wtorek, 15 stycznia 2013

Powtórki z ACTA nie będzie

No i mamy kolejne konsultacje społeczne w sprawie fotoradarów, konsultacje w sensie, że już ustalone, normalnie jak z ACTA.



Z tego co nam wiadomo to niestety Donek na fotoradarach się nie wypieprzy jak na ACTA, choć sprawa jest równie kontrowersyjna.
Nieoczekiwanie przebłysk normalności zaobserwowano nawet u nadredaktora Lisa. Wrzucam filmik, bo sensownie mówiący Lis to rzadki widok, nie żebym teraz Tomasza Lisa wybielał. Z drugiej strony widok Nowaka czytającego ckliwy fragment książki o potrąconej dziewczynce przez pijanego kierowcę bezcenny.
Polecam!!

8 komentarzy:

  1. Pewnie już to widziałeś, ale może ktoś nie widział i rzuci okiem
    http://www.facebook.com/Wojciech.Cejrowski/posts/453198251391739

    Jakoś nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co by się stało, gdyby np. kierowcy, którzy otrzymali zdjęcia z fotoradarów wysłaliby 100 tysięcy albo i więcej tego rodzaju pism tam, gdzie trzeba :)

    W czasach PRL zamknięci w więzieniach opozycjoniści również wysyłali do towarzyszy generałów i sekretarzy tego typu pisma, skarżąc się na warunki więzienne, przesłuchania etc, które były niezgodne z konstytucją PRL. Wówczas kosze państwowych budynków zostały wzbogacone o nowe śmieci. Ciekawe czy teraz skończyłoby się na tym samym, skoro żyjemy w państwie prawa :)

    Jeszcze odnośnie dróg. Jak podobało Ci się stwierdzenie posła Halickiego, żeby przy każdym przejściu dla pieszych postawić fotoradar, który kasowałby kierowców, którzy nie zatrzymaliby się w momencie, kiedy "pieszy zbliża się do przejścia dla pieszych"? :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby wszyscy wysyłali takie pisma to oczywiście rozpatrywano by je. przy okazji zatrudniono by z 50tys. nowych urzędników.

    A co do pomysłu halickiego to wydaje mi się zbyt mało radykalny. Niech wprowadzą takie prawo, że jak ktoś przekroczy prędkość o 15km na godzinę to od razu kula w łeb a samochód na aukcje, pewnie vincent by się cieszył. A nie skądże znowu, przecież to nie o pieniądze chodzi... więc może bomby instalować w samochodach. po prostu przy przekroczeniu odpowiedniej prędkości włączałby się zapalnik, który byłby zsynchronizowany z najbliższym fotoradarem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o pieniądze, ale o bezpieczeństwo, więc nie wiem czy takie bombki by przeszły, ale ze względu na to, że przecież nie o pieniądze tu chodzi, to dlaczego nie? :) co by się wówczas stało np. z Bronisławem Komorowskim, który będąc Marszałkiem Sejmu przejechał przez rondo w Warszawie z prędkością przekraczającą 100 km na godzinie, a potem w programie "Teraz My" w TVN opowiadał, jaki to w związku z tym fajny nie jest, bo jego przecież policja nie zatrzyma, bo on ma immunitet :)

      trzeba by wprowadzić w bombach jakiś czujnik określający czy chodzi o sprawę osobistą czy też o interes państwa polskiego ;] albo zaopatrzyć wszystkich ludzi związanych z Premierem i Prezydentem w samoloty :)

      i jeszcze jedno pytanie: co zrobić z rowerzystami? niedawno bowiem robili oni sobie jaja z majestatu państwa. Mianowicie był sobie remont drogi, ograniczono prędkość do 10 km/h i dołożono do tego fotoradar, a rowerzyści robili sobie zdjęcia w bezczelny sposób przekraczając tą doskonale dobraną prędkość. Czy ich też powinno się ukarać? A jeśli tak, to w jaki sposób? :)

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. można jakiś działko na fotoradarze zainstalować. Zamiast ładować dysk, zdjęcia czy to tam w fotoradarze jest a napoje. podejrzałby sobie busik lądował skrytkę amunicji i viola. Sponsorem nabojów byłby lokalny grabarz, który dbałby, żeby fotoradar zawsze był naładowany i git!

      Pozdro

      Usuń
  3. Wyjatkowy p.. ten Nowak, wszystko dla bidnych obywateli i cała ta PO tylko myśli jak mi polepszyć życie a niech się ode mnie odp..
    A co do fotoradarow, to na 3 pasmówce 50 km/h jest szczyt chamstwa a takich kwiatkow tylko w W-wie jest wiecęj, po za tym chyba wszyscy zapominają że znaki działają na predkość tzw. maksymalną i jak ktoś chce jechać wolniej nikt nikomu nie zabrania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale nowak mówił, że jest jakiś tam program, tzn kiedyś ma być gdzie będzie można zgłaszać źle ustawione fotoradary i może za 20 lat wadliwie postawiony fotoradar usuną.

      Usuń
  4. Przecież widać że 80% fotoradarów jest ustawionych po to aby wyciągnać kasę jak ktoś zagapi się i poleci 60 km/h. na trzy-pasmówce tłumaczenia Pana Nowaka że jest przejście dla pieszych czy skrzyżowanie jest paranoiczne, w tej sytuacji niech na każdym skrzyżowaniu zrobią 40 czy 50 km/h., tylko że wtedy nie ma kompletnie sensu budowa takich dróg, niech zrobią jednopasmowe drogi z ograniczeniem miejskim, po za tym mnie jako kierowcę dobija ilość znaków na głupim 500m odcinku drogi potarfi być multum znaków z 3 róznymi znakami ograniczenia prędkości np -60 -50 -80 km/h.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to są wszystko naturalne konsekwencje. Pewne rzeczy wydają się dziś szczytem głupoty, jutro okaże się, że są jeszcze głupsze. Ja np. do dziś nie ogarniam, dlaczego mam w lipcu, w południe jeździć z włączonymi światłami? Teraz radar na każdym skrzyżowaniu to może niedługo radar w każdym samochodzie?

      Usuń