wtorek, 5 czerwca 2012

Gaz łupkowy- fakty i mity


Tematem dzisiejszego wpisu będzie przybliżenie szczegółów eksploatacji gazu łupkowego, zdementowaniu wielu bzdur(zawartych w filmie gasland) i naświetleniu kilku faktów.



Gdy zaczniemy eksploatować złoża gazu zabraknie nam wody!
Nie, nie zabraknie mimo, że zasoby dyspozycyjne Polski są porównywalnie z Egiptem, ale to wynik zaniedbań infrastrukturalnych. Obrzydliwą manipulacją jest podawanie ilości potrzebnej wody w procesie szczelinowania w litrach.  W takim przypadku zawsze liczba będzie wyglądać okazale na przykład znalazłem takie coś: http://www.intex.pl/baseny,oferta,4,19 54,368 L ja!! Prawda że dużo.....ale to tylko dmuchany basen.Gdyby ktoś chciałby być uczciwy to porównywałby ilość zużytej tam wody z np. zapotrzebowaniem pływalni miejskiej a nie podawał w litrach.


Następnie w filmie pokazują nam bulgoczącą wodę, o ja trucizna!!! w Polsce też mamy bulgoczące źródłełka np. bełkotka. Żeby było śmieszniej to ten gaz który im ponoć do tej wody ucieka to nie gaz z pokładów leżących kilometry pod ziemią, tylko biogeniczny, płytko występujący metan, absolutnie nie będący gazem łupkowym. Poza tym metan nie jest szkodliwy, zobaczmy chociaż na zdrowie górników w kopalniach górnośląskich, one wszystkie są metanowe, żaden górnik z tego powodu nie miał nigdy problemów zdrowotnych.
A rolnicy hodujących krowy? Jak wiecie w procesie fermentacji w żołądkach bydła dochodzi do wytworzenia metanu. Rolnik taki ma dość dużą ekspozycje na metan i co? Nic! Od ekspozycji na metan jeszcze nikt nie umarł i nie umrze. Że niby jakieś wybuchy, paląca się woda? No nie bardzo...gdy przyjrzymy się budowie hydroforu to dowiemy się, że jest tam takie coś jak odpowietrznik, więc nawet jeśli jakimś cudem gaz dostałby się do wody to zostanie wyeliminowany na tym etapie.
 Poza tym woda w takim procesie jest częściowo odzyskiwana.
Szczelinowanie
 Szczelinowanie(celowo nie piszę o szczelinowaniu hydraulicznym, bo mamy wiele form szczelinowania) nie jest wcale procederem nowym, istnieje praktycznie od początku górnictwa naftowego.
Główne kontrowersje wokół szczelinowania hydraulicznego skupione są wokół mieszanki używanej do szczelinowania. Oczywiście też wolałbym, aby skład owej mieszanki był jawny, ale podobnie jak ma to miejsce z recepturą Coca coli, więc nie ma na co liczyć, tym niemniej ogólny skład mieszanki jest znany. Prawie w całości jest to woda z domieszką piasku(ew. polimerów), skrobi i płynów technologicznych zapobiegających rdzewieniu, pęcznieniu iłów, poprawiające lepkość itd. Piasek wykorzystuje się po to, aby nie dochodziło do zamykania szczelin. Pamiętajmy, że na 3km pod ziemią panuje ciśnie nadkładu ponad 800 atmosfer.
Czy ta mieszanka jest szkodliwa? 
Nie nie jest. Jeśli popatrzymy na strój wiertacza to zobaczymy, że nie jest on jakoś szczególnie od koktailu odizolowany, co pośrednio dowodzi nieszkodliwości tych związków. Ktoś niezbyt rozgarnięty mógłby powiedzieć: bezpośrednie obcowanie z tą mieszanką to jedno a dostanie się jej do wód gruntowych to drugie.
Ja za bardzo nie rozumiem którędy miałyby się owe chemikalia dostać do wód gruntowych? Z otworu, który cały jest zacementowany? Dajcie spokój. Oczywiście możliwe jest, że taka firma nie chcąc płacić za "unieszkodliwianie" mieszanki wylewałaby ją nielegalnie, ale w ten sposób możemy się przyczepić do każdej firmy używającej jakiekolwiek chemikalia.
Przy szczelinowaniu może dochodzić do trzęsień ziemi?
Tak może dochodzić, ale to dobrze. W wyniku szczelinowania dochodzi czasami do rozładowaniu naprężeń, które się kumulują w górotworze, dzięki temu nie dochodzi do silniejszych, niekontrolowanych ruchów w przyszłości.

Reasumując: eksploatacja gazu łupkowego nie jest szczególnie szkodliwa. Pod tym względem porównałbym ją raczej do eksploatacji gazu konwencjonalnego. Zagrożenie może wynikać z niekontrolowanego procesu utylizacji substancji chemicznych, ale to leży w gestii organów kontrolnych.

