Co prawda mój blog ma bardziej formę hipotez niż teorii, ale wszystkie moje wynurzenia próbuje w sposób obiektywny tłumaczyć a poza tym to teoria ładniej brzmi he he. Należało się wam kilka słów wyjaśnienia w końcu mój blog w tytule ma teoria życia, ale do rzeczy naszymi teoriami będziemy sobie tłumaczyć po prostu pewne zjawiska które obserwujemy na co dzień. Teorie będziemy raczej traktować jako przybliżenia porównania bo zależy nam bardziej na szacowaniu niż na liczeniu. Nie wszystkie czynniki jesteśmy w stanie uwzględnić więc szacowanie jest nam dużo bardziej przydatne. Ważne jest abyśmy nasz margines nie mieli zbyt szeroki ani zbyt wąski. Musimy też zostawić sobie trochę pola na improwizacje(po co trzymać się założonego planu gdy nadarza się jakaś okazja)
Teoria będzie na służyła niczym notatka w brudnopisie. Nasze teorie nie muszą być zawsze zrozumiałe dla kogoś z zewnątrz służba niczym notatka nielinearna(ważne żeby to tobie służyła) z resztą raczej nikomu nie musisz się tłumaczyć ze swoich myśli. Jeśli jakieś zagadnienie jest zbyt trudne spróbuj sobie skojarzyć z już istniejącą zależnością np. społeczeństwo niektórzy porównują do organizmu a ludzi do komórek tego ciała, ale ich teoria jest niewydolna, ponieważ już pod względem elementarnym coś nie gra, bo łatwo można zapytać w organizmie komórki dzielą się zasobami a w społeczeństwie nie bardzo, ale oczywiście taka teoria w wąskim zakresie może być komuś przydatna. Czemu nie. Choć wiadomo, że po głębszym przemyśleniu jest do dupy. Według mnie społeczeństwo bardziej przypomina łańcuch troficzny niż organizm. Silniejszy zjada słabszego. Pasożyt żeruje na innym organizmie, a poziomy troficzne mogą symbolizować warstwy społeczne. Czemu nie. Ktoś powie niezła teoria, ale ona też nie jest prawdziwa. Trzeba by stworzyć jeszcze inną teorie podać inne porównanie, ale taka teoria raczej większości będzie odpowiadać choć jest tylko przybliżeniem. porównanie z reguły jest kulawe, więc jego dokładność znacznie poniżej 100%. Musimy też uważać żeby nie przestrzelić całkowicie, teorie zmieniamy tak często jak nam to potrzebne i w miejscach w których nie trzyma się kupy. nasze teorie musimy cały czas konfrontować z rzeczywistością. Porównywać elementy naszych schematów porównywać cząstki poszczególnych elementów odpowiadających sobie.
Do teorii można dość na co najmniej dwa sposoby. Pierwszy to intuicyjnie rzucić porównanie następnie sprawdzać jak się ma to do rzeczywistości. Jeżeli nie mamy pomysłu stosujemy sposób drugi czyli dany schemat dzielimy na drobniejsze części a te części porównujemy do innych a tamte grupujemy w znane nam schematy i wybieramy bardziej użyteczny nam. Z czasem stajemy się coraz bardziej biegli w tworzeniu teorii i drugiego sposobu już tak często ni używamy. To by było na tyle teorii teorii.