poniedziałek, 10 września 2012

Trochę historii

Co prawda od filmów mam tu specjalny kanał teoriazycia.tv, ale obawiam się, że tak ważne materiały mogłyby zaginąć miedzy stosem innych, więc zdecydowałem się zrobić o tym osobną notkę. Jest tego dużo, bo to aż 4 godziny historii, ale zaręczam, że nie będzie to czas stracony. 

Nie wiem jak Wy, ale ja od szkolnictwa(nie mówię tu o dokształcaniu się na własną rękę) otrzymałem raczej słabe wykształcenie historyczne(w przeciwieństwie do matematycznego, biologicznego, geograficznego czy chemicznego), więc tego typu filmy są szczególnie cenne.

Pierwsza dyskusja jest o tym, czy faktycznie musieliśmy ponieść tak ogromne straty podczas II wojnie światowej. Jest też trochę geopolityki. Adwersarze też trzymają poziom.
   Warto obejrzeć.
 Drugi film o tym, że nasze siły zbrojne były całkowicie ideologicznie niezależne od okupantów, nie sympatyzowały z żadnym z systemów totalitarnych. Oglądanie każdego wykładu Leszka Żebrowskiego to czysta przyjemność!! Ogromna wiedza plus zdolności oratorskie sprawiają, że historia może być ciekawa.

10 komentarzy:

  1. Rzeczywiście baaardzo ciekawe te filmy. Dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam Teoria.

    Odnośnie pierwszego filmu i książki redaktora Zychowicza uważam, że dobrze się dzieje, że jesteśmy informowani, że coś takiego w ogóle miało miejsce. Przypomina mi to trochę dyskusję, jaka co roku wybucha przed 1 Sierpnia o sensie Powstania Warszawskiego. Czy jednak taka dyskusja, która jest podejmowana nad problemem niedoszłego paktu zmieni coś w naszej rzeczywistości? Czy sprawi, że zmienimy historię i w związku z tym nie dopuścimy do II Wojny Światowej, Holocaustu, Powstania Warszawskiego, Jałty, PRL etc? Czy dyskusja, np co by było, gdyby katastrofa smoleńska się nie wydarzyła, sprawi, że przeniesiemy się do rzeczywistości, w której do niej nie doszło?

    Nie trzeba się ze mną oczywiście zgadzać, ale ja tak to jednak widzę, co nie zmienia faktu, co napisałem na początku, że dobrze się stało, że red. Zychowicz opisał tą, z pewnością wielu osobom, nieznaną historię

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również witam!! trochę Geologa nie było.

      Ja powiem tak: warto o tym dyskutować, chociażby po to aby później nie wydawać na świat politycznych idiotów. Czym szybciej zrozumiemy, że my wobec zachodu, cywilizacji europejskiej itp. nie mamy żadnych powinności tym lepiej. To trochę tak jak mówić dobrze, że nie poszliśmy z Niemcami, bo przynajmniej uratowaliśmy trochę Żydów. Ale po pierwsze nie wiem dlaczego my mielibyśmy się do Nich poczuwać w stopniu nieporównywalnie większym niż oni do nas? Owszem nasi obywatele i jak każdemu należy się od państwa ochrona, ale ja nie uważam, że moim, moich przodków czy tych co po mnie nastaną jedyną powinnością jest poświęcanie się w imię wszystkich wyżej wymienionych bytów.

      Reasumując więc uważam, że może to zmienić coś w naszej rzeczywistości.

      pozdrawiam

      Usuń
    2. Jest sporo racji w tym, co piszesz, ale ja mam jednak pewne wątpliwości i bardzo proszę, żebyś w miarę możliwości napisał, jakie jest Twoje spojrzenie na nie:

      1.) Doskonale wiemy, jak dziś wygląda dyskusja na temat Powstania Warszawskiego, o czym napisałem wyżej. Jedni uważają ją za katastrofę (michnikowszczyzna), inni za powód do chwały (oszołomy). Podobnie wygląda dyskusja o żołnierzy AK po II Wojnie Światowej, którzy są nazywani leśnymi bandziorami (michnikowszczyzna) lub żołnierzami wyklętymi (oszołomy). Dyskusja przyniosła niestety więcej złego niż dobrego tym sprawom. W tej sprawie, niezależnie od tego, jakie argumenty przedstawi red. Zychowicz czy też prof. Cenckiewicz, prof. Żaryn etc, to zostaną one i tak zakrzyczane przez wypowiedzi ludzi takich jak Jan Hartman i jemu podobni.

