niedziela, 8 grudnia 2013

Na trzynastego

Już powolutku zbliżamy się do kolejnej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego przez Jaruzelskiego. Jak co roku będziemy mieć też do czynienia z szopką polegająca na przewożeniu Jaruzela do szpitala i dygotaniu o jego zdrowie. Zastanawia mnie tylko co by było gdyby Jaruzel faktycznie zszedł?

Najprawdopodobniej w tym roku pod willą Jaruzelskiego zwaną też "domem generała" po raz kolejny demonstrować będą narodowcy. Rytualne będzie też oburzenie mediów na to jak można starego, schorowanego człowieka dręczyć. Da się przebitkę na karetkę pod willą i to będzie dowodzić barbarzyństwa narodowców. W sumie ciekawa sprawa, że "nasze" "autorytety" nie oburzają się na fakt, że z taką zaciekłością Żydzi ścigają starych i schorowanych nazistów? To już nie jest barbarzyństwo?
Ten podwójny standard pokazuje, że ci ludzie albo są żydowskim hipokrytami, antypolakami lub też zwykłymi idiotami, ale mniejsza z tym.

Z jednej strony życzę dyktatorowi sto lat, bo może po zmianie władzy ktoś w końcu weźmie przykład z Żydów i choćby wwieziony na łóżku szpitalnym Jaruzel opowie za swoje zbrodnie, to z drugiej strony każdy miesiąc życia tego komunisty kosztuje nas, podatników około 170tys. złotych. Może ktoś zarzuci mi małostkowość, bo prezydencka emerytura, biuro i ochrona należy się każdemu prezydentowi, ale to jest tylko wynik przyjęcia standardów adwersarzy. Dobrze pamiętam jak szmaciarze, lemingi i inne kurewstwo oburzało się na fakt otrzymania poszkodowań przez rodziny ofiar smoleńskich.  Jak to całe kurewstw pełne zawiści, że Kaczyńska dostała 3 miliony, że to z ich pieniędzy, że najlepiej powinna te pieniądze oddać, jeśli uważa, że był to zamach, a niektórzy, że nawet nie powinna ich nigdy dostać. To nic, że takie właśnie jest prawo i że jak się Bronek z Kaszalotową się rozbiją to dzieciaki też dostaną 3 bańki.

Ale wracając do Jaruzelskiego to fakt, jest taki, że do zejścia jest mu zdecydowanie bliżej niż dalej i jest to spory problem. Główny problem jest taki, że najprawdopodobniej będą to Powązki(nie Wawel jak zasugerowaliby młodzi, wykształceni debile z facebooka i wykopu) na co z całą stanowczością nie zasługuje. Komor też pewnie załatwi pogrzeb z honorami a to jest smutne. Nie chodzi o tu znowu o jakąś małostkowość, tylko o oddawanie hołdu najeźdźcy. Jak zejdzie Wałęsa, Komorowski czy Tusk to nikt nie powinien przeciwko Powązkom protestować. Czy wtedy wyskoczy Wajda i powie, że Powązki dzielą Polaków?

2 komentarze:

  1. Pamiętam jak przez jakiś czas przed "willą generała" demonstrowali zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Ciekaw jestem, gdzie podziała się ta druga grupa, ponieważ w ubiegłym roku, co podawałem u mnie 43% Polaków uważało za słuszne wprowadzenie stanu wojennego.

    Nasze "autorytety" oburzają się tylko jak ktoś ruszy ich środowisko. Gdy sąd uniewinnił Sawicką każdy głos krytyki był zamachem na niezawisłość sądów i demokrację oraz symbolizował pełzający zamach stanu. Gdy zaś sąd skazał rzekomego księdza-pedofila na karę więzienia w zawieszeniu komentarze np. takiej "Stokrotki" Olejnik o "skandalicznym wyroku sądu" były wolnością słowa i walką o sprawiedliwość. Jednym z powodów nieprzeprowadzenia w Polsce lustracji było to, że nie można było znaleźć 21 sędziów, którzy nie byli w jakikolwiek sposób powiązani ze służbami PRL. Wyobrażasz to sobie? 21 osób na powiedzmy 1000, jeśli nie więcej...

    Zapraszanie przez Pą Prezydą towarzysza generała do rozmów o bezpieczeństwie narodowym jest dla mnie po prostu pokazaniem środkowego palca i zaśmianiem się w twarz wszystkim ofiarom PRL. Okazuje się bowiem, że walka z systemem była nie potrzebna, ponieważ lewicy laickiej, rozsądnemu skrzydłu "Solidarności" (swoją drogą Geremki, Kuronie, Mazowieckie nigdy do "Solidarności" nie należeli") chodziło tylko o to, żeby ich też dopuścić do koryta. A śmierć ponieśli frajerzy, którzy wierzyli w ideę walki o niepodległość.

    Odnośnie Powązek - już chyba to pisałem - zapewne niedługo towarzysz Szechter będzie chciał tam pochować stalinowskiego zbrodniarza a zarazem swojego brata - Stefana. Nie zdziwię się jak wówczas rodziny innych pochowanych dostaną nakaz ekshumacji swoich bliskich, którzy walczyli za ojczyznę, ponieważ nie przystoi, żeby faszyści leżeli w jednym miejscu z prawdziwymi patriotami i anty-komunistami jak Jaruzelski czy Stefan Michnik.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekaw jestem co "ałtrorytety" powiedzą jak Janukowycz wprowadzi stan wyjątkowy? A w sumie to wiadomo co powiedzą podobnie jak Radek Twitter potrafi pochwalić zburzenie pomnika Lenina a zapomnieć o "czterech śpiących".

      A z tą Sawicką to ciekawa sprawa, bo przecież można byłą ją opalić. Co za strata i bez ryzyka.

      A co do prezytęta to wiadomo on ma swoje powiązania z WSI i inaczej nie może;)

      A co do Michnika to nie wiadomo czy mu się to uda, bo już taki mocny nie jest. Wystarczy, że podniesie się larum i sprawa spali. To albo to zrobi po cichaczu, albo mu Bronek pomoże. Sam rady nie da.

      Pozdrawiam

      Usuń