October Baby

October Baby to poruszająca opowieść o dziewczynie imieniem Hannah, która przeżyła aborcje. Film pokazuje, że to co miało być strzępkiem tkanek jest jednak człowiekiem...

Wyborcza się kompromituje

Dzisiaj Wyborcza uraczyła nas porcją wyrwanych z kontekstu słów ekspertów komisji Macierewicza. Faktycznie niektóre zdania wydają się śmieszne, ale gdy czyta się całe protokoły już tak śmiechowo nie jest.

Fotografika

Fotki i grafiki śmieszne aż do bulu;) (ostatnia aktualizacja-26.06.)

Najlepsze filmy i seriale

Chwila relaksu dla pasjonatów polityki

Teoria Życia TV

Drugi, lepszy obieg. Tego w TV nie zobaczysz!

Znajdź nas na Facebooku

Polub i miej pewność, że nic Cię nie ominie!

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PZPN. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PZPN. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 października 2012

Stadion awangardowy

PiSiaki znowu jątrzą. Że niby dach na stadionie się nie zamyka, że wstyd. To przejaw ślepej nienawiści do rządu ludowego.

 PiSowcy nie przepuszczą żadnej okazji, żeby wytknąć jakieś potknięcie rządu. Tym razem popisali się, tylko swoją głupotą. Nie wiem czy wiecie PiSiaki, ale w języku francuskim mamy rozróżnienie na parasol przeciwdeszczowy i przeciwsłoneczny. Parasol przeciwdeszczowy to parapluie a przeciwsłoneczny to właśnie parasol.
 My Polacy więc mamy kłopot, bo używamy nie dość, że błędnie terminu to jeszcze odnosimy go do dwóch zupełnie innych materii. Zastanawiacie się jak ma się to do naszego super stadionu?
Otóż dach na Narodowym jest przeciwsłoneczny a nie przeciwdeszczowy. Światło nie waży nic a woda i owszem, więc mogło to grozić katastrofą budowlaną, ale to może i lepiej, bo rząd przy okazji pochowałby te kilkadziesiąt tysięcy pseudokibiców, przeciwników rządu ludowego.


Spytacie może po chuj dach przeciwsłoneczny na stadionie w którym mecze rozgrywane są najczęściej wieczorem? Już wam odpowiadam pisiaki, otóż z rożnych obliczeń wynika, że niedługo powinniśmy mieć przebiegunowanie Ziemi, więc kto wie może dach będzie chronił przed zorzą polarną.

Poza tym nie wiem skąd to zwątpienie w jakość stadionu? Wiadomo, że taniocha to zawsze syf, więc jeśli drogi to musi być dobry. Proste? No proste.
Opłacało się wydać te dwa miliardy na stadion, nie tylko dlatego, żeby mieć porządny stadion, ale i po to aby mieć stadion unikalny. Nie wiem czy jeszcze gdzieś na świecie mają dach przeciwsłoneczny.

Apeluję też do włodarzy stolicy, aby pod stadionem puścić linię metra. 

Jeszcze oficjalny komunikat odpowiedniego ministerstwa.

środa, 20 czerwca 2012

Euro, Euro i po Euro.

Właśnie skończyła się faza grupowa Euro2012, więc warto podsumować ten etap rozgrywek. Podsumowanie nie będzie dotyczyło tylko aspektu sportowego, ale też wizerunkowego itp. spraw.

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że piłka nożna to bardzo propagandowy sport i nie ma się co na ten fakt obrażać, trzeba grać.

Wielu Polaków w tym ja liczyłem na wyjście z grupy, bo po pierwsze jesteśmy gospodarzami tych mistrzostw a po drugie to mieliśmy najłatwiejszą grupę. Dlaczego więc z grupy nie wyszliśmy? Nie wyszliśmy ponieważ Nasza drużyna nie była przygotowana, nie tylko pod względem taktycznym, ale i fizycznym. Taktyka była lipna, bo polegała na pomijaniu środka pola i dalekich piłkach na Lewandowskiego. Mimo, że Robert Lewandowski to szybki piłkarz ma również ograniczone możliwości(każdy kto choć przez krótki czas zajmował się poważniej sportem wie z grubsza jakie są możliwości ludzkiego organizmu, najzwyczajniej w świecie nie ma ludzi nie do zajechania).

Polska nie jest malutkim krajem w którym nie można zwerbować odpowiedniej ilości ludzi, którzy byliby w stanie chociażby nie dawać plamy. Problemem polskiej piłki jest ogólnie panujący burdel. Nasza reprezentacja nie ma w zwyczaju spotykania się np. co miesiąc w celu zgrywania się. Dla mnie jest to bardzo dziwne dlaczego nie wzięto większego priorytetu na ten aspekt. Dlaczego nie można było wydać większych pieniędzy na przygotowanie drużyny na te mistrzostwa, jeśli tak horrendalne pieniądze wydano na inne składowe tych mistrzostw?

Jeśli już organizujemy tak drogą szopkę to pieniędzy zwyczajnie nie może braknąć na grę zawodników. Tego typu imprezy to przedsięwzięcia propagandowe a immanentną cechą musi być sukces w wymiarze sportowym. Dużo wyjaśniałaby teoria która głosi, że w PZPN panuje jeszcze większy burdel niż w Tuskowej Polsce, że stopień marnotrawstwa kasy, korupcji jest jeszcze większy.
Blamaż polskiej reprezentacji był do przewidzenia nie tylko przez sportowych ekspertów, ale również dla ekipy rządzącej. Na prawdę ciężko mi uwierzyć, że nasz rudy piłkarzyk nie zdawał sobie z tego sprawy. Przecież płemieł doskonale wiedział, że od wyniku Euro zależy jego poparcie sondażowe. Dlaczego więc nie zareagował? Bo zwyczajnie nie ma jaj.

Wprowadzenie kuratora do PZPN przed mistrzostwami nie spowodowałoby żadnych negatywnych następstw z dwóch powodów: pierwszy to taki, że już Nasz udział jest zaklepany i o żadnym wykluczeniu nie może być nawet mowy. Drugi powód to taki, że Lato nie ma w UEFA wysoko postawionych kolegów, którzy w razie "W" mogli go bronić. PZPN obsiadła po prostu grupa przedstawicieli dawnej nomenklatury, która nie traktuje piłki jako dobra wspólnego wszystkich Polaków a swoje prywatne interesy. Te pasibrzuchy nie rozdokazywały się tylko ze względu na ogromną kasę jaką z tego czeszą, ale i fakt nietykalności.
Z jednej strony cieszy mnie fakt blamażu EURO, bo pokazuje jaki burdel panuje w Naszym kraju a z drugiej strony jestem przytłoczony jego rozmiarem. Wynik polskiej reprezentacji powinien być dla Nas wstydem. Wiem że ktoś mógłby powiedzieć, że takie pierdoły nie są ważne, ale nie ma racji. Piłka nożna to taki sport który świadczy o poziomie organizacji całego państwa. Każdy poważny kraj o to dba my nie, bo zamiast rządu mamy atrapę.

Na zakończenie mam jeszcze małą niespodziankę dla tych z was co wierzą w smoki, ufoludki, jasnowidzów i tym podobne bzdety.