      2.) Dyskusja może mieć miejsce, gdy wypowiadają się dwie strony, a póki co, z tego co przynajmniej ja się orientuję, mówią o tym pakcie tylko środowiska prawicowa, związane z tygodnikiem "Uważam Rze" i portalem wpolityce.pl.

      3.) Ile osób wie, kim był Józef Beck? Moje podręczniki do historii o nim nie wspominały, a teraz w nowym programie nauczania będzie jeszcze gorzej.

      4.) Niestety, ale temat został poruszony co najmniej 20 lat za późno, kiedy obserwuje się tak naprawdę coraz mnie Polski, a coraz więcej Europy i coraz częściej można usłyszeć, że ludzie chcą uciekać z tego kraju.

      Mogę się mylić, moje wątpliwości mogą być niepoważne i nikt nie musi się z nimi zgadzać. Mam jednak nadzieję, że teraz dużo częściej będziemy poznawać takie nieznane aspekty naszej historii, dzięki którym ograniczymy ilość politycznych idiotów i przekonamy społeczeństwo, że nie mamy się czego wstydzić. Jakie byłoby jednak na nie Twoje spojrzenie? Mam chociaż trochę racji?

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. nie będę odpowiadał punktami tzn. będę się starał do wszystkiego odnieść, ale bez podziału na punkty.

      Dyskusje są potrzebne niezależnie od tego czy są tylko w naszym gronie czy z lewakami. Potrzebne, bo to pobudza intelektualnie. jak dobrze wiesz michnikowszczyzna produkuje już tylko debili i lepiej nie będzie. Jeśli my będziemy dyskutować gdzieś pokątnie to będą z tego zyski, bo ma to wymiar samokształcenia. Kościół miał jakiś czas temu problem z ateistami taki, że właśnie ateiści byli to dobrze przygotowani do dyskusji specjaliści a księża często słabo ogarniający teologie wyrobnicy. Odpowiedź kościoła była taka, że zaczęto gruntownie studiować nie tylko teologie ale i pisma komunistycznego przeciwnika tak więc wtedy Wojtyła mógł nie tylko rozwalać tendencyjne pytania odnośnie chrześcijaństwa, ale i wytykać absurd lenina. Dziś oczywiście takiego problemu z ateistami nie ma, bo to najczęściej ułomy.
      A z tymi politycznymi idiotami to chodziło o to, żeby prawica nie wydawała politycznych idiotów, bo prędzej czy później do władzy dojdzie a jeśli nawet nie to będą ci ludzie w strukturach państwa, po prostu nie ważne jak duży wpływ na kraj miałby Tuski tego świata to specjaliści muszą być i ważne żeby były od nas. A jeśli nasi przejmą władzę to nie po to, aby srać na widok Putina czy Angeli a negocjować na ile się da.

      Wipler będąc na spotkaniu z wrocławską młodzieżówką PiS mówił o tym, że na studiach warto się uczyć, bo ma to bezpośrednie przełożenie na sukces na rynku pracy.
      i ja tu nie mówię, że trzeba tylko mieć wiedzę, ale też trzeba umieć ją przekazać. Np zobacz takiego Ziemkiewicza gość łeb jak sklep a jak zaczyna mówić to ludzie go słuchają. nie ważne jakie ma poglądy bo ten gość ma wszystko czego trzeba. można oczywiście mieć tylko wiedzę i rację a zostać zakrzyczany i później płakać w kącie, ale niczego to nie naprawia.
      to tak chciałem w ramach wstępu, bo jak się okazuje kościół dziś zaczyna stawiać nie tylko na Biskupów wykształconych ale i umiejących prezentować się w mediach. Kto wie może niedługo(wiem, że to głupio zabrzmi) oglądać takich Ziemkiewiczów w sutannach, którzy będą siali rozwałkę wśród takich Kup Wojewódzkich i Nergali.
      Ważne jest też to abyśmy na takich dyskusjach rozmawiali szczerze, bo faktycznie śmieszne są później "debaty" z michnikami które polegają na to, że my operujemy mitami a oni pomówieniami. Nie mówię, że mity są złe, ale one powinny używane być raczej na użytek wewnętrzny. Po prostu mity mogą zasłaniać rzeczywistość. Możemy żyć minionym snem o potędze Królestwa Polskiego, ale od tego ono nie nastanie. żywienie się mitami może mieć też destrukcyjne konsekwencje, bo jak myślisz kto jest typowany na ochotnika za kilkanaście lat w walce z "inwazją" Islamu? Po prostu uważam, że nawet jeśli będę miał za Odrą Kalifat to będzie lepiej niż IV Rzeszę i uważam, że lepiej będzie gdy zrozumiemy to wszyscy.

