano blisko 2,2 mld zł, na radioterapię około 800 mln zł, a na chirurgię onkologiczną - 600 mln zł.

http://www.rynekzdrowia.pl/Serwis-Onkologia/Polska-onkologia-w-liczbach-gdzie-jestesmy-i-co-powinnismy-robic,125542,1013.html

Jak widać palacze płacą za swoje leczenie.

Dodatkowo jakby posługiwać się podobnym myśleniem opłacałoby się mieć znacznie niższe stawki akcyzowe, żeby kupowali u nas przybysze z zagranicy, którzy dodatkowo fundowali by Polakom leczenie i przy okazji dobijali swój przemysł tytoniowy, ale lepiej jest pieprzyć trzy po trzy, że w ten sposób chroni się zdrowie Polaków.

wtorek, 4 marca 2014

Będzie wojna?

Wiem, że namnożyło się ostatnio ekspertów od Ukrainy, Krymu i polityki wschodniej i łatwo jest drwić z kolejnej analizy. Różnica między tymi wszystkimi ekspertami od Krymu a mną jest tak, że ja przynajmniej wiem gdzie ten Sewastopol jest i bym się w żadnym z większych miast tego półwyspu nie zgubił.

Cześć "analityków" twierdzi, że może i Krym nie zostanie formalnie oderwany od Ukrainy, ale postawi się np. posterunki graniczne itp. To jest w sumie ciekawa teza, szczególnie zważywszy na fakt, że takie posterunki już tam od dawna stoją;)

Poza tym coś tam już o geopolityce wcześniej pisałem i źle nie wyszło: http://teoriazycia.blogspot.com/2013/09/geopolityka.html

Wiem, że dla wielu będzie to truizm, ale poszerzanie wpływów wymaga pieniędzy. Tak samo jak my wstępując do UE dostaliśmy finansową zachętę tak samo działa to we wszystkich innych przypadkach. Problem dzisiejszej Unii polega na tym, że pieniędzy nikt wyłożyć nie chce. Pieniążki oczywiście znalazłyby się ale tylko teoretycznie, ale jakby to ujął kretyn korwinista "w d***kracji dużo do powiedzenia ma lud." Lud niemiecki nie ma zamiaru wykładać kasy na kolejny projekt. Pieniążki oczywiście znalazła Rosja, nie to żeby miała tak za dużo forsy czy coś, ale tam lud ma trochę mniej do powiedzenia;)

Innym truizmem jest to, że Ukraina nie może prowadzić samodzielnej polityki i albo wpadnie w strefę wpływów azjatyckich(Rosja mimo aspiracji europejskich, kulturowo to azjatycka dzicz) lub też europejskich. Powodem tej niemożności prowadzenia suwerennej polityki jest brak stabilności finansowej kraju. Ukraina musi być zasilana z zewnątrz. 

W dzisiejszym świecie przyjęło się podejmować tylko takie decyzje z których wynika wymierna korzyść. Brak jest rozumowania w kategoriach, że na pewne po prostu musi być nas stać. Rosja rozumie, że musi być ją stać na przekupywanie gazem, czy skupowanie obligacji, mimo braku uzasadnienia ekonomicznego. Po prostu to leży w żywotnym interesie tego państwa. W ogóle podobnego myślenia brakuje np. w Polsce, chociażby w kontekście polityki prorodzinnej, na którą nas musi być po prostu stać. Bez tego nas zwyczajnie nie będzie i nic z tego, że uniknęliśmy jakiś kosztów;)

Czemu Putin zaatakował Ukrainę, bo nie tylko mógł, ale i musiał. Przykład Syrii pokazał, że ma do czynienia z ciapami, więc wiedział, że może a musiał dlatego, że Rosja gnije od środka, trawiona przez alkoholizm, korupcję, wzrost populacji muzułmańskiej, migrację Chińczyków i ogólny rozpiździaj. Parcie na zachód jest receptą na ucieczkę przed częścią problemów i jest bardzo logiczne. 

