Po wygranej Komorowskiego w wyborach prezydenckich, zastanawiałem co stoi za sukcesem nieporadnego marszałka. Zastanawiałem się co osoba waląca gafę za gafą robi na jednym z najwyższych stanowisk w Państwie. Zastanawiałem się co osoba, może nie jakoś szczególnie intelektualnie predysponowana, ale na tyle aby skończyć studia myli dług publiczny z deficytem, albo myśli, że gaz łupkowy wydobywa się metodą odkrywkową.
Doszedłem do wniosku, że jednak nieporadny marszałek nie jest tak głupi, tylko "wali głupa". Po raz kolejny nie doceniłem siły tkwiącej w PR. Wiele zagrań w tej kampanii było podobnych do tych, które stosował Kwaśniewski. Ale na tym podobieństwa się nie kończą, bo pamiętajmy, że za Komorowskim stoi te same towarzystwo co stało za Kwaśniewskim. Bronisław miał uchodzić za takiego swojego chłopa, taką przeciwwagę dla mściwego Kaczyńskiego.
Tak więc widzimy, że Prezydenta można wystrugać nawet z banana, jak to mawia Michalkiewicz.
A jak się takiego struga, sami zobaczcie.
Z Leppera dało się zrobić wicepremiera to i z Komorowskiego prezydenta.
Pokaż środkowy palec dla Gógla
2 lata temu
PR trzeba doceniać. Moc tej dziedziny życia publicznego można zobaczyć, też na przykładzie Pana Prezesa Kaczyńskiego, który zdołał złagodzić swój wizerunek i zdobyć liczne głosy elektoratu centrowego, pomimo, że po wyborach powrócił do bardziej radykalnej retoryki.
OdpowiedzUsuń