Od dłuższego czasu toczy się dyskusja jak godnie uczcić ofiary katastrofy smoleńskiej i wydaje się, że ta dyskusja może niedługo się zakończyć a to za sprawą wyżej wspomnianego Pomnika Światła. Gronkowiec-Walec(błąd zamierzony), która to toczy miasto Warszawa, rękami i nogami broni się przed pomnikiem. Że niby na krakowskim przedmieściu nie może być już żadnego pomnika, bo rzekomo zakłócałby ład architektoniczny i takie tam bzdety, więc żadnego monumentu ma nie być.
Dlatego też wymyślono, aby postawić pomnik światła, który ładu zakłócać nie będzie, bo nie "wystaje". Będzie wkomponowany w chodnik. Jest to mało inwazyjna alternatywa. Tablice nie będą nikomu przeszkadzać, nawet niezdarnym przechodnią, którzy rzekomo potykali się o kwiaty i parzyli się zniczami. Być może dowiemy się niedługo, że światło emitowane przez lampy będą oślepiać. Oczywiście, że oślepiać, ale blaskiem. Wątpię, że będzie to przypadłość fizyczna, raczej natury czysto umysłowej. Tych z Gazety Wyborczej to pewnie będzie nawet kłóć w oczy;).
Więcej o całej koncepcji i szczegółach technicznych na stronie: http://www.pomnikswiatla.org/
Na prawdę jestem podekscytowany tym projektem! A wy co sądzicie?