piątek, 24 września 2010

Justin Bieber.



W ramach dywersyfikacji ruchu sieciowego zdecydowałem się opublikować moją niedawną rozmowę z panem Justinem Bieberem za oceanu.

Mimo, że Justin słabo mówi po polsku jakoś się dogadaliśmy. W związku z licznymi błędami językowymi, stylistycznymi i ortograficznym zdecydowałem się rozmowę streścić, dlatego też za niecytowanie przepraszam.

Pan Justin mimo oszałamiającej kariery(powyższy klip ma w tym momencie 333730735 odsłonięć na YouTube, co jest obecnym rekordem.) martwi się o jej dalszy bieg, wiec poprosił mnie o pomoc.

Bieber zdaje sobie sprawę z upływu lat i z tego, że z czasem dzieci neo mogą się od niego odwrócić.

Spytał mnie: kurczę co mam robić, mam już 16 lat i moja kariera może się niebawem skończyć przez mutacje głosu, ratuj kolego!
Odpowiedziałem: faktycznie ciężka sprawa, ale coś wymyślimy. Rozumiem, że głównym problemem będzie twój zmieniający się głos, więc masz dwa wyjścia, albo zachować głos a poświęcić męskość albo zachować męskość i stracić głos.
Justin na to: no ale jak to? Ja po to zostałem piosenkarzem, żeby sobie poruchać, więc kastracja nie wchodzi w grę.
Na to odparłem: no to jak tak lubisz ruchać to może zostań bohaterem seksskandalu.
Justin: Nie to niemożliwe co by moja mama na to powiedziała.
Ja: To zrobimy tak: póki masz jeszcze pożądany głos ponagrywaj tych swoich arcydzieł na zapas a jak przyjdzie mutacja to na koncertach możesz śpiewać z playbacku.
Justin: ale zrobienie hitu to nie jest taka prosta sprawa.
Ja: Justin takie kity to możesz swoim fanką cisnąć.
Justin: przepraszam. A co zrobić później gdy już dorosnę i nie będę mógł udawać dziecka.
Ja: no to jak skończysz osiemnastkę to opublikujesz seks-taśmę. Zrobi się szum, że właśnie stałeś się mężczyzną i będziesz mógł śpiewać nowym głosem. Chociaż z drugiej strony nasz Krzysio Ibisz ma ponad 40 lat a udawanie dziecka doskonale mu idzie.
Justin: kuźwa genialne, ale jak zaaranżować to z seks-taśmą.
Ja: Ty coś rwałeś kiedyś do tej Kim Kardashian. Masz może do niej numer telefonu.
Justin: no mam.
Ja: to weź tam do niej dryndnij i spytaj jak to zaaranżować, że to niby tobie tą taśmę z kompa wykradli i jak wydębić na tym niezłą kasę. Tak poza tym tak Kim to niezła dupa, może się zgodzi wystąpić razem z tobą.
Justin: No zajebista. Dzięki Ci. Jak mogę Ci się odwdzięczyć?
Ja: Czekaj zaraz podam Ci mój numer konta.
Justin: ok, dzięki raz jeszcze i narka.
Ja: narka i udanej kariery.
Justin: sorry bym zapomniał: ucałuj ode mnie moje dwa największe fankluby w Polsce, czyli demotywatory.pl i komixxy.pl
Ja: ok, jak nie zapomnę. Na razie.

2 komentarze:

  1. http://muzyka.wp.pl/gid,593317,title,Ona-tez-chce-spiewac,galeria.html

    by pablo :) jednak się sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  2. wyraźnie widać, że justin i kim zbliżyli się do siebie. najpierw ona będzie występować w teledyskach sama, później z bieberem, następnie on wystąpi z nią w produkcji trochę innego typu;)

    OdpowiedzUsuń