Dodatkowo sytuacja Rosji wygląda nieciekawie przez pryzmat upowszechnienia technologii szczelinowania hydraulicznego, która może pozwolić w przyszłości na uniezależnię się Europy od naszego azjatyckiego sąsiada. Rosja swój budżet oparty ma na surowcach i gwałtowna zniżka cen gazu i ropy w krótkim czasie może doprowadzić do bankructwa. Swoją drogą nawet jeśli Rosja nie wystrzeli ani jednego naboju i wycofa się z Krymu jest sporo do przodu, chociażby ze względu na wzrost ceny surowców związany z takimi okazjami. A to, że na moskiewskiej giełdzie wyprzedają papiery jest dobrym czasem na zakupy kolegów Putina, którzy dobrze wiedzą, kiedy konflikt się zakończy.

Umowa o wolnym handlu USA-UE też negatywnie odbije się na sytuacji gospodarczej Rosji. Chociaż tutaj Rosja dostaje rykoszetem, bo ta umowa wymierzona jest w Chiny, które za nic sobie mają zasady WTO, chociaż Rosja też lubi sobie pogrywać, tym niemniej ostrze skierowane jest w stronę Chin.
  
A czy wojna będzie? A kto to wie.

niedziela, 23 lutego 2014

Sikorski jest z PiSu?

Konflikt aksjologiczny w Naszym kraju najkrócej można scharakteryzowań jako batalię fajnych/infantylnych przeciwko odpowiedzialnym/sztywnym.
Oczywiście tych epitetów można sobie wymyślić więcej, ale po co bo chyba każdy łapie o co mi chodzi. W sumie zawsze się zastanawiałem jak to jest, że dorosła osoba może przyjmować postawę wesołka, nie wiem może niektórzy nigdy nie dorastają. Pewnie druga strona się zastanawia się jak można być tak sztywnym, ale mniejsza z tym. Niech się nad tym Zybertowicz głowi, jak przemówić im do rozumu.
Oczywiście partie polityczne ten podział na wesołków i odpowiedzialnych odwzorowują i dobrze, bo powinny. Chodzi mi raczej o pewne założenia niż o szczegóły jakby ktoś chciał na mnie naskoczyć.
Wiadomo partię odpowiedzialne kapitał budują, kapitał Państwa a te partie wesołkowate ten kapitał konsumują. Oczywiste jest, że korzystać można tylko z tego co zostało zbudowane, bo na kredyt to głupota a z drugiej tylko budowanie to też trochę bez sensu, bo się przecież należy.

W dzisiejszym świecie i możliwościach kredytowania chętnych do uchodzenia z partię odpowiedzialną jest niewiele. Gdyby się tak dało to pewnie każda partia chciała by być lub chociaż uchodzić za partię i odpowiedzialną i wesołą. Tak się nie da więc, te odpowiedzialne partie trzeba dyskredytować, że sztywniaki itd. Inna sprawa, że faktycznie niektórzy sobie taki łatki pozwalają doklejać co z resztą zobaczymy w filmach poniżej.

Donek vs pyta.pl przez teoriazycia

siekielski vs Kaczyński przez teoriazycia

siekielski vs donek przez teoriazycia

Czyli z grubsza widzimy tak PO-fajna, PiS-sztywny. Do całej układanki nie pasuje jednak minister zdRadek Sikorski, który sztywny jest nieprzeciętnie i do tego agresywny. Kto siedzi choć trochę na twitterze wie o co chodzi. Z resztą tą sztywność widać na obrazku poniżej. Nieco byłem zdziwiony podstawą Radka, bo jakoś wybitnie aktywnym użytkownikiem tego serwisu nie jestem, więc jeśli mnie Radzio w jakiś sposób dostrzegł to musi być to wynikiem niebywałej wręcz małości i zapalczywości. Są to cechy przypisywane prawej stronie, więc niech ktoś tam Ostachowiczowi (czy kto tam teraz za propagandę w PO odpowiada), że mają w szeregach sabotażystę lub idiotę.

sobota, 15 lutego 2014

Zawsze jest co ukraść

Wielu ludzi wieszczy koniec Państwa Polskiego, że już wszystko rozkradzione itd. Niektórzy nawet liczą na to, że po zrabowaniu wszystkiego świnie przyssane obecnie do koryta, zdechną z głodu. Nic bardziej mylnego!!


