środa, 20 czerwca 2012

Euro, Euro i po Euro.

Właśnie skończyła się faza grupowa Euro2012, więc warto podsumować ten etap rozgrywek. Podsumowanie nie będzie dotyczyło tylko aspektu sportowego, ale też wizerunkowego itp. spraw.


Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że piłka nożna to bardzo propagandowy sport i nie ma się co na ten fakt obrażać, trzeba grać.

Wielu Polaków w tym ja liczyłem na wyjście z grupy, bo po pierwsze jesteśmy gospodarzami tych mistrzostw a po drugie to mieliśmy najłatwiejszą grupę. Dlaczego więc z grupy nie wyszliśmy? Nie wyszliśmy ponieważ Nasza drużyna nie była przygotowana, nie tylko pod względem taktycznym, ale i fizycznym. Taktyka była lipna, bo polegała na pomijaniu środka pola i dalekich piłkach na Lewandowskiego. Mimo, że Robert Lewandowski to szybki piłkarz ma również ograniczone możliwości(każdy kto choć przez krótki czas zajmował się poważniej sportem wie z grubsza jakie są możliwości ludzkiego organizmu, najzwyczajniej w świecie nie ma ludzi nie do zajechania).

Polska nie jest malutkim krajem w którym nie można zwerbować odpowiedniej ilości ludzi, którzy byliby w stanie chociażby nie dawać plamy. Problemem polskiej piłki jest ogólnie panujący burdel. Nasza reprezentacja nie ma w zwyczaju spotykania się np. co miesiąc w celu zgrywania się. Dla mnie jest to bardzo dziwne dlaczego nie wzięto większego priorytetu na ten aspekt. Dlaczego nie można było wydać większych pieniędzy na przygotowanie drużyny na te mistrzostwa, jeśli tak horrendalne pieniądze wydano na inne składowe tych mistrzostw?

Jeśli już organizujemy tak drogą szopkę to pieniędzy zwyczajnie nie może braknąć na grę zawodników. Tego typu imprezy to przedsięwzięcia propagandowe a immanentną cechą musi być sukces w wymiarze sportowym. Dużo wyjaśniałaby teoria która głosi, że w PZPN panuje jeszcze większy burdel niż w Tuskowej Polsce, że stopień marnotrawstwa kasy, korupcji jest jeszcze większy.
Blamaż polskiej reprezentacji był do przewidzenia nie tylko przez sportowych ekspertów, ale również dla ekipy rządzącej. Na prawdę ciężko mi uwierzyć, że nasz rudy piłkarzyk nie zdawał sobie z tego sprawy. Przecież płemieł doskonale wiedział, że od wyniku Euro zależy jego poparcie sondażowe. Dlaczego więc nie zareagował? Bo zwyczajnie nie ma jaj.

Wprowadzenie kuratora do PZPN przed mistrzostwami nie spowodowałoby żadnych negatywnych następstw z dwóch powodów: pierwszy to taki, że już Nasz udział jest zaklepany i o żadnym wykluczeniu nie może być nawet mowy. Drugi powód to taki, że Lato nie ma w UEFA wysoko postawionych kolegów, którzy w razie "W" mogli go bronić. PZPN obsiadła po prostu grupa przedstawicieli dawnej nomenklatury, która nie traktuje piłki jako dobra wspólnego wszystkich Polaków a swoje prywatne interesy. Te pasibrzuchy nie rozdokazywały się tylko ze względu na ogromną kasę jaką z tego czeszą, ale i fakt nietykalności.
Z jednej strony cieszy mnie fakt blamażu EURO, bo pokazuje jaki burdel panuje w Naszym kraju a z drugiej strony jestem przytłoczony jego rozmiarem. Wynik polskiej reprezentacji powinien być dla Nas wstydem. Wiem że ktoś mógłby powiedzieć, że takie pierdoły nie są ważne, ale nie ma racji. Piłka nożna to taki sport który świadczy o poziomie organizacji całego państwa. Każdy poważny kraj o to dba my nie, bo zamiast rządu mamy atrapę.

