poniedziałek, 21 września 2009

coś się ruszyło

Każdy z nas w mniejszym bądź większym stopniu wierzy w liczby. Każdy zna pechową trzynastkę, szczęśliwą siódemkę, 666 jako liczbę szatana, mówi się do 3 razy sztuka, mniej znana jest liczba 23 itd. Niektórzy wierzą w znaczenie dat. W 2000 miał skończyć się świat w tysięcznym zresztą też. Natomiast niedawno była też fajna data bo 09.09.09. kurwa pamiętaliście? Ja też nie. Nie wierzyłem znaczenie tej daty aż do momentu jej nastąpienia.
Z pewnością zapisze się ona w mojej pamięci na zawsze, a za sprawą niecodziennych okoliczności związanych z tamtym dniem. Tego dnia szedłem sobie ulicą z moją dupeczką. Nic szczególnego powiecie. No ja też tak myślę, ale idźmy dalej. To idę sobie dalej ulica a tam. Gościu który rozdaje gazety. Wziąłem, choć na co dzień nie biorę, nie biorę bo nie pomagam. Nie pomagam, bo mam to głęboko w dupie. Do normalnej roboty obiboki a nie ludzi wkurwiać. Czasami biorę gazetę, albo ulotkę ale tylko dlatego, bo czasami mi szkoda jak jakaś brzydula, to rozdaje, albo hipopotam, a niech ma niech zarobi na pączka i kilo boczku. A tak poważnie to gdy widzę jakąś fajną dupeczkę to nie biorę od niej tego co rozdaje bo i po co i tak sobie poradzi.(teoria ewolucji) natomiast jak widzę jakiegoś szkaradnego osobnika, który nie może wytrzymać do następnego posiłku to pomagam, biorę tą ulotkę a nawet dwie. Ale inaczej było tym razem. Co prawda gazety rozdawał gościu, ale nie był brzydki ani gruby, więc nie kwalifikował się do pomocy(tak, tak zarówno kobiety jak i mężczyźni traktowani są równo!) przechodzę koło gościa udawając, że nie widzę odwracam głowę w drugą stronę a tam pełna pretensji twarz Marzenki, mówiąca weź! Ja na to nie. Jak nie, weź i już! Wziąłem chodź brać nie powinienem, ugiąłem się.
Gazetę schowałem do plecaka i poszedłem do szkoły. Zatrudnili nową panią przedszkolankę, więc nie chciałem mieć już na początku tyłów u pani wychowawczyni, więc zdecydowałem, że lekturą zajmę się po lekcjach. Już od początku dnia coś nie grało, wziąłem gazetę a z domu stare śniadanie, nie ta śniadaniówka. Nikt mi jedzenia odstąpić nie chciał, więc wyciągałem 2 zeta z kieszeni i poszedłem do sklepiku szkolnego, kupiłem batona. Batona zjadłem szybko, więc miałem czas na przeczytanie lektury jaką było metro- ścierwo agory. Chciałem zobaczyć co tam Michnik wyjąkał.

Pomijają już sławienie jedynej słusznej partii w oczy rzuca się tytuł. No rzuca się bo na pierwszej stronie. ZUS. ABW przyszła po prezesa i dyrektorów. Myślę sobie może jest to związane z nasza potrzeba ilustracji przykładu z życia dotyczącego naszego niedawnego tekstu o teorii oszukiwania, czyli ekonomi behawioralnej. Ale dla mnie ważniejszym tematem było. Nabazgrane coś na 6 i 7 stronie. Na szóstej i siódmej str. To pewnie pomyślicie 2 strony. No nie do końca, tekstu tam było na pół strony, tylko komuś tak się chujowo przedrukowało, że mu na drugą stronę wjechało.
O niebagatelnym tytule Wenecja odpływa na lewo. I prowokujące zapytanie: co sądzicie o festiwalu, na którym Oliver Stone prowadza się pod rękę z dyktatorem Hugo Chavezem.

