Od kilku dni duża cześć internetu ma niezłą bekę z Komorowskiego. Ja jednak uważam, że nie ma się z czego śmiać, bo Bronek powoli wyrasta na kolosa naszej sceny politycznej.
Można się śmiać, że Bronek nie gromadzi tłumów, że na imprezy z nim przychodzą tylko urzędnicy, politycy sprzymierzeni i ich rodziny, ale po pierwsze nie od razu Rzym zbudowano a po drugie w telewizji można pokazać, że mało to dużo a dużo to mało.
Powie ktoś, że te iwenty komoruska są żenujące i obciachowe. Zgoda, ale cały Bronek jest obciachowy i Polakom to nie przeszkadza. Bronisław Komorowski to nieobyty, przymulający ułom cieszący się najwyższym zaufaniem spośród wszystkich polityków. Jego iwenty nie są gorsze, więc zaryzykuje tezę, że Polakom się podobają.
Inna sprawa, że on Bronek ratuje jeszcze honor układu. Donek nie wyciągnąłby na ulicę nikogo. Bronek organizując swoje pochody pokazuje, że staje się samodzielny. Już dawno urwał się Donkowi, ze smyczy i w moim mniemaniu jest dziś murowanym kandydatem na następną kadencję. Nawet jakby hipotetycznie do tego czasu przetrwał Donald T. i próbowałby sam wystartować, przegrałby.
Zaryzykuję też tezę, że Komorowski jest jedynym politykiem w Polsce, który może wygrać z Kaczyńskim. Dużo pomaga mu wypracowany już w Polsce stereotyp, że prezydent to taki król w monarchii konstytucyjnej, co to niewiele może a ma się tylko głupawo uśmiechać, bo kanclerz, albo inny premier wszystko załatwi. A, że w USA czy Francji jest inaczej to pomijalna aberracja;)
W Bronka nie ma jak nawalać, bo niby konserwatysta, ale ten jego "orzeł może" bardziej "kolorową niepodległą" przypomina. Po Donku odziedziczy niedługo taki parasol medialny, że nawet halloween będzie mógł w Pałacu Prezydenckim zorganizować a we Wszystkich Świętych mówić o życiu "pełnią życia". Główne siły rządzące Polską będą musiały postawić na jego ponieważ na dzień dzisiejszy jest jedynym gwarantem zatrzymania "Kaczyzmu".
Jeśli nie Komor to kto? Palikot się spalił. Kwachu szkoda gadać a Miller będzie prawdopodobnie musiał się z Kaczorem dogadać, więc Komor wyrasta na ostatnią nadzieje postkomuny.
Witam Teoria.
OdpowiedzUsuńWidać, że teraz nie lada problem mają wszyscy zwolennicy pookrągłostołowej III RP. Tusk trochę boi się Komora, a Komor Tuska, ale jak przychodzi co do czego, to jeden broni drugiego, ponieważ eliminacja Kaczyńskiego i PiS jest najważniejsza, a "pomniejsze" konflikty, urazy, niespełnione ambicje można odłożyć na później.
Komor aktualnie przypomina tanią podróbkę Kwacha. Nigdy nie dorówna on Disco Polakowi jak swego czasu powiedziano o Aleksandrze, ale może skutecznie wypracować nowy wizerunek, który będzie miał tyle wspólnego z odpowiedzialnością za kraj, co Donald T. z uczciwością.
Osobiście jednak dalej nie skreślałbym Millera, ponieważ, tak jak już to kiedyś napisałem - nie wierzę, w takie powroty, jakie zanotował on - jeden z głównych architektów Rywingate - oraz agent Zero - Józef Oleksy - znany z taśm Gudzowatego etc. Skoro teraz kilka razy dziennie widzę tych ludzi w TV, którzy ładnie i spokojnie odpowiadają na pytania, które prawdopodobnie sami wcześniej podyktowali dziennikarzom, to może coś jest na rzeczy. A może to tylko moja postkomunistyczna "obsesja"? :)
Pozdrawiam!
Ja od jakiegoś czasu mam taką intuicję nie wiem na ile prawdziwą, ale jakoś tak myślę, że Millerowi już nic innego nie zostało, już za stary jest, za bardzo skłócony a to z Michnikiem itd. on już nie ma czasu będzie musiał się z Kaczorem dogadać, żeby spod topora uciec. Tak mi się wydaje po prostu. A że Komor przypomina się jako farsa Kwacha, toż to już taka zależność przyrody. Ja jednak uważam, że w pewnym punkcie tarcia kadrowe mogą przeważyć nad żelaznym planem, ale mogę się mylić.
UsuńWitam po długiej przerwie
Pozdro!