      A co do Becka to ja go w książce miałem. Szczerze to nie wiem jak można opowiadać II wojnę bez tego.
      Temat owszem został poruszony dość późno, ale na wypadek jakiś ruchawek wojennych dobrze mieć parę rzeczy przemyślanych.

      Dodam jeszcze, że elity nie mnożą się przez pączkowanie czy fragmentację plechy, więc trzeba sobie ją wychować, bo ta od michnika to już dogorywa, albo daje trefne owoce.

      trochę chaotycznie, ale chyba zrozumiale napisałem. jak coś to mogę doprecyzować.

      Usuń
    4. Ja się z tym zgadzam, że dyskusja jest potrzebna. Dyskusja, która nie przerodzi się w głupią pyskówkę połączoną z obrażaniem, zakrzykiwaniem i ubliżaniem, co stosują na co dzień politycy PO, RPP, michnikowszczyzny etc. Uważam jednak, że nie powinniśmy dyskutować na temat "co by było gdyby", a zwłaszcza "co by było gdyby 20, 50, 100, 500 lat temu...". Tego się nigdy nie dowiemy, a historii nie zmienimy, no chyba, że teoria Einsteina o równoległych wymiarach i podróżach w czasie jest prawdziwa :-)

      Jestem katolikiem i postrzegam się, jako osobę bardzo wierzącą, ale niektórych kwestiach nie mam zamiaru kierować się tym, co mówią biskupi i hierarchowie Kościoła w Polsce, którzy zamiatają pod dywan i udają, że nie ma problemu np. lustracji księży, a księży-pedofilów wręcz wybielają przenosząc bez konsekwencji na inne parafie. Ksiądz Isakowicz-Zalewski, którego niewiarygodnie cenię i szanuję w tegorocznym Wielkim Tygodniu poszedł do programu Liska Chytruska promować swoją nową książkę, ale to temat na inny post.

      Piszesz, że nie wolno żyć mitami, a właśnie pakt "Ribbentrop - Beck" jest mitem i do tego nigdy niespełnionym, więc może warto zastanowić by się jak przenieść ten mit do rzeczywistości, żeby Polska mogła się stać zamożna, silna i ceniona na świecie, bo red. Zychowicz założył, że taka właśnie byłaby ona, gdyby doszło do podpisania tego paktu.

      Elity trzeba wychowywać. Tylko powiedz mi jak to zrobić? Program nauczania w szkołach i związane z nim debilizmy zostaną przeze mnie opisane w przyszłym tygodniu. 90% studentów żyje od sesji do sesji i w dupie ma to, co się dzieje w Polsce i z Polską, a jak już zaczynają o niej mówić, to tylko narzekają i podkreślają, że trzeba wyjeżdżać z tego kraju. Poza tym jednym z największych sukcesów PO jest indywidualizacja społeczeństwa - mianowicie większość osób woli się nie wychylać z tym, że nie zgadza się z rządem, bo skończy tak jak dzisiaj skończył Robert Frycz, a każdy ma przecież rodzinę na utrzymaniu, a czasy coraz cięższe.

      Chyba tradycyjnie mam zbyt pesymistyczne podejście do tego wszystkiego ;] jest bardzo dużo racji w tym, co napisałeś, jednak ja już chyba powoli zaczynam tracić jakąkolwiek nadzieję na poprawę, ale obym się mylił.

      Pozdrawiam

      Usuń
    5. historia przecież to jest nauka na przyszłość, żeby nie popełniać tych samych błędów a jak przy okazji skonstruuje się alternatywny scenariusz to chyba lepiej? oczywiście żeby był w miarę realny.

