
Kieżun bez wątpienia jest postacią wybitną i godną podziwu, ale mam do niego spory żal o to, że dał się wciągnąć w grę Karnowskich przeciwko tzw. środowisku DoRzeczy. Bardzo powątpiewam, że nie był świadomy tego w co gra, podobnie jak mogło być to kilkadziesiąt lat wcześniej.
Tekstu w DoRzeczy jeszcze nie czytałem, ale pewnie zrobię to jutro. Z tego co słyszę tu i ówdzie to jednak Kieżun był uwikłany we współpracę z SB. Jeśli natomiast twierdzi,...