poniedziałek, 25 listopada 2013

Z siebie się śmiejecie!

Jakiś czas temu pojawił się prześmiewczy film kabaretu Czesuaf. Zaniepokojona część mainstreamu od razu pobiegła przesłuchać sprawców i co się okazało?

 http://natemat.pl/81333,tworcy-discovery-smolensk-polacy-umieja-smiac-sie-ze-smolenska-wywiad

Twórcą trzeba oddać, że przyznali się, że w materię zbytnio nie wgłębiali i proces twórczy opierał się tylko o to co docierało do nich z przekaziorów. Dalej jest już tylko gorzej.

Dziś pewnie zrobilibyśmy to jeszcze inaczej. Występuje u nas postać eksperta, a jak się później okazało, jeden z ekspertów Antoniego Macierewicza był jeszcze mniej profesjonalny od naszego. Jego kwalifikacje są jeszcze bardziej absurdalne niż u nas w filmie.

Tutaj chodzi o "przecieki" z prokuratury zwane też Kublikacją. I tu się wysypuje, że nawet po fakcie popisują się swoją ignorancją, bo po przeczytaniu pełnych raportów o nieprofesjonalności ekspertów nie może być mowy.

Podoba mi się też ta odpowiedź:

Parodiujemy całe to zamieszanie, które wynikło w związku ze śledztwem smoleńskim. Nie chcemy się śmiać z samej katastrofy, bo to nie jest rzecz do śmiechu. W swoim filmiku przedstawiamy nie tylko zespół Macierewicza, ale również premiera czy Tatianę Anodinę, więc staramy się pozostać na neutralnym gruncie. Chcieliśmy opisać to, co się dzieje, a jak kto sobie to zinterpretuje, to jego sprawa.

Po pierwsze mówi, że śmieje się z Anodiny. No ja nie wiem co śmiesznego jest w krojeniu kapusty przez kobietę, ale wyobrażam sobie, że jak ktoś ma zryty łeb poprawnością polityczną, feminizmem itp. to faktycznie może mu się wydawać, że pokazywanie kobiety w "tradycyjnej roli" to ostra, "niepoprawna" "jazda bez trzymanki". 

Druga opcja to taka, że dziś mamy taką cenzurę, że nie wolno śmiać się ze systemu i trzeba zmylić cenzora. Jest to faktycznie jakiś trop, bo jak przyjrzymy się dokładnie filmikowi to wyjdzie coś diametralnie innego niż deklaracje twórców.

Osią całego spektaklu jest "pancerna brzoza" i to nie ulega wątpliwości. A kto się na tą pancerną brzozę upiera? Zespół Macierewicza? No chyba właśnie nie! To komisja Millera i wtórujący jej zespół Laska!

Reasumując: jeśli kabaret chciał wykiwać cenzurę to faktycznie się udało, ale jeśli oni tak na poważnie, to jest to ostry objaw lemingozy.

8 komentarzy:

  1. Cześć,
    nie widziałem tego.Cieniutkie to jest, wręcz żenujące. To już ten numer Kabaretu pod Wydrwigroszem profesjonalnie był na znacznie wyższym poziomie, choć dla mnie z oczywistych względów też nie do zaakceptowania. To nieprawda, że nie ma rzeczy, z których nie można się śmiać. Nie śmiejemy się z katastrofy smoleńskiej, tylko z tego co się dzieje wokół - wszyscy oni tak mówią. G..no prawda. Typowa lemingoza. Nie wiem po co to robią i kogo to śmieszy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie tanio chcieli zaistnieć. nie takich na ołtarze wynosili za dowalenie Kaczyńskiemu. A co do samego klipu to trochę mnie rozśmieszył fragment z "mistrzem zachodnich sztuk walki" ale tak to faktycznie średnio śmieszne. A co o tego, że nie z wszystkiego można się śmiać, pełna zgoda.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Kiedyś, żeby załapać się do "towarzystwa" trzeba było obrazić Kaczyńskiego i PiS. Teraz, żeby załapać się do "towarzystwa" trzeba sobie robić jaja z katastrofy smoleńskiej. Tylko pytanie: Kto tak naprawdę jest jeszcze w tym "towarzystwie" oprócz skompromitowanego Donalda T. i jego towarzyszy oraz bandy pajaców udających dziennikarzy z pro-tuskowych mediodajni?
    Nie zdziwi mnie jak twórcy tego numeru zostaną zaproszeni przez Laska do wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Skoro anonimowy bloger, który naniósł na siebie 2 zdjęcia bez zastosowania odpowiedniej skali ani nawet odpowiedniej odległości odcinków (odległości między kolejnymi obiektami) był cytowany przez debila Laska jako ekspert, to kto wie, co jeszcze nas czeka.
    Jedno chyba jest pewne - w najbliższym czasie możemy się spodziewać innych tego typu albo jeszcze bardziej żenujących "numerów kabaretowych".

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niby "towarzystwo" nieciekawe, ale nadal potrafi sypnąć groszem, więc chętni będą.
      A co do tego Laska, to co on teraz robi w ogóle? Coś nic nie słychać.

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Chyba Nałęcz lub inny tego typu "autorytet" stwierdził niedawno, że trzeba skończyć smoleńską farsę, bo już nawet powstają o tym kabarety.

      O którego Laska Ci chodzi? Bo ja ostatnio czytałem o Lasku, który swego czasu pokonał w walce bokserskiej Władysława Komara (późniejszego mistrza olimpijskiego) przez co ten drugi rzucił karierę bokserską i zajął się pchnięciem kulą :)
      A poważnie - mam dziwne wrażenie, że siedzi w IPN i czyści teczki swoich współpracowników :D

      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. To całkiem możliwe, że siedzi i czyści teczki, ale coś mi się o uszy obiło, że to niewiele da, bo już stosowne kwity Matka Kurka posiada;)

      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Mało Matce Kurka spraw sądowych? ;-)

      Jezus Chrystus powiedział: "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli" ;) i tego się trzymajmy ;)

      Pozdrawiam!

      Usuń
    5. On już tak ma, lubi symetrię.

      Pozdrawiam

      Usuń