Boss to pozycja obowiązkowa dla każdego fana polityki. Może nie jest to przewodnik po świecie w którym obracają się rządzący, ale pozwala zrozumieć niektóre niezrozumiałe dla laika zachowania polityka.
Bohaterem serialu jest Tom Kane, burmistrz Chicago. Kane dowiaduje się, że jest chory na nieuleczalną chorobę neurologiczną, która najprawdopodobniej w dwa lata zrobi z niego roślinę. Do tego czasu mimo niedomagania Kane próbuje utrzymać się na stołka.
Dla wielu z Was może od razu wydawać się niezrozumiałe, dlaczego tak poważnie chory człowiek próbuje dalej rządzić. Wielu powiedziałoby, że ostatnie lata życia woleliby spędzić w inny sposób np. z rodziną w domu. Otóż władza dla takich ludzi jak Kane, których w polityce jest na pęczki najwyższą wartością jest władza, ale i walka. Tacy ludzie to urodzeni fajterzy wręcz upajający się adrenaliną. Ale to tyle rysu psychologicznego.
Może zabrzmi to jak truizm, ale polityką nie rządzą sentymenty. Tu jest tylko pragmatyzm. Handluje się wszystkim. Dawni rywale mogą nagle stanąć po naszej stronie, gdy nadarzy się okazja na zysk. Przy czym oczywiste jest, że lojalność to też waluta. Dziś podkładający sobie świnie politycy mogą wylądować w jednym biznesie np. Arłukowicz-Tusk.
W Bossie jest chyba pokazane nawet dobitniej. Ponadto w serialu pokazane jest dość dobrze, że politycy z jednego środowiska mogą żreć się pod dywanem przy tym w oczach opinii publicznej uchodzić za przyjaciół.
Przez pryzmat mediokracji może niektórym wydawać się, że wszystkie gesty w polityce kierowane są do publiczności, otóż niekoniecznie. Nie zawsze liczy się PRowski zysk. Czasem puszcza się oczko do towarzyszy lub też daje do zrozumienia innym polityką. Jest to swoisty język przekazu. Pozornie jakiś gest może wydawać się z punktu widzenia gawędzi strzałem w piętę, sztuczną ustawką a jest jasnym komunikatem dla innego środowiska. Podobny gest niedawno pokazał Palikot odwiedzając Jaruzela w szpitalu. Pod względem PRowskim strzał w stopę, ale taktycznie strzał w dziesiątkę.
Gest Palikota miał pokazać leberałom z SLD i PO, że jest nowy pupilek radzwiedzki i mediów.
Innym aspektem w filmie jest wyraźna doraźność posunięć w myśl zasady: Przeżyć jeden dzień, potem następny i następny... Normalnie jak nasz Donek, który już tak 5 lat ciągnie.
W serialu mamy też trochę dwuznaczności i ozdobników czasami wręcz bzdur, ale w całokształcie daje radę.
Polecam!
Reszta odcinków tu: http://zalukaj.tv/sezon-serialu/boss,776/ Zachęcam do dyskusji!
Zapowiada się ciekawie. Akurat szukałem sobie nowych seriali. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńProszę;)
Usuń"Boss" jest w porzadku(dalem mu 9 na 10 na filmwebie).Ale ja zaproponuje inny serial i bedzie to zaskoczenie;)
UsuńProponuje serial sf "V" w ktorym humanoidalni i jakoby przyjazni obcy z kosmosu dokonuja inwazji na ziemie.A co to ma wspolnego z tematem?-ano ma poniewaz obcy dokonuja inwazji nie za pomoca laserow i bomb fotonowych ale pomoca MANIPULACJI MEDIALNYCH ORAZ GRY POLITYCZNEJ.Wiem ze to dziwnie brzmi ale o ile rozgrywki personalne "Boss" pokazuje znacnzie lepiej o tyle takiego pokazania urabiania lemingow przez media jak w "V" to ja jeszcze nigdzie nie widzialem.
http://tiny.pl/h21qq
P.S.Calosciowo serial jest taki sobie ale dla fana SF sie nada.
Piotr34
Przyjrzymy się na pewno temu serialowi, ale dopiero za jakiś czas bo teraz trochę urwanie dupy mam do tego mam już w głowie projekt nowej odsłony bloga, która już niedługo ujrzy światło dzienne.
UsuńPozdrawiam