 Jeśli ktoś ma chęć skonfrontować to co tu napisałem z filmem Gasland to wklejam filmiki niżej. Nawiasem mówiąc obejrzałem tylko pierwszą cześć, bo do obejrzenia drugiej części nie potrafiłem się zmusić.

GasLand (1/2) (PL)

GasLand (2/2) (PL)


11 komentarzy:

  1. gość codzienny6 cze 2012, 08:59:00

    Co do samej technologii wydobycia gazu łupkowego (i w ogóle bitumitów) nie będę się wymądrzał, choć jestem zawodowym energetykiem z geologicznej rodziny. Każdy ma internet i każdy może w 5 minut zostac znawcą od łupków. Eksploatacja każdego wydobycia niesie jakieś koszty i zagrożenia, ale nie będzie cywilizacji, jeśli nie będzie źródeł energii i paliw. Z punktu widzenia użytkownika gazu nie jest ważne czy wydobyto go z łupka, wraz z ropą, czy też pochodzi z krowich beków i pierdów. Ważne, by się palił.

    Sprawa albowiem ma wymiar nie geologiczny czy ekologiczny ale stricte POLITYCZNY. Pojawienie się masy "nieplanowanego" gazu na rynku w centrum Europy pogorszy sytuację straszaka niemiecko-rosyjskiego czyli Gazpromu. Dlatego też zadbają oni o to, by żadnego gazu z łupków w Polsce nie było. Przede wszystkim poprzez "legislację europejską" (moratorium na łupki). Jeśli nie będzie to wystarczające, zostaną przejęte koncesje na wydobycie w Polsce. Brak sprzedaży gazu przez Rosję dla UE to zawał finansów publicznych. Postawieni pod ścianą ruscy nie zawahają się. Przy czym perspektywa ta jest odległa, choc już dziś Polska pokrywa 1/4 (a mogłaby i 1/3) zapotrzebowania na gaz z własnych źródeł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trochę mnie dziwi miotanie się USA w tej sprawie, bo oczywiste jest, że to oni mają tu interes no i może my. wraz z dostaniem się tego gazu na rynek możliwe będzie dobicie tego radzieckiego ścierwa raz na zawsze. zawsze to było żywotnym interesem USA i zawsze będzie. Oczywiste jest, że nagle Rosja nie padnie bo umowy są podpisane na ileś tam lat do przodu, ale przy jakieś większej zawierusze, można każdy zapis cofnąć. chyba to o to chodzi.

      Usuń
  2. Jedyny argument z tego filmu jaki wydawał mi się rozsądny to dewastacja krajobrazu. Odwierty trzeba robić dość gęsto, na terenach gdzie nie ma odpowiednich dróg, sprzętu trzeba przetransportować mnóstwo, no więc siłą rzeczy rozjeżdża się wszystko po drodze.
    Ale miałem okazję być na jednej z wiertni gazu łupkowego na Lubelszczyźnie no i nie było tak źle - droga polna lub z płyt betonowych wystarczyła.
    Natomiast bardzo przykry był fakt że pracownikami wiertni byli polscy inżynierowie a ich szefami goście z Chevron/Haliburton. Co z tego że goście po AGH mają kwalifikacje lepsze niż ich szefowie z USA, w tej pracy mogą się realizować co najwyżej przy wypełnianiu raportów dziennych albo nadzorowaniu brygady robotników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak wiem czy tak dużo odwiertów? gęstość odwiertów jest regulowana prawnie w zależności od kategorii rozpoznania.
      Jasno musimy sobie powiedzieć, że prawie każda działalność człowieka jest ingerencją w środowisko, ważne jest aby policzyć bilans strat i zysków.
      a odnośnie polskich wykwalifikowanych pracowników, to trudno się nie zgodzić, ale to w dużej mierze nasza wina w sensie rządzących. jak się popatrzy na to ile kiedyś my wierciliśmy i ile mieliśmy swoich wiertni to aż żal dupę ściska jak mogliśmy ten cały dorobek przepierdolić.

