sobota, 6 lutego 2010

Grypa nadchodzi.

Z racji, że trochę zima odpuściła chciałbym zakomunikować, że druga fala świńskiej grypy już w gotowości. Jak powszechnie wiadomo w Internecie liczy się szybkość, więc chciałem zdążyć z tą informacją przed innymi mediami. Poza tym widać już pierwsze symptomy choroby. Ostrej grypy dostała już giełda, która od środy dławi się własnymi wymiocinami. Dług publiczny Polski właśnie przekroczył 700 mld złotych. Złoty też ma się nie najlepiej, ale nie o tym chciałem pisać.

A więc do rzeczy. Jeśli grypa przyjdzie to uaktywni się Kochanowski(Janusz nie mylić z Janem) i reszta cwaniaków, którzy chcieli by zarobić parę złotych na biedujących obywatelach( nie to żebym uważał Kochanowskiego za złodzieja, wydaje mi się, że on chce się tylko po lansować). Bo jak wiemy jeśli w tym miesiącu zemrze ogromna ilość(kilkanaście) osób na całym świecie z powodu grypy. Ogłosi się pandemie. Znów podniesie się alarm, że to rząd chce nasz powybijać swoją złą polityką, że to całą kasę przewalił(poniekąd prawda) i teraz nie ma na szczepionki.
Dodatkowym symptomem nadchodzącej grypy są nad wyraz wysokie notowania Platformy Obywatelskiej, bo jak wiadomo kolejna fala morderczej niczym hiszpanka grypy na pewno obniży notowania rudemu. Tusk doskonale wiedząc o zamiarach grypy podkręcił sobie notowania na tą właśnie okoliczność(sprytny z niego lisek).

Dobra już nie będziemy tak najeżdżać na Donalda. Powiedzmy też coś pozytywnego. Dobrze, że szef rządu nie kupił tych bądź co bądź niepotrzebnych szczepionek. Nie ważne czy to z powody braku złota w królewskim skarbcu, czy mistrzowskiego rozeznania sytuacji i nieugiętej woli. Z drugiej strony nawet jak coś pójdzie nie tak to nie odpowie za to Tusk tylko Ewa Kopacz, ale mniejsza o to.

Jakiś czas temu w necie znalazłem oto taki obrazek.

Jak wiemy z analizy krzywej popytu i podaży: cena dobra wykazuje silną odwrotnie proporcjonalnie korelacje do powszechności jego występowania(im czegoś więcej tym jest tańsze). Taki schemat można przenieś i na inne dziedziny np. na nauki społeczne. Tak więc i robiłem w tym przypadku. Pomyślałem, że jeśli w mediach mówią, że szczepionka nie działa, zwykli ludzie mówią podobnie, więc ta informacja jest niewiele warta. I zaczynam się zastanawiać: może z tą grypą tak na poważnie. Chociaż z drugiej strony od każdej reguły istnieją wyjątki.

My w teorii życia jesteśmy bardzo pragmatyczni, więc przy okazji chcielibyśmy upiec jeszcze jedną pieczeń na tym ogniu. Zawsze stoimy na straży stanowiska, że to Sejm, Senat czy Prezydent rządzą Polską, tylko obce grupy interesów do których bez wątpienia nalezą międzynarodowe koncerny.

Jeśli faktycznie grypa H1N1 została wyhodowana w laboratorium to podejrzanym o ten proceder powinno się postawić zarzuty kryminalne i przykładnie ukarać. Przy okazji sprawdzić ich powiązania z firmami produkującymi szczepionki, dzięki czemu rozwaliło by się tą szopkę raz na zawsze, chyba że firmy takowe są ponad prawem. Ale w tym momencie sypie się kolejny mit czyli równości ludzi wobec prawa(pisałem już o tym tu).
Zastanawia mnie też dlaczego ludzie uważają się za powszechnie wolnych jeśli to mogą być w każdej chwili przymuszeni np. do zaszczepienia się przed wirusem, który został stworzony przy aprobacie rządów, które wybraliście?


PS. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych takich jak została przedstawiona na tym demotywatorze, tylko chciałem zwrócić uwagę na funkcjonujący paradoks w świadomości większości Polaków między poczuciem powszechnej wolności a przeświadczeniem o pochodzeniu grypy.

0 komentarze:

Prześlij komentarz