 Poza bardzo mądrym powiedzeniem: "Nim gruby schudnie tym chudy zdechnie" można wskazań na inne czynniki dla których, śmierć pasożytów nie jest tak oczywista.

Wielu myśli, że nie ma już za bardzo czego w Polsce ukraść, więc i koryto się kończy. No ale właśnie jest jeszcze co kraść. Jak się już okradnie Lasy Państwowe to można je zawsze sprywatyzować. Przy okazji czego można jeszcze kilka zyli ukraść. Zawsze można sprywatyzować wodociągi. A gdyby nie było już naprawdę czego kraść to można Polskę wprowadzić do strefy euro. Pewnie spytacie, ale niby co to ma do rzeczy?

Zanim przystąpi się do "wspólnej waluty" trzeba sobie trochę czasu pognić w tzw. korytarzu walutowym lub jak kto woli ERM II. W największym skrócie, chodzi o utrzymywanie wartości danej waluty, w tym przypadku Złotego, w wąskich widełkach w stosunku do Euro. Całość się sprowadza do tego, że "inwestorzy" próbują walutę z tych widełek wytrącić a Bank centralny tego państwa musi interweniować tzn. sypać kasą na lewo i prawo. W rezerwach NBP może mieć ze 70 mld Euro, czyli jest co kraść.

Jakby tego było mało to zawsze można nas okraść z zasobów kopalin począwszy od węgla, przez miedź po gaz łupkowy. Akurat to ostatnie idzie najlepiej, bo przeglądając raport NIK w tej sprawie dochodzi się do wniosku, że ta obstrukcja ma na celu, albo maksymalnie długie blokowanie procesu prowadzącego do wydobycia np. po to aby inne kraje zdążyły nadrobić zaległości lub dlatego, że jest to na rękę jednemu podmiotowi poszukiwawczemu, który już wie jak będzie wyglądało nowe prawo i czeka aż reszta konkurentów się wykruszy ze względu na niepewność. Nie muszę tłumaczyć nikomu, że taki uprzywilejowany podmiot będzie ze swojego interesu do nasze wspólnej sakiewki odprowadzać marne grosze;) Oczywiście oficjalnie, bo najpierw paru wieprzy się nażre, ale to już powinno badać CBA.

sobota, 25 stycznia 2014

Umrzesz z WHO

Zastanawiałem się kiedyś nad przyszłością w której wiele parametrów ludzkiego ciała na bieżąco badałby komputer, trzymany przez Nas w kieszeni. Pomysł niby dobry, ale jak to w życiu bywa, dane do oprogramowania podałby najprawdopodobniej jakiś debil.
Tak sobie ostatnio krążę po durnych stronach miedzy innymi po wp.pl i widzę artykuł o Naszych wędlinach. Mówię a co mi tam przeczytam. :http://kuchnia.wp.pl/kat,1037879,title,Ile-substancji-rakotworczych-siedzi-w-wedzonym-miesie,wid,16350925,wiadomosc.html?ticaid=112166&_ticrsn=3

Niby standardowe pierdu, pierdu, ale jedna rzecz mi się rzuciła w oczy.

Według zaleceń WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) tygodniowo nie powinno się spożywać więcej niż 3 porcje produktów mięsnych (wliczając w to wędliny). Porcja to 150 g. Oznacza to, że w tygodniu powinniśmy jeść maksymalnie pół kilograma produktów mięsnych (czyli rocznie około 25 kg). Przeciętny Polak zjada ich dwa razy więcej.