A tak w ogóle to muszę powiedzieć, że podczas akcji "Możeł" bardzo podobała mi się inicjatywa, żeby przy wszystkich pomnikach zawiesić polską flagę. Nie wiem, kto był inicjatorem tego, ale reprezentantów Pałacu Prezydenckiego ani związanych z nim mediów o to nie podejrzewam. Szkoda tylko, że dla wielu osób ani biało-czerwona flaga ani orzeł w koronie nic nie znaczą i prawdopodobnie nikt nie zwrócił wówczas na to uwagi, a dzisiaj coś tam mruczy pod nosem, że można by już zdjąć te flagi, bo ileż można (sam to słyszałem).
Usuń"Możeł" i cała propaganda, która za nim stoi pokazują według mnie, że pytania "Czy Polska jest jeszcze potrzebna?" oraz "Czy chcemy być Polakami?" są dziś niemalże tak kluczowe jak w czasie rozbiorów i przy takim stanie rzeczy niedługo będzie trzeba zapytać wprost o to każdego z osobna.
Pozdrawiam
z racji faktu, że japońskie lotte przejęło Wedla aż dziw, że zamiast orła nie było np. Godzilli czy innego smoka;)
Usuńpozdro
Nie wykluczone, że doczekamy tego w przyszłym roku, a może nawet jeszcze w tym, np. podczas święta Wojska Polskiego lub 11 listopada. Wówczas Godzilla z czekolady mogłaby zostać skonsumowana :)
UsuńZastanawia mnie tylko jak wyglądałaby ona z różowymi okularami i jak pokazywałaby gest, który swym prawym skrzydłem pokazywał Ożeł? :) może ogonem? :)
Pozdrawiam :)
zjedzenie godzilli to rasizm i ksenofobia, chyba że byłoby to zjedzenie ironiczne, tak beka z katoli co to ciało Chrystusa jedzą, ale tak poważnie to dziś już widzimy, że tworzy się moda na polskość i żadna firma się nie da w taki kanał wpuścić, żeby drwić sobie w dniu najważniejszego narodowego święta z takich wartości.
Usuńpozdro
Może nie tyle na polskość, co na nowoczesną polskość, którą symbolizuje zdanie Dmowskiego "Polak nowoczesny powinien być Polakiem jak najmniej". Ja przynajmniej tak to widzę.
UsuńJeśli Prezydent RP mówi w dniu święta narodowego o nowoczesnym patriotyzmie europejskim, to chyba jednak trzeba uznać, że robi sobie jaja i drwi z rodaków.
Pozdrawiam :)
z tym zdaniem Dmowskiego jesteś pewien?, bo chyba zaszła jakaś pomyłka, bo średnio sobie takie coś przypominam.
UsuńZdecydowanie dziś jest większa moda na polskość niż jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu. Mamy zdecydowanie dziś więcej flag, coraz mniej osób się wstydzi i dziwi np. ja mam zawsze w minimotywach w firefoksie naszego orła z godła i wiele osób to widzi nikt się jeszcze dziwnie nie popatrzył a kiedyś jednak było trochę inaczej.
pozdro
"Nierzadko spotykamy się ze zdaniem, że nowoczesny Polak powinien jak najmniej być Polakiem." - pierwsze zdanie ze wstępu do "Myśli nowoczesnego Polaka".
UsuńPrzepraszam za małe przeinaczenie :)
Zgodzę się z tym, że jest więcej flag, tylko co tak naprawdę znaczą one dla dużej części społeczeństwa? Gdyby ich nie było pewnie nikt z nich by nie lamentował. Jako przykład powiem, że jak pojechałem na Marsz w obronie wolnych mediów, to wracając powiedziałem do współuczestników, że są flagi, czy ktoś mógłby je zabrać, przechować do następnego wyjazdu. Nikt taki się nie znalazł i wszystko musiałem zabrać do akademika. To było jednak prawie rok temu. Mam nadzieję, że teraz taka sytuacja nie miałaby miejsca.
I tak jeszcze z troszkę innej beczki. W szkole nie uczy się już np. wierszyka "Kto Ty jesteś? Polak mały". Może teraz powróci "moda" na ten wierszyk. A może już niedługo dzieci będą uczyć się wierszyka "Kto Ty jesteś? Gej mały"? Niestety ciężko przewidzieć przyszłość...
Pozdrawiam
Może inaczej powiem. dziś antypolskie hasła nie trafiają na tak podatny grunt jak jeszcze do niedawna. specjalizująca się w tym Gejzeta cały czas dołuje i chyba to jest najlepszy przykład. Dodatkowo ta niechęć jest mniejsza z powodu tego, że Polacy pozbyli się w dużej mierze złudzeń, że Europa jest nie wiadomo jakim błogostanem. Ja to tak widzę.
UsuńPozdro