      Usuń
  3. Ciekawy wpis, a przytyk odnośnie podawania ilości wody bardzo dobry :)
    W USA to czy skład płynu szczelinującego jest jawny dla wszystkich zależy od stanowego prawa. Z drugiej strony istnieje internetowy rejestr FracFocus, w którym firmy wydobywcze dobrowolnie ujawniają skład użytych mieszanek chemicznych:
    http://gazniekonwencjonalny.wordpress.com/2012/05/29/inicjatywa-fracfocus/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przekonał mnie ten tekst . Chemikalia i ich utylizacja ,dla mnie to jest największy problem ,gminy nie mogą sobie poradzić z firmami zanieczyszczającymi wody ,ba nawet nie potrafią ich zlokalizować . Gaz naturalny w żrodłach wody mineralnej to nie metan a CO2 .Jeżeli metan jest nieszkodliwy ,to po co wprowadza się normy 1 lub mniej miligram na litr wody . o ile wiem na terenach wydobywczych jest 64 miligramy na litr wody. W trakcie badań stwierdzono ,że metan przedostaje się do wody z nieszczelnej instalacji .dwa metan ma wpływ na uszkadzanie ozonosfery , a jakoś też nikt szczególnie nie chce mieszkać pobliżu wysypisk śmieci i szamać marchewki z takich regionów a cóż innego tam się wydobywa jak nie metan . widziałam film ,w którym gęsto się tłumaczono dlaczego nie chcą firmy ujawniać składu chemikaliów , ciekawa jestem dlaczego? skoro to tak bezpieczne , GMO też jest bezpieczne .podobno . tylko pszczoły giną ,a chwasty trzeba traktować silnymi chemikaliami firmy Monsanto , potentata GMO . i tak to się kręci ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przekonał to mówi się trudno.

      "Chemikalia i ich utylizacja ,dla mnie to jest największy problem ,gminy nie mogą sobie poradzić z firmami zanieczyszczającymi wody ,ba nawet nie potrafią ich zlokalizować"

      źródło zanieczyszczeń zlokalizować jest dość łatwo albo idzie się na badanie izotopowe ew przychodzi geofizyka i wszystko wiadomo.

      "W trakcie badań stwierdzono ,że metan przedostaje się do wody z nieszczelnej instalacji"

      z chęcią zapoznam się z tymi badaniami

      "Gaz naturalny w żrodłach wody mineralnej to nie metan a CO2"

      http://pl.wikipedia.org/wiki/Be%C5%82kotka Bełkotkę to pewnie stworzyły ufoludki. Poza tym radziłbym się zapoznać z terminem "woda mineralna".

      ...szamać marchewki z takich regionów a cóż innego tam się wydobywa jak nie metan"

      Taka marchewka na krowim oborniku jest najlepsza. znacznie lepsza niż na nawozach sztucznych.

      to by było chyba tyle.

      Usuń
  5. tak bardzo łatwo ...tylko dlaczego gminy tego nie robią ? borykają się z problemami zanieczyszczenia od lat i nic z tego nie wynika . termin wody mineralnej znam i wiem jak działa na organizm człowieka ,mocno zmineralizowane są szkodliwe przy dłuższym spożyciu dla organizmu człowieka i lekarze zalecają krótki okres leczenia takimi wodami ." Jeśli są jakieś pęknięcia lub niedokładności instalacji, zwłaszcza bliżej powierzchni, metan przedostaje się do wód gruntowych – twierdzi prof. Jackson. – Niektórzy uważają, że metan może wędrować w stronę powierzchni ziemi uwolniony ze szczelin w skale, ale to wytłumaczenie wydaje mi się mniej prawdopodobne." ok .5 procent odwiertów jest wadliwych . to dużo wbrew pozorom dużo ,Polska to stosunkowo niewielki kraj ,a jeszcze koncesje .....są w rękach Amerykanów ...to oni będą decydować o losie gazu ,taką koncesję można odprzedać każdemu . polecam film Gaz łupkowy fakty i mity .można się dowiedzieć z tego filmu wiele i to bardzo wiele ,na temat gazu łupkowego w Polsce i ,że od lat 60 tych gaz łupkowy był w Polsce poszukiwany ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matko jedyna...
      A widziałaś kiedyś na oczy prawo górnicze? No tak szczerze? Wiem, że teraz jest te nowe, ale ono się tak dużo od starego nie różni. Proszę poczytać o zasadach koncesjonowania, własności górnicze bo bredzisz.
      Terminy poszukiwanie i rozpoznawanie proszę sobie też przyswoić.
      W prawie górniczym odsprzedaż koncesji jest obwarowana tyloma przepisami, że łatwiej jest odkupić całą firmę z koncesją niż koncesję.
      Proszę jeszcze zabronić metanowi biogenicznemu tworzenia się. Jak się uda to może spróbujmy też z zakazem występowania zimy i ujemnych temperatur.
      To chyba będzie eot, bo niestety asymetria wiedzy jest zbyt duża, aby można było to nazwać dyskusją.

      Usuń
  6. Gratuluję wszechwiedzy, nieomylności oraz niewątpliwej kultury podczas dyskusji . Żadna z moich wątpliwości nie została rozwiązana ,wręcz przeciwnie .Nie lubię gdy stawia się mnie pod mur i atakuje .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jakbym nie wiedział to bym nie pisał i tobie też radzę tak robić. No ale jeszcze spytam: to jak jest z tym biogenicznym, płytko występującym metanem? Co on też taki trujący, czy różni się czymkolwiek od tego z "głębi" litosfery?

      Usuń