Myślę sobie coś musi nie pasować, może się baba kopsneła o jedno zero czy coś;)

Szukam i znajduje dalej: http://www.polskieradio.pl/10/483/Artykul/1020938,Jesz-za-duzo-bialka-To-moze-miec-powazne-konsekwencje

No i tam znajdujemy informacje już bliższą prawdy, bo napisano, że człowiek powinien spożywać około 1g białka na kilogram masy ciała.

Dalej:

To oznacza, że wystarczą nam dwie szklanki mleka lub innego produktu mlecznego i kawałek białego sera czyli np. 80 gramów.

No i mamy winnego całego zamieszania. Jeden ekspert, debil z drugim ekspertem debilem nie odróżniają białka od mięsa, lub myślą, że mięso składa się w stu procentach z białka, podobnie jak inne białkowe produkty. Niestety nie jest tak różowo.

W wyżej zacytowanym kawałku debil twierdzi, że wystarczy nam 80gram twarogu na dzień, żeby uzupełnić białko. Załóżmy litościwie, że jest to ser twarogowy, bo taki ma więcej białka niż tłusty. Twaróg zawiera 20gram białka na 100g produktu. Czyli kostka o wyżej wymienionej gramaturze to 16g białka.

Jak teraz to porównamy z zaleceniem spożywania 1g białka na 1kg masy ciała to wychodzą śmieszne rzeczy. Nie wiem jak wy, ale ja ważę trochę więcej niż 16kg;)

Pamiętajmy też że owi dietetycy uważają, że białko ma dostarczać 15proc. energii.1 gram białka to 4 kilokalorie, czyli 16g białka to 64kcal. W takim przypadku zapotrzebowanie energetyczne wychodzi nam około 427kcal, czyli trzy razy mniej niż minimum biologiczne;)

Ewidentnie ktoś myli produkty białkowe z czystym białkiem. Podobnie "ekspert" z pierwszego artykułu, bo mówi o 150g/białka/mięsa co 2 dni. Jakby tak założyć średnią masę Polaka na 75kg to wychodzi faktycznie 75g białka a nie mięsa na dzień.

Generalnie z białkiem jest dość ciężko przesadzić. Szczególnie w naszej kulturze(Japończycy mają łatwiej) w kraju w którym ludzie konkretniejszą porcje mięsa jedzą na obiad a przez resztę dnia raczą się plasterkami wędliny na sporym kawałku pieczywa jest to trudno wykonalne, nawet schabowego ubieramy w grubą warstwę bułki. Obserwując na co dzień moich rodaków śmiało mogę postawić tezę, że mają problemy z zaspokojeniem tego 1g/1kg masy.

Warto też przypomnieć, że 1gram na kilogram masy ciała to można spożywać, ale przy jakimś nieszczególnie forsownym stylu życia. Gdy więcej się ruszamy, więcej niszczymy mięśni, które trzeba zregenerować. Przy normalnej aktywności, jakimś sporcie rekreacyjnie uprawianym, ale w miarę systematycznie warto byłoby pomyśleć o zwiększeniu podaży białek powiedźmy do 1,4g/kg masy ciała. Oczywiście istnieją sporty, które wymagają spożywania prawie dwukrotnie wyższej ilości białka, ale to tak na marginesie.

Warto zauważyć, że często bywa tak, że ludzie ubożsi mają większy brzuch, mimo iż często nie ważą więcej. Jest to wynikiem jedzenia gorszej żywności, zawierającej mniej białka. Charakterystyczny brzuszek u stosunkowo szczupłych ludzi też często zdradza brak protein, więc z tym wystrzeganiem białka bym się wstrzymał.

Poza tym ta porcja mięsa raz na dwa dni to mi się wydaje, że jest to takie minimum poniżej którego okazuje się, że taki człowiek znajduje się na skraju biologicznej degradacji. Takie ilości spotykane są w niektórych azjatyckich i afrykańskich krajach, które w żadnym razie nie powinny być wzorem dietetyki.