Na zakończenie mam jeszcze małą niespodziankę dla tych z was co wierzą w smoki, ufoludki, jasnowidzów i tym podobne bzdety.

8 komentarzy:

  1. Czy mógłł byś odblokować możliwość kopiowania tekstu na stronie? Inaczej soft czytaający sobie nie radzi i strona jest nieczytelna dla niewidomych i niedowidzących. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nie za bardzo łapię się w tych wszystkich ustawieniach. opisz jakoś konkretniej problem to może jakoś to rozwiąże.

      Usuń
  2. "Niech pan nie rozsiewa plotek, że zarabiam 170 tysięcy złotych. To pomówienia. To, co zarabiam to 50 tysięcy złotych" - Grzegorz Lato.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 50 kafli na czysto a 3 bańki pod stołem, ale warto za takiego fachowca. nie dość, że reprezentacja gra wspaniale to potrafi chłop wspaniale władać piarem:
      http://www.youtube.com/watch?v=rInNHvdO4Y4

      Usuń
    2. Tutaj bardziej chodzi o obłudę i skurwysyństwo w wykonaniu Prezesa Laty. Niektórzy przez kilka lat pracy nie zarobią tyle, co on w miesiąc, ale w sumie po Euro Donald T. zrobi z nim porządek, tak jak z dopalaczami i kibolami płacąc mu milionowe odszkodowanie czy coś w tym stylu. Euro potwierdziło wszystko to, o czym Jan Tomaszewski krzyczy już od kilku lat. Pozostaje czekać na czas po Euro - remonty nowych autostrad, przebudowy stadionów, upadki kolejnych firm budowlanych etc. Sukces ma swoją cenę ;]

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. a mi chodziło o te słynne 3 bańki i gracja z jaką ta afera została zamieciona. A co do Donalda T. to masz rację i ja też nie mam złudzeń. ta ruda szmata nie robi nigdy nic poza tym coby absolutnie musiał, albo by mu się to opłacało. Nic dla dobra ogółu. nawet reforma emerytalna nie była robiona dla dobra ogółu tylko po to aby ratingi nie spadły. Pewnie Latę będzie trzeba wypieprzyć i się wypieprzy, ale nie pociągnie to za sobą żadnych realnych zmian. Donald T. stracił już całkowicie w moich oczach po euro, bo myślałem, że to chociaż mafiozo z prawdziwego zdarzenia i przed euro zrobi zebranie z mafiozami pomniejszymi i powie: "kurwa chłopaki jest euro trochę się ze złodziejstwem opamiętajcie, wynagrodzę wam po euro". a tu jak na dłoni widać, że wcale to taki wielki kozak nie jest. pacynka nic więcej.
      Tak więc zgadzam się on takich Tomaszewskich słuchać nie będzie, bo i po co? słupki od tego nie rosną.

      Usuń
  3. Straszne jest co innego-otoz jak napisales i co jest przeciez oczywiste kadra narodowa tak popularnego sportu swiadczy o poziomie organizyjnym panstwa.Niby to oczywiste ze w IIRP jest burdel ale jak na to spojrzec z tej perspektywy to skala upadku panstwa PORAZA.

    Piotr34

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ale jak organizujemy już mistrzostwa to większe nakłady powinny pójść na przygotowanie graczy, na dogadywanie się z klubami aby puszczały graczy raz w miesiącu na zgrywanie się, na obozy, organizowanie ośrodków itd, czyli to wszystko co powinno należeć do kompetencji Laty on natomiast wolał się zastanawiać czy na koszulkach ma być godło czy logo PZPN. Jedynym dobrym posunięciem było zatrudnienie Smudy. tak Smudy, bo nikt inny tego burdelu ogarnąć nie potrafił, był Beenhakker i powiedział, że w takim syfie pracować nie będzie. sumuda się podjął i piłkarze grali lepiej chociażby przez pryzmat ich formy rok czy dwa temu, ale jeśli nie szły za tym działania federacji to nie mogło się to udać.

      Usuń