sobota, 15 lutego 2014

Zawsze jest co ukraść

Wielu ludzi wieszczy koniec Państwa Polskiego, że już wszystko rozkradzione itd. Niektórzy nawet liczą na to, że po zrabowaniu wszystkiego świnie przyssane obecnie do koryta, zdechną z głodu. Nic bardziej mylnego!!


 Poza bardzo mądrym powiedzeniem: "Nim gruby schudnie tym chudy zdechnie" można wskazań na inne czynniki dla których, śmierć pasożytów nie jest tak oczywista.

Wielu myśli, że nie ma już za bardzo czego w Polsce ukraść, więc i koryto się kończy. No ale właśnie jest jeszcze co kraść. Jak się już okradnie Lasy Państwowe to można je zawsze sprywatyzować. Przy okazji czego można jeszcze kilka zyli ukraść. Zawsze można sprywatyzować wodociągi. A gdyby nie było już naprawdę czego kraść to można Polskę wprowadzić do strefy euro. Pewnie spytacie, ale niby co to ma do rzeczy?

Zanim przystąpi się do "wspólnej waluty" trzeba sobie trochę czasu pognić w tzw. korytarzu walutowym lub jak kto woli ERM II. W największym skrócie, chodzi o utrzymywanie wartości danej waluty, w tym przypadku Złotego, w wąskich widełkach w stosunku do Euro. Całość się sprowadza do tego, że "inwestorzy" próbują walutę z tych widełek wytrącić a Bank centralny tego państwa musi interweniować tzn. sypać kasą na lewo i prawo. W rezerwach NBP może mieć ze 70 mld Euro, czyli jest co kraść.

Jakby tego było mało to zawsze można nas okraść z zasobów kopalin począwszy od węgla, przez miedź po gaz łupkowy. Akurat to ostatnie idzie najlepiej, bo przeglądając raport NIK w tej sprawie dochodzi się do wniosku, że ta obstrukcja ma na celu, albo maksymalnie długie blokowanie procesu prowadzącego do wydobycia np. po to aby inne kraje zdążyły nadrobić zaległości lub dlatego, że jest to na rękę jednemu podmiotowi poszukiwawczemu, który już wie jak będzie wyglądało nowe prawo i czeka aż reszta konkurentów się wykruszy ze względu na niepewność. Nie muszę tłumaczyć nikomu, że taki uprzywilejowany podmiot będzie ze swojego interesu do nasze wspólnej sakiewki odprowadzać marne grosze;) Oczywiście oficjalnie, bo najpierw paru wieprzy się nażre, ale to już powinno badać CBA.

7 komentarzy:

  1. Odnośnie Gazu Łupkowego, to Wieka Brytania ma rozpocząć szybciej od nas wydobycie go nie z lądu a z dna morza (http://gazlupkowy.pl/wielka-brytania-jako-pierwsza-na-swiecie-planuje-wydobywac-gaz-lupkowy-z-dna-morza/).

    Dodam od siebie, że "rentowność" naszych obligacji (dla tych którzy nie wiedzą, bo w mediach nie tłumaczą - czyli ich oprocentowanie) zaczyna niebezpiecznie rosnąć, dlatego stają się one apetycznym kąskiem dla zagranicy, dlatego zapewne niedługo odbędzie się kolejna "aukcja Polski", która z pewnością będzie się cieszyć większym zainteresowaniem, o czym zapewne odpowiednio poinformowani już wiedzą...

    Pozdrawiam Serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli już znamy narodowość jednej z agentur odpowiedzialnych za obstrukcje w temacie gazu łupkowego w Polsce.

      A co do rentowności naszych obligacji to zawsze była wysoka, tylko niepokoi mnie ich kolejny wzrost tym bardziej, że spada rentowność obligacji Włoch czy Hiszpanii, ponoć murowanych kandydatów do bankructwa.

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Mimo, że rentowność naszych obligacji nigdy nie była za niska, to Tusk z Rostowskim wykorzystywali to propagandowo, że niby nasze obligacje mają najniższe oprocentowanie w Europie.
      Raz, że to gówno prawda a dwa - pokazuje to magię liczb i niestety głupotę społeczeństwa :-( Zestawienie całkowicie różnych oprocentowań obligacji z oprocentowaniem kredytów w bankach ma być ponoć porównaniem a niepoinformowani Polacy się cieszą, bo nie wiedzą o co chodzi a liczby robią na nich dobre wrażenie.

      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. no wiesz jak powiesz komuś z ulicy, że polskie dziesięciolatki są oprocentowane na 4,5proc. to będzie myślał, że to mało.Poza tym jak Kowalskiemu powie się, że rentowność obligacji wzrosła o 1proc. to będzie się cieszył, bo uzna że to dobra wiadomość, bo wiadomo jak coś jest bardziej rentowne czyli lepsze;)

      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Wyobrażasz sobie, jaki będzie popyt na nasze obligacje jak ich rentowność pójdzie jeszcze w górę? Nie dość, że jesteśmy tak strasznie uzależnieni od zagranicy, to Donald T. jeszcze bardziej pcha nas w ich łapska a społeczeństwo się cieszy, bo przecież dostanie nowy aquapark, 200 m autostrady, postawi się u nas jakiś nowy salon samochodowy, w którym będzie można sobie popatrzeć na "wypasione fury" i będą zadowoleni, bo to przecież dzięki Tuskowi.

      Jestem jeszcze ciekaw, kiedy znowu wezmą się za sprzedaż akcji PGE, bo na energetykę zawsze był i będzie zbyt.

      Pozdrawiam!

      Usuń
    5. Rentowność będzie wysoka, ale dlatego, że nikt nie będzie chciał tego kupować. Kto wie może nawet Donek uderzy w patriotyczną nutę i powie tak: słuchajcie towarzysze! Są ekstra obligacje na 6proc.! po co dawać zarobić zagranicy, spekulantom czy innym lobbystom;)! zarabiajcie sami! przecież to więcej niż na lokacie;)

      A że spółki skarbu państwa pójdą pod młotek to jest oczywiste i chyba wcześniej niż później

      Pozdrawiam

      Usuń
    6. Nie chcę być czarnowidzem, ale w Grecji też mówili, że nikt nie będzie chciał kupować obligacji przy takiej rentowności. A Niemcy i inni cwaniacy kupowali przez co teraz trzeba płacić i to nie tylko z greckich kieszeni... Ale pożyjemy zobaczymy. Kolejna "aukcja Polski" ma być już niebawem...

      Pozdrawiam!

      Usuń