Polacy w obchodzeniu sylwestra i nowego roku są raczej tradycjonalistami. Niezmiennie od lat królują prywatki. Głównym aspektem przemawiającym za popularnością tego typu celebrowania wyżej wspomnianych świąt jest stosunkowo niski koszt pieniężny, który trzeba ponieść na zorganizowanie tego typu przedsięwzięcia.
A że odbywa się to w domu któregoś z uczestników to koszt sali jest już załatwiony.
Dalej alkohol kupiony w okolicznym monopolowym cenowo jest bezkonkurencyjny dla np. zakupionego w klubie, bądź dyskotece.
Kolejnym często pomijanym aspektem wyższości prywatki nad innymi sposobami obchodzenia sylwestra jest fakt, że podczas prywatki możesz nawalić się jak Messerschmitt i nie martwić się o sprawy organizacyjne typu: jak wrócę do domu i czy na pewno nie zarzygałem sali. Przecież nocować możemy u organizatora. Poza tym na prywatne znajdują się osoby dobrze nam znane. Prywatka jest, więc najlepszym sposobem obchodzenia sylwestra.
Wyróżnić można jeszcze inne odmiany obchodzenia sylwestra np. wynajęcie sali ze znajomymi i zorganizowanie sobie coś na kształt prywatki. Do plusów można oczywiście zliczyć ograniczenie towarzystwa do naszych znajomych i duża przestrzeń, której może brakować podczas prywatki. Minusami są oczywiście koszty wynajęcia sali i obowiązek wyniesienia się po skończonej imprezie.
Ten typ celebrowania uroczystości polecamy osobą młodym, które to nagle dowiedziały się, że rodzice jednak nigdzie nie wychodzą.
trzecim sposób to wyprawa do dyskoteki lub klubu. Ten typ imprezy nie jest już tak atrakcyjny jak dwa wyżej, ale jeśli nie przeszkadza Ci ścisk i obecność całkowicie ci obcych osób to jakoś wytrzymasz. Do plusów takiego spędzania sylwestra można zaliczyć stosunkowo niskie koszty, zbliżone do tych z prywatki, na dodatek nie musisz się jakoś oficjalnie ubierać, ale za to nie możesz się najebać jak szmata, bo cię okradną, bądź zamarzniesz. Ten typ zachowania dedykowany też jest dla ludzi młodych, którzy nie zostali zaproszeni na obchodzenie sylwestra na prywatce lub sali.
Czwarty sposób to wybranie się na bal sylwestrowy. Bal sylwestrowy jest w pewnym sensie podobny do rozwiązania drugiego z tą różnicą, że przychodzi tam wiele osób nam nieznanych, ale wszyscy to raczej ludzie kulturalni, więc nie powinniśmy się niepokoić. Sporym minusem tego rozwiązania są horrendalne koszty wstępu na taką imprezę, ale za to mamy zapewniony pełen profesjonalizm. Do minusów zaliczmy jeszcze potrzeba występowania w oficjalnym, niezbyt wygodnym stroju. Plusem jest fakty, że oprócz stroju nic nas nie obchodzi, nic nie organizujemy i nie ryzykujemy, że znajomi wysadzą nam dom w powietrze. Te rozwiązanie jest kierowane do osób raczej starszy, z zasobnym portfelem i nie mających czasu na przygotowywania.
Pewna część plebejuszy mogła by mi wytknąć pominięcie najpopularniejszego sposobu obchodzenia Sylwestra, czyli Sylwestra z jedynką. Sylwester z jedynką to nie obchodzenie sylwestra, tylko jego bojkot.
A teraz część bardziej oficjalna
Koniec roku to tradycyjnie czas podsumowań i nowych postanowień. my w tym miejscu oryginalni nie będziemy.
Na tym blogu zaczęliśmy pracę pod koniec czerwca a blog ruszył z kopyta we wrześniu.
Do dnia dzisiejszego napisaliśmy 60 postów. Mamy nadzieje, że w roku 2010 ten wynik utrzymamy a nawet poprawimy.
Podczas rozpoczynania pracy w założeniu mieliśmy, że będziemy rozwiązywać problemy natury filozoficznej i egzystencjalnej, natomiast nie mieliśmy pojęcia, że będzie tu tak dużo polityki. Nie wiedzieliśmy, że będziemy musieli się użerać z feministkami i innymi lewakami. Być może to nawet lepiej, bo świadczy o elastyczności naszej ekipy.
Dobra, dobra koniec już tych rozważań, bo jak za dużo obiecamy to na pewno nie dotrzymamy a chcielibyśmy uchodzić za ludzi słownych. A teraz życzenia.
Życzę wam w nowym roku zrealizowania wszystkich założonych celów w stopniu co najmniej zadowalającym i motywacji do poprawy jakości życia we wszystkich dziedzinach.