A jak to u nas wygląda? 50kg mięsa na rok/na osobę. Nie jest to dużo. Jasno to pokazuje jak biednym krajem jesteśmy. Mimo iż mięso w Polsce jest stosunkowo tanie(tańsze niż u wszystkich, lub prawie wszystkich naszych sąsiadów) to wielu rodaków i tak nie stać na kupowanie go w większej ilości.

Jak te 50kg podzielimy na dni to wychodzi nam niecałe 30g białka z mięsa na dzień. A gdzie reszta? Przeciętny Polak zjada coś koło sto-kilkanaście jaj na rok. Jaja mają różną masę bo mogą mieć 50gram a równie dobrze mogą mieć i 65gram. więc powiedzmy, że Polak zjada 150 jaj o masie 50g co daje 7,5kg. Jajko ma 12proc. białka co daje nam 800g białka.  2,2g na dobę. Część pewnie z mleka. Produkty pochodzenia roślinnego mają w przytłaczającej większości fatalny profil aminokwasowy a co za tym idzie wartość biologiczna takiego białka jest niezbyt wysoka. Nie wiem z czego moi rodacy uzupełniają brakującą połowę białka, ale jest to niepokojące.


sobota, 11 stycznia 2014

Donald T. prześladuje kibiców, bo są gejami?


Premier znany jest ze swoich totalniackich zapędów. Najpierw uczepił się pedofilów, których chciał kastrować a teraz okazuje się, że jest homofobem. No ładnie.

Ktoś mógłby powiedzieć, że Donald nic nie ma do pedofilów, bo przecież nie czepia się Polańskiego, ale to tylko taka cyniczna gra, listek figowy.
Okazuje się też, że premier jest oszalałym z nienawiści homofobem. Nie mogący już sobie poradzić z szykanami kibice Legii w końcu postanowili się ujawnić: www.fronda.pl/a/homoseksualni-kibice-legii-warszawa,33438.html
Ktoś powie, że przecież Donald gnębił kibiców już od dawna a ujawnili się dopiero teraz. Nie dawajmy wiary takiej argumentacji. Po pierwsze premier zna środowisko kibicowskie z autopsji, więc co nieco tam wie. Do tego jest przecież zwierzchnikiem służb specjalnych i nie wierzę, że nie miał tam poinstalowanych kretów. Dobrze wiedział kto tam kogo smyra.
Nienawiść premiera można tłumaczyć gorliwością neofity. Sam kiedyś był kibicem, pewnie niejedną pałkę jak Biedroń policjantowi złapał. Nienawidzi siebie z dawnych lat, więc tak postępuje.

A teraz tak poważnie to żyjemy teraz w tak porąbanych czasach poprawności politycznej, że każdą krytykę, incydent można podciągnąć pod dyskryminację. Jak wyrzucisz z pracy leniwego Murzyna to okaże się, że jesteś rasistą, jak krzywo spojrzysz na sodomitę to okaże się, że jesteś homofobem itd.
Wyborcza od dawno używa takiej pałki, nawet ostatnio taki kwiatek trafiłem: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15250969,Policja_zlapala_sprawcow_smiertelnego_pobicia_studenta_.html?lokale=warszawa

Dlatego warto byłoby wykorzystać tą oklepaną już prowokacje z zakładaniem profili z końcówką LGBT. Oczywiście jest to całkowicie niemerytoryczne, ale jak widać do niektórych w ogóle nie dociera. Oni nigdy nie wzniosą się do naszego poziomu, więc warto ich narzędzia używać aż do znudzenia publiczności, eksploatować aż do absurdu. To jedyna metoda skuteczna wyeliminować tak gówniane zagrania.

Nieważne czy słusznie, czy nie jak huknie na Was kibiców, ten czy inny pajac. Zarzucajcie mu od razu faszyzm, czy inny z dupy wzięty epitet. Może nawet GW was ochroni.

czwartek, 9 stycznia 2014

Szach-Mat lewacy

Prawda o Gender i podobnych lewactwach w krótkim klipie. Miłego oglądania!