poniedziałek, 30 września 2013

A może by tak z Unii wystąpić?

Wolę nie zgadywać czy Unią Europejską rządzą idioci czy wpływowy grupy interesów, ale jedno jest pewne w UE będzie Nam coraz ciężej.


Wchodzę sobie wczoraj na WP.pl a tam: http://finanse.wp.pl/kat,1033689,title,Koniec-opalania-weglem,wid,16028950,wiadomosc.html?ticaid=111669&_ticrsn=3  moja pierwsza myśl to taka, że mamy pierwszy kwietnia, ale po zerknięciu do kalendarza okazuje się, że otóż nie.

Ze sprawą gruntownie się nie zapoznałem, ale możliwości są dwie, albo Donek znowu wyskakuje przed szereg jak z ACTA, albo w faktycznie UE ma takie poronione pomysły.

Mimo, że węgiel jest z roku na rok coraz droższy to opalanie nim w piecu jest stosunkowo tanie i wygodne, taniej wychodzi drewno, które nie jest objęte akcyzą, ale za to jest dość kłopotliwe w użyciu.
Pellety, brykiety to jak na razie jakieś nieporozumienie.

Ja rozumiem, że wyjście z domu wieczorową, zimową porą nie należy do najprzyjemniejszych i to nie tylko ze względu na temperaturę;), ale na inny rodzaj paliwa Nas nie stać. Poza tym nie widzę sensu oszczędzania węgla, który mamy na naszej ziemi w takiej obfitości.

Poza zrujnowaniem budżetów domowych zwykłych Polaków i napchaniu kieszeń producentów pieców to przy okazji mordujemy polski przemysł wydobywczy. Chociaż pewnie z piecami nic się  nie zrobi, bo do dziś Polska nie potrafi ściągnąć eternitu ze sporej części domostw.

Teraz tak sobie załóżmy, że jednak taki pomysł się urealnił to ludzie zaczną palić czym popadnie albo jakimś paliwem alternatywnym:
http://teoriazycia.blogspot.com/2013/09/paliwo-alternatywne.html

Zważywszy na stan polskiej sieci przesyłowej to masowe przejście na ogrzewanie prądem jest niemożliwe i to nie tylko ze względu na rachunek ekonomiczny, ale na prawdopodobne blackouty.

Nasi ukochani przywódcy parę ładnych lat temu wpadli na pomysł, że fajnie by była jakby w Polsce paliło się olejem opałowym, który to faktycznie początkowo się opłacał, ale "pech" chciał, że nadawał się bardzo dobrze do napędzania diesla.

Może by tak gazem? Przy obecnych cenach to samobójstwo, ale może kiedyś zaczną u nas wydobywać gaz łupkowy, chociaż to jest drugi powód czemu warto by z tej unii wystąpić, bo lewaki tylko myślą jakby nam tu nogę położyć, jaką by tu dyrektywę "bezpieczeństwa" zaaplikować. Jak na razie ratuje nas tylko to, że nielichy pas łupków mają także Niemcy. Soros też ma sporą część koncesji na łupki w Pl i w sumie nie wiem czy to dobrze?

A jak z drewnem? Z drewnem jest taki problem, że sporo go potrzebujemy już dziś. Jako potentat meblowy używamy go dużo. Jakiś kretyn wziął sobie za punkt honoru zwiększanie kubatury lasów w Polsce i to konsekwentnie realizuje a tymczasem drewno targamy za grubą kasę z Niemiec i ostatnio też z Ukrainy. Nie muszę mówić chyba jak wejście takiej ustawy w życie pogarsza tą i tak już nieciekawą sytuację.

Jakby tak poczytać projekty dotyczące energetyki w różnych państwach to jasno z nich wynika, że zainteresowanie węglem wzrasta.

Już dzisiaj nam władza obrzydza węgiel przymusem podawania swoich danych przy zakupie chociażby tony węgla. Może spekulacji jakiej się boi rząd ludowy? Kupując węgiel człowiek traktowany jest jak złodziej złomu w skupie.

Nie zapominajmy, też że węgiel to bezpieczeństwo energetyczne tak samo jak dla energetyki kraju tak i dla domku jednorodzinnego. Takie zdecentralizowane źródło ciepła jest doskonałe w przypadku kryzysu, wojny itp. Walnie prąd, zakręcą gaz?, węzeł ciepłowniczy odetną? A mam to w dupie. Węgiel jest łatwy w przechowywaniu. Kila ton w piwnicy i można spokojne przeżyć jakąś zawieruchę.

Świetny mamy rząd, który za jednym zamachem chce Polaków okraść z bezpieczeństwa, pieniędzy i pracy. No normalnie geniusze.  

0 komentarze:

Prześlij komentarz