niedziela, 27 listopada 2011

Czy Platforma przegra gaz łupkowy?


Z racji faktu, że jest to wpis jubileuszowy, bo dwusetny na tym blogu, będzie coś ekstra. Opiszemy dziś niekompetencje PO w sprawie gazu łupkowego. Tekst napisany jest w oparciu o wypowiedzi i artykuły "odkrywcy" gazu łupkowego w Polsce, Profesora Mariusza Oriona Jędryska.

Profesor Jędrysek ściągnął amerykańskie firmy, mające wiedzę i technologie potrzebne do poszukiwania i wydobycia gazu łupkowego. Musiał to zrobić ponieważ żadna z naszych rodzimych firm ani nie miała podobnej technologii, ani nie była zainteresowana rozwijaniem takowej.

Prof. Jędrysek sprzeciwiał się też wydawaniu zbyt wielu koncesji na raz. Kierował się dość prostą, ale logiczną kalkulacją. Rozdamy półdarmo kilkanaście koncesji na rozpoznanie a w zamian dostaniemy informację geologiczną i pewność, że gaz w Naszej ziemi faktycznie jest. Następne koncesje sprzedane byłyby już po całkowicie innych cenach(w oparciu o cenny koncesji na rynku wtórnym szacuje się, że na samych koncesjach skarb państwa stracił kilkadziesiąt miliardów złotych). W razie sukcesu gazu łupkowego nasze firmy wydobywcze mogłyby przyłączyć się do poszukiwań, ponieważ ryzyko związane z fiskiem wierceń diametralnie by się zmniejszyło. Wtedy też byłaby wola i sens rozwijania rodzimej technologi wydobycia tego gazu, lub chociaż we współpracy z zagranicznym podmiotem. Tak się jednak nie stało Tusk łasy na kasę z koncesji rozdał wszystkie jak leci. Na listy przestrzegające Premiera przed tym, dostajemy odpowiedź, że list został przesłany zgodnie z kompetencjami.

Ale utrata tych miliardów z samy koncesji to jeszcze nic w porównaniu ze stratami wynikającymi z wydobycia tego gazu, braku służby geologicznej czy utraty bezpieczeństwa energetycznego.


Utrata bezpieczeństwa energetycznego jest związana chociażby z faktem skandalicznej umowy gazowej z Rosją, całkowitej kapitulacji w sprawie Nord Streamu(eksport gazu drogą morską, będzie poważnie ograniczony), czy zakusami na sprzedaż Lotosu(jedyny podmiot, który posiada infrastrukturę aby ten gaz wysyłać drogą morską). Warte odnotowania jest też fakt, że 21 procent koncesji na wydobycie gazu łupkowego jest w rękach Rosjan, którzy absolutnie nie są zainteresowani eksploatacją tego gazu. W warunkach polskiego prawa koncesja na poszukiwanie praktycznie automatycznie uprawnia do uzyskania koncesji na wydobycie.

Brak służby geologicznej. 50% powiatów nie ma geologa powiatowego , doświadczamy plagi nielegalnej eksploatacji a Prawo geologiczne i górnicze jest nieadekwatne do potrzeb i warunków. Stąd m.in. na szczególną uwagę zasługuje projekt nowej ustawy Prawo geologiczne i górnicze, który został przygotowany w swej pierwotnej formie w roku 2007 przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, a potem, po jego zmianach zaprezentowany przez obecny rząd Platformy Obywatelskiej jako projekt własny.
W wyniku wadliwego prawa szacuje się, że Polska nawet przed "erą gazu łupkowego" mogła tracić 1mld złotych rocznie na niekontrolowanej eksploatacji surowców w tym bursztynu(gdy dojdzie do wydobycia gazu łupkowego ta suma się zwielokrotni). Dziś nieuczciwej firmie nie da się udowodnić, ile na prawdę wydobywa surowca. Nikt tego nie kontroluje.
Opieszałość PO w ustalaniu nowego prawa górniczego wiele nas może kosztować. Polska zamiast inkasować 70% zysku z eksploatacji gazu może inkasować tylko 20. Przez śmiesznie niskie opłaty eksploatacyjne możemy stracić majątek. Dziś opłata eksploatacyjna za gaz wysokometanowy wynosi 5,89zł za tys.m3 za gaz ziemny pozostały 4,9zł za tys.m3. Tak absurdalnie niskie stawki miały uzasadnienie przed "erą gazu łupkowego", ponieważ niskie stawki to tanie surowce a tanie surowce to korzyść dla gospodarki, ale tylko w wypadku gdy kopaliny wydobywa firma z udziałem Skarbu Państwa. Gdy robi to podmiot obcy jest to działaniem na szkodę Państwa. Gdy dochodzi do eksportu takiej kopaliny jest to niczym innym, tylko dotowaniem konsumenta zagranicznego. Warto też wspomnieć, że nagła zmiana stawek za eksploatacje może wiązać się z licznymi pozwami do Sądów za z zmianę zasad umowy, dlatego tak ważne było, aby zrobić to na zawczasu. Jak widać lepiej było kopać w piłkę. Premier pewnie wziął sobie szczególnie do serca jedną z zasad komitetologi: Można wyeliminować pracę, jeśli zapotrzebowanie na nią minie, zanim została wykonana. Tusk wydukał sobie, że jak gaz znajdą to i tak zdążą ustanowić nowe prawo a jak nie znajdą to po co ma pracować na daremno.