      Drugiego akapitu nie za bardzo rozumiem, bo ja pisałem w jaki sposób reaguje kościół na problemy z zewnątrz i jakby ta nasza klasa polityczna była chociaż w części tak przemyślna jak kościół to lewactwo miałoby spory problem.

      pakt "Ribbentrop - Beck" ja wiem czy tak mit? można sobie na google znaleźć foto jak sobie Beck chodzi po wystawach polskich w niemczech, lub gawędzie z Ribbentropem a nawet Hitlerem. Po prostu do mnie nie przemawia koncepcja fatum, która doprowadziła do zabicia 6mln naszych obywateli o stratach materialnych już nie wspominając.
      Twierdzę, że trzeba nas w razie "W" szykować na REALNE zwycięstwo a nie tylko moralne.

      a jak wychowywać elity? ciężko powiedzieć. na różne sposoby można rekrutować. ze stanów niższych jak to robi duchowieństwo lub że to tak brzydko określę hodować wsobnie. Po za tym nie wiem czy polski system edukacji wydał kiedykolwiek jakąś elitę, więc musi się to stać w inny sposób. Ja nie wiem, bo gdybym wiedział to bym siedział teraz koło Jarosława i przedstawiał. Więc uznałem, że warto poprawę parametrów intelektualnych zaczynać od siebie samego.

      Usuń
    6. A co do Ks. Zalewskiego to trochę mi to histerią trąci. On co prawda mówi wiele ciekawych rzeczy, ale zobacz na ten ton, w każdej sprawie. chodzi ci o tą książkę co z Terlikiem pisali? To ja powiem, że ja tam w żaden spisek pedałów na wysokich urzędach biskupich nie wierzę.

      A co do pewnej skłonności do histeryzowania to ostatnio miałem okazję się przekonać czytając: http://nicek.info/2012/09/12/coryllus-zapomnial-trzasnac-drzwiami/

      http://nicek.info/2012/09/14/eot-ws-coryllusa-ale-nie-tylko/

      co prawda nie pada tam nazwisko Zalewskiego, ale chwilę poszukajmy: http://www.youtube.com/user/tajnekomplety?feature=CBAQwRs%3D

      i okazuje się, że się panowie w podziemie bawią. Nie że bym ich uważał za paranoików czy schizoli, ale to co mówią jednak brał z pewnym dystansem, tym bardziej, że jak Nicek w komentach pisze, że Braun sobie ten układ wrocławski zmyślił. Twierdzę też, że akurat ci panowie z sobą dyskutują i się nie żrą oznacza że muszą mieć dość podobną konstrukcję umysłową, podobną, bo jednak ten cały coryllus to regularny wariat a reszta mniejsze odchyły.

      Usuń
    7. Książka ks. Zalewskiego i Tomka Terlikowskiego jest według mnie zbitką ich artykułów z "Gazety Polskiej", wpolityce.pl i jeszcze kilku gazet i portali na których oni się wypowiadają.

      Chodziło mi o to, że w Kościele zdarzają się "czarne owce", że jakiś ksiądz może okazać się pedofilem albo esbeckim kapusiem. Kościół jednak nie powinien iść w zaparte i nie udawać, że problemu nie ma. Hierarchowie nie powinni milczeć, albo wypowiadać się po miesiącu, gdy sprawa umarła w mediach śmiercią naturalną, tylko wyciągnąć jakieś wnioski, pomóc tej "czarnej owcy" przy jednoczesnym rzetelnym wyjaśnieniu całej sprawy i uderzeniu się w pierś, ponieważ księża to też tylko ludzie, a ludzie popełniają błędy.

      A odnośnie paktu, o którym tak się tutaj rozpisaliśmy. Mam nadzieję, że dyskusja na ten temat będzie trwać i przyniesie korzyści Polsce, ponieważ między innymi takich właśnie dyskusji Polska dziś potrzebuje.

      Pozdrawiam

      Usuń
    8. oczywiście masz rację w kościele zdarzają się czarne owce. Czy jest ich dużo czy mało tego nie wiem, ale nie uważam, że kościół ma cały czas przepraszać. oczywiście powinno dojść do oczyszczenia kościoła np. poprzez dekomunizację, ale pod warunkiem, ze będzie to przy dekomunizacji całego państwa. Jan Paweł II przepraszał wielokrotnie i nie wiem czy wyszło to na dobre.

      Usuń