My osobiście nic nie sądzimy, bo nie myślimy tak odpowie zgodnie chór przechodniów. Nie sądzimy nic bo nie było o tym jeszcze w telewizji. Chociaż nie, raczej go nie lubimy, bo to jakiś terrorysta jest antyamerykański czy cóś. Ach tak. Nieźle, nieźle fajnie bo wcześniej pojawia się w pytaniu słowo dyktator. No i już wiemy, że jest nie możemy mu ufać. Przecież i dyktatorem był/jest Husajn, Łukaszenko, Hitler, Mussolini, Tusk, Stalin.

W artykule wypowiada się jakiś kretyn, krytyk filmowy. Niejaki bolewski, sobolewski którego boli, że świat się zmienia i to w dodatku na lepsze. Może niedługo dojdziemy do miejsca gdzie sztuka już nie będzie dotowana przez państwo. Może nawet i sztuka nowoczesna upadnie. A wracając do festiwalu na głównym planie byli Michael Moore, Hugo Chavez i Oliver Stone.

Poglądami jako takimi w tym miejscu zajmować się nie będziemy. Zajmijmy się analizą samego teksu, tropieniem populizmu i wmuszaniu ideologii.
Tede sobolewski zaczyna z grubej rury mówi, że festiwal robią sieroty po Stalinie czy Mao…
Powiedz może od razu, że to terroryści.

„Chavez witany był jak gwiazda rocka, a jego fani byli w ekstazie”.
Może to z powodu bardzo „demokratycznych” rządów Berlusconiego?

Kim jest Chavez? Jest reformatorem.
Wenezuela za jego urzędowania osiągnęła znaczne sukcesy gospodarcze oraz w walce z ubóstwem. Kraj dzięki wysokim cenom ropy naftowej, której sprzedaż stanowi 90% eksportu i ponad 50% wpływów budżetu, zlikwidował deficyt oraz osiągnął nadwyżkę w bilansie płatniczym. W Wenezueli poprawiają się też wskaźniki społeczne. Od 2003 r. bezrobocie spadło o 8 p. proc. (z 18 do 10%). Od początku rządów Chaveza spadł też poziom biedy. W 1998 r. poniżej progu ubóstwa żyło 55% Wenezuelczyków, a obecnie jest ich 37,9% (2005).

Gdyby Chavezowi nie udało się przejąć władzy 10 lat temu, Wenezuela stała by się republiką bananową z ogromnym zadłużeniem. Wiele korporacji nienawidzi Chavez za to, że nie sprzedał kraju. Więc jego krytyka w mediach jest niejako zrozumiała.

Jakiś buras z II giornale ocenia: świat może się zmienić, ale w Wenecji ciągle jest to samo: czerwone widma, antyamerykanizm, antykapitalizm, antyberlusconizm, dyktatorzy i populiści.


Czyli to samo co wszędzie. W telewizji też co dzień widzę populistów. Tuska, Berlusconiego, Sarkoziego, Obamę itd.
A w czym lepszy jest amerykanizm od antyamerykanizmu?
Znów chodzi o podział stołków. II giornale działa z polecenia Berlusconiego, wiec w ich interesie jest zagłuszanie głosów opozycji.

Na koniec zajmijmy się może samym Tadeuszem Sobolewskim.
W PRL-u robił karierę. Pracował w tygodniku "Film", a od 1981 w miesięczniku "Kino", w którym w latach 1990-1994 był redaktorem naczelnym, dziś robi dla gazety wyborczej.

Tak więc bardzo zrozumiałe jest, że priorytetem jest bronie statusu quo, tym bardziej, że musi gdzieś upchnąć swoją córeczkę. Broni się rękami i nogami przed stwierdzeniem Michaela Moora, że żyjemy w niesprawiedliwym niedemokratycznym systemie. Nie ważne, że nie sprawiedliwym, ważne żeby sobolewskiemu się podobało.

0 komentarze:

Prześlij komentarz