Reasumując PO-PSL pozbyło się kontroli nad koncesjami na wydobycie, przez 4 lata nic nie robiła, alby zmienić prawo górnicze tak, aby opłaty eksploatacyjne były na normalnym poziomie. Nie powołała żadnego urzędu, który mógłby kontrolować ile i czego jest wydobywane. Chce pozbyć się jednej z dróg eksportu surowca. Podpisała umowę na drogi gaz, którego nie będziemy potrzebować.

Na koniec jeszcze wypowiedź Profesora Jędryska w Sejmie.

2 komentarze:

  1. W pierwszej kolejności gratuluję wpisu nr 200 (www.youtube.com/watch?v=TylvUGJIi_w). I życzę Panu, żeby to liczba została co najmniej podwojona :)

    Odnośnie samego wpisu.
    W większości polskich powiatów nie ma geologów powiatowych, ponieważ zarabiają oni tam gówniane pieniądze, a roboty jest dużo i jest ona bardzo wymagająca i odpowiedzialna, o czy wiemy, dlatego nikt nie chce się jej podejmować (ale chodzi przede wszystkim o kasę).

    Chore prawo geologiczne i górnicze, które nie dość, że nie zakazuje, to w niektórych przypadkach wręcz zachęca do nielegalnej działalności.

    Koncesje, które wykupili w Polsce Amerykanie zostały sprzedane przez nich firmom rosyjskim (ale o tym ciiii...).

    O samych koncesjach i wszystkich liczbach, które zamieścił Pan w dzisiejszym wpisie można było przeczytać kilkakrotnie w "Gazecie Polskiej", a ten post można uznać, że doskonałe podsumowanie. Tylko, że redaktorzy "GP" zostali wyzwani od idiotów et cetera i oskarżeni o sianie nienawiści, ale przecież jest to najlepszy sposób na zatuszowanie całej afery.

    W każdym normalnym kraju wyciągnięto by wnioski, a Premier z całą ferajną został postawiony przed Trybunałem Stanu, tylko nie u nas, bo u nas trzeba wsadzić do więzienia Ziobrę i Kaczyńskiego.

    Jeszcze raz gratuluję dwusetnego wpisu :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. a dziękuje. wpis oczywiście jest takim zbiorczym podsumowaniem, bo formuła bloga nie pozwala na opisanie wszystkiego. z tym naszym prawem to w ogóle są jakieś jaja np. jak ktoś chce otworzyć żwirownie to taniej jest mu to zarejestrować jako staw rybny, bo wtedy nie płaci opłat ekspolatacyjnych. według prawa to on kopie dziure pod staw a z piachu czy tam żwiru nie musi się rozliczać. albo luka prawna, która pozwala na wydobywanie na "własne potrzeby" ile się da.
    za to pozbycie się kontroli nad koncesjami to zgadzam się, należy się trybunał stanu. w tym przypadku propozycja przywrócenia kary śmierci znajduje u mnie pełen poklask pozdro.

    OdpowiedzUsuń