wtorek, 28 grudnia 2010

Święta, święta i po świętach.

Minęły nam właśnie Święta Bożego Narodzenia. Tradycja obchodzenia tych świąt jest bardzo silna, tak silna, że nawet obchodzą je ludzie których ciężko by było o to podejrzewać. Nic by mnie nawet taka hipokryzja nie obchodziła gdyby nie fakt istnienia pewnych grup wtrącających się nam do Bożego Narodzenia. Niech już sobie świętują co tam chcą, jeśli im Boże Narodzenie nie odpowiada, ale niech cię nie wtrącają w obrządki chrześcijan.



Wielu też próbuje maksymalnie zlaicyzować ten szczególny okres nazywając go po prostu świętami, tak aby się z Bożym Narodzeniem nie kojarzyło. Jeszcze inni próbują atakować tradycyjne sposoby świętowania i symbole.
Pewnej grupie lewaków nie spodobało się, że Polacy na święta zabijają karpie. Przecież to takie niehumanitarne, bo trzeba tego karpia w ciasnym kontenerze przetransportować później w nieludzkich warunkach trzymać w markecie z którego zabierze go jakiś moher w reklamówce, wrzuci na chwile do wanny a następnie zamorduje, tłukąc młotkiem i nożem.
Aż dziw bierze, że to ta sama grupa, która jawnie opowiada się za mordowaniem dzieci nienarodzonych. Jak powszechnie wiadomo wśród lewaków-ateistów nie ma rozróżnienia jakościowego między człowiekiem a zwierzęciem. Z tego można wnioskować, że chcą się w ten sposób wywinąć od odpowiedzialności za mordy na nienarodzonych, przecież "wszyscy jesteśmy mordercami" my co prawda mordujemy dzieci i starców a wy karpie więc jest po równo. A może coś więcej?, bo znając praktykę komunistyczną z której to dzisiejsi lewacy czerpią pełnymi garściami możemy spodziewać się najgorszego. Jak widać grunt jest już szykowany.
Niedawno, bo 11 listopada na ulicach Warszawy pojawiała się banda antyfaszystów samozwańców, którzy to walczyli z rzekomymi faszystami. Nauczeni tym doświadczeniem możemy się spodziewać pogromów przeciwko np. katolickiej sekcie, czy zaściankowymi prymitywom.

Przesadzam? Zapraszam do kolejnego filmiku.



W tym filmie ogromnym zagrożeniem dla cywilizacji i chuj wie czego jeszcze jest choinka. Ale tak poważnie to w tym filmik gra w trochę inną nutę, bo bardziej uderza w symbol. Nie chodzi tu może o niehumanitarne traktowanie drzewka(chociaż po obejrzeniu trzeciego filmiku nie jestem pewien), tylko przedstawienie strojenia choinki jako coś prześmiewczego. W tym celu umieszczenie kolesia z piwnym brzuchem ubranego w sweterek ala Kononowicz nasuwa jednoznaczne skojarzenia.



W tej części autor sugeruje, żeby wrażliwy widz przestawił się na chemosyntezę ewentualnie fotosyntezę. Autor zmierzył się tutaj z przedstawieniem dramatu umierania szczawu. Ogólnie mówiąc nic ciekawego, ale końcówka utworu tłumaczy nam już wiele, a w niej znajdujemy cytat z Marksa, dzięki czemu wiemy jakiej grupie możemy przypisać cała trylogię.
Tak, więc bądźcie bardziej czujni na bzdety.

0 komentarze:

